RhobarIV pisze:
„Kochanie, pamiętasz co dziś za dzień? Nasza...”
„Tak, tak, dziesiąta rocznica, ale wszystko przemija i nie trwa wiecznie, więc nic ci nie kupiłem, idź sobie poczytaj księgę Koheleta albo coś.”
Nie, nie możesz jej niczego kupić. Dni takie jak rocznica powinny być obchodzone w sposób wyraźnie inny od świąt czy codziennego dnia. Dlatego w dzień rocznicy najlepiej byłoby zrobić coś co nie wymagałoby zaangażowania, ale również coś co nie byłoby wydarzeniem codziennym. Jak na przykład wycieczka w jakieś konkretne miejsce, spełnienie jakiegoś celu, który się zakładało na przyszłość jak np. skok ze spadochronem itd. Kupowanie kwiatów lub czekolady z okazji rocznicy uważam za nieopłacalne i bezcelowe, a rocznica to fajny pretekst do zrobienia czegoś dla siebie.
Bo rzeczy takie jak wycieczka lub spełnienie marzenia, to jest rzecz, która pozostaje we wspomnieniach i nie zniknie po tygodniu jak czekolada (jeśli ktoś ją lubi, to nawet i wcześniej) lub nie zwiędnie po jakimś czasie jak kwiaty.