[Góry Światła] Most Kamiennej Tarczy

Temat edytowany przez Vader0PL - 13 stycznia 2018, 19:09

Avatar Vader0PL
Właściciel
Most Kamiennej Tarczy to jedyny most, przez któy trzeba przejść, żeby dostać się do Gór Światła. Zawsze jest pilnie strzeżony przez Septisian, ale Makrowie kilka razy już naruszali ten teren, żeby przeprowadzić zwiad. Raz się udało złapać zwiadowcę Makrowów, przez co dowiedziano się, że największy wróg Septisian szykuje atak, by zająć most. Tylko od waleczności zależy, kto przejmie kontrolę nad przejściem.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kjell Nilsson obudził się. Chodź mógłby to zrobić sam, to ktoś oblał go lodowatą wodą. Na pocieszenie można dodać, że wszyscy byli budzeni w ten sposób.

Avatar Kazute
Natychmiast podniósł się do pozycji siedzącej i rozejrzał się po pomieszczeniu. Jakoś nie przypominał sobie, by kiedykolwiek ktoś budził go w ten sposób.

Avatar Vader0PL
Właściciel
No cóż, dobrze pamiętał. Nie obudził go tata, mama, czy znajomy, tylko brodaty mężczyzna z gołą klatą. Jak na szare włosy, to trzymał ciało w doskonałym stanie.
-Wstawać! Zbiórka panowie i nad strumień!

Avatar Kazute
- Czekaj... Jaka zbiórka?! - zapytał się tegoż mężczyzny.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Wojskowa geniuszu. Nie ubierać pancerzy, tylko ruszyć do reszty.

Avatar Kazute
Rozejrzał się jeszcze wokół siebie, w poszukiwaniu jakichś rzeczy. Postanowił nie narzucać się dziadydze, zamiast tego później zapyta się o wszystko kogoś innego.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Miał obok zbroję i broń, ale przecież tego nie miał brać. Ważna uwaga - wszyscy chodzili nago na zbiórkę.

Avatar Kazute
Poczuł się niekomfortowo. Nawet bardzo, ale tylko zmielił w ustach przekleństwo i nieco zwlekając, ruszył na tą całą zbiórkę wraz z innymi.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
Dotarli tam i od razu mogli pożałować, bo ktoś w coś uderzył i z góry spadła deszczówka. Zimna jak cholera.
-Kąpiel zaliczona, ruszać się myć!

Charlie
Xawery Lajko się wybudził. Leżał w jakimś pomieszczeniu z innymi, jednakże ni ch*ja, nikogo nie znał.

Avatar Kazute
Zmielił w ustach kolejne przekleństwo i zaczepił jakiegoś losowego człowieka.
- Hej, przepraszam, ale mógłbyś mi wyjaśnić, o co tu ku*wa chodzi?

Avatar ThePolishKillerPL
Zerwał się z łóżka jak gromem trzaśnięty.
-Gdzie ja do...?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Charlie
Nikt mu nie odpowiedział na to pytanie.

Kazute
-Jak to co? Idziesz pod strumień i się myjesz.

Avatar Kazute
- Aha. A jeśli powiem, że nie wiem, skąd się tu wziąłem, to uznasz mnie za wariata?

Avatar ThePolishKillerPL
Rozejrzał się wzrokiem po koszarach. Ma cokolwiek na sobie?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
-Pewnie uznają, że zapisałeś się tutaj, będąc pijanym.

Charlie
Spał na golasa.

Avatar ThePolishKillerPL
Udał się prędko na zbiórkę, czy coś w ten deseń. Jest zdziwiony jak sk*rwysyn, że...właściwie mówiąc to cofnął się w czasie.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Charlie
Najprawdopodobniej. Niezła faza, co nie? Warto jednak ubrać najpierw te szmaty, co były przy wejściu i skórzaną zbroję.

Avatar Kazute
- Szkoda tylko, że alkoholu nie piję tak, by się zalać w trupa.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
-Może raz się tak zdarzyło...

Avatar Kazute
Pokręcił głową.
- Mniejsza już o to... Jestem Kjell, a ty?

Avatar ThePolishKillerPL
No, skoro inni szli na golasa wokół niego, to...chyba i on powinien. Streszcza się.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Charlie
Inni też się zaczęli ubierać jak wstali, więc on też to zrobił.

Kazute
Podał dłoń.
-Artek.

Avatar Kazute
Uścisnął ją.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
Nic więcej nie powiedział.

Avatar Kazute
- Dobrze zrozumiałem, że tutaj są koszary, a my właśnie szykujemy się na jakiś atak?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
-Tak, najpewniej.

Avatar Kazute
- Nigdy nie byłem w wojsku.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
-Teraz jesteś.

Makaron
Jürgen Srebrzyński obudził się. Leżał w namiocie, a na sobie oprócz dziwnego ubrania miał skórzaną zbroję, włócznię, miecz i tarczę. No i hełm, który przypominał ten, który nosili Spartanie.

Avatar Kazute
- Zdążyłem już się zorientować.

Avatar BudowniczyMakaronu
- Rozejrzał się, próbując ustalić, od kiedy jego łóżko jest takie niewygodne

Avatar Vader0PL
Właściciel
/// - do dialogów
Makaron
Praktycznie od nigdy, jednakże to nie było jego łóżko, tylko kamienie i skóra.

Kazute
-Brawo.

Avatar BudowniczyMakaronu
/// ok
biorac ze soba miecz, postanowil sprawdzic, co znajduje sie na zewnatrz

Avatar Kazute
- Moja jedyna umiejętność to szermierka. Jak myślisz, jak długo czasu minie, nim zginę?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Makaron
Jakiś plac, na którym ćwiczyli żołnierze. Wszyscy ubrani tak jak on.

Kazute
-Oj tam, pesymizm jest nie na miejscu.

Avatar BudowniczyMakaronu
Zaczął rozglądać za niećwiczącym żołnierzem (prawdopodobnie wyższym stopniem niż reszta)

Avatar Kazute
- Więc radzisz mi twardo stąpać po ziemi?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Makaron
Był ubrany w płaszcz innego koloru, więc to pewnie był tamten młody mężczyzna bez zbroi na klacie.

Kazute
-Yhm.

Avatar BudowniczyMakaronu
Skierował się w jego stronę. Gdy stanął przed jego obliczem, zasalutował.
- Chorąży Jürgen Srebrzyński melduje się. Czy mógł bym wiedzieć, jak się tu znalazłem, co tu robię i dlaczego niczego nie pamiętam?

Avatar Kazute
- Nie jesteś zbyt rozmowny.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kazute
-Wiem o tym.

Makaron
-Po pierwsze, żaden chorąży, tylko szeregowiec. Jesteś na Moście Kamiennej Tarczy i tutaj przypadnie ci walczyć o niepodległość naszego państwa.

Avatar BudowniczyMakaronu
- Z tego co pamietam, sluzbe skonczylem na chorazym, nie szeregowcu. Z kim wypada mi rozmawiac?

Avatar Kazute
- W takim razie, by już dłużej ci nie przeszkadzać, zapytam: co mi radzisz, by się do tego wszystkiego przygotować?

Avatar Vader0PL
Właściciel
Makaron
-Z każdym, oczywiście. Jednakże ja, czyli twój dowódca, wydaję ci polecenia, do których się dostosowujesz.

Kazute
-Rób to co reszta.

Avatar BudowniczyMakaronu
Spojrzał na niego, potem na tłum szeregowców wykonujących różnego rodzaju ciosy i uniki.
- W takim razie co mam robić?- zwrócił się do 'swojego dowódcy', myśląc o tym, żeby przy najbliższej okazji donieść o jego niesubordynacji przełożonym.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Makaron
-Ćwiczyć. Jeżeli nie możesz znaleźć do tego ochotnika, to ja nim będę.

Avatar BudowniczyMakaronu
-w takim razie zaczynajmy. Wystarczy mi miecz, czy potrzebuje czegoś jescze?- powiedział, wydobywając swoją broń i sprawdzając jej ostrość paznokciem

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Oczywiście potrzebujesz tarczy.
Miecz był porządnie naostrzony, dobry znak.

Avatar Kazute
- Dzięki - rozejrzał się, co robią inni.

Avatar BudowniczyMakaronu
-zostawiłem tarczę w namiocie, zaraz wrócę.
I uciekł zanim ten zdążył odpowiedzieć. Chwycił tarczę i znów skierował się w jego stronę.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku