kor
-Nigdy !
angel
pojawia się! lecz tylko ma jedno słowo!

Jeszcze mocniej naciska.
-Służysz Jasnej Pani!!!

- Dopuki wiàrze mnie klatwa pierscienia nic nie moge zrobić..

Wrócil do kucia swej mantry w ostrze

korobov pisze:
Jeszcze mocniej naciska.
-Służysz Jasnej Pani!!!

-Jestem sługą saurona i jestem wysoko postawiony !

angel
możliwe że to to.

-Jak wysoko Uruku?!?!?!

Poleciał do żelaznych wzgórz

korobov pisze:
-Jak wysoko Uruku?!?!?!

-Srak!

Postamoeiła go shańbić.
-Hanba na ciebie i twą rodzinę!!!

-Ten wyjął miecz i zaatakował cie

//To nie jest Uruk ani ork, prawda?

// to jest ten jeden uruk, po prostu jest wysokiej rangi a ty co nawet nie zraniłaś

//Czy mogłaby złapać miecz i mu wygarnąć, co i jak?

//Mogłaby ale przetnie sobie rękę, pomyśl jak
konczy się łapanie za ostrze

//A tak serio, co się stało z zbroją?
Użyła na nim świetlistego pulsu by go powalić.

// dowiesz się gdy dowie się twoja postać/
Ten poleciał na ziemię.

Świetlisty puls w jego broń.

Nic to nie dało, z pewnością jest to generał.

Zaczęła go okładać jasnymi ciosami po twarzy, szybko i sprawnie.
//Ale wiesz, że może wykuć rękawice, co nie?

/wiem /
Uruk zemdlał.

//Czyli teoretycznie teraz go może zdominować?

Kul dalej coraz mocniej recytujac swoja mantrę. W reszcie woadl na pomysł- chwycił młot kowalski i wykonał Cerie Mrocznych Ciosow w ostrze leżące na kowadle jednoczesn7e recytujac sentencje

jest pełne miejsce teraz czas na słowa.
// tak//

Przyłożyła mu do twarzy rękę z pierścieniem.
-Służysz teraz jasnej Pani!!!

pancerz uruka cie odepchnął, a ty masz teraz na sobie oko Saurona!
-Żałosno kreaturo... zdrajco!

-I mówi to wielki zdrajca...

-Zobaczymy czy będziesz taka wyszczekana... jak już będziesz umierać!

-Oho, i znowu się zaczyna...

"Ostrze wykute w otchłaniach mroku, wbrew władcom cieni i na ich strapienie roztaczać będzie strach wrogów wokół pętając mocy upiornej strumienie... "
Zaczał ryć napis w miejscu nań przeznaczonym przy uzyciu odpowiedniego narzędzia
- To piekielnie trudne... oby bylo warte...

Sauron pojawił się przed Tobą, od razu zamachnął się mieczem w twoja stronę.

angel
udało się!

Postanowiła uniknąć iosu oprzez odpowiedni odskok wspomagając się mocą pieścienia by odsoczyć jak najdalej i możliwe by ogłuszyć Saurona.
//Wściekł się, bo wyczuł zagrożenie, prawda?

- ugh... to było straczne...z młotem wstrzymam sie do czasu odzyskania sił...
Rzekł powoli kierując się ku wyjściu ze swoim przekutą Upiorną Klingą

Angel
A jak ją będziesz nazywać ?
Korbov
//można tak powiedzieć//
odskoczyłaś, lecz ogłoszenie na nic.
-Żałosno kreaturo!... żałosno...zabije
..
jak...psa...

-To się decyduj? Chcesz mnie wyr*chać, czy jednak zaje**ć?

Widać trafiłaś w czuły punkt
bo dostałaś mieczem w nogę ( trafiony)

Odskoczyła jak poparzona korzystając z mocy pierścienia.. Plus może przyciągnie sobie miecz tamtego generała? Tak na wszelki.

taka, rana będzie się.... jak to boli !

'Burzthrakat ( black speech) zwany rownież Korhuine(elficki)'

Angel
zobaczyłeś walkę, Mistrza z tym babskiem

Nie moze poznać, że to boli... Nie może. Przyciaga mocą pierścienia miecz tego generała... A moła jeszcze do kompletu zbroję jeszcze i pełne uzbrojenie...
//Taka rana co?

// dostała mieczem Sauorna ! //
nie zbyt idzie ci przyciąganie i używanie miecza.

//Najpierw wybranka szefa, teraz babsko? A jak to jest tylko sprzeczka małżeńska?

- Co jest kurtyzana gondorska Arathorna mać ? Już sie skończyła wasza miłość ?
Spytał na cały głos.

-Spzeczka KHAMUL!!! - powiedziała n cały głos... Nie może dać o sobie poznać....

- Ale po kiego karagora od razu sie z drobnych powodow próbować zabić ?

Sauron podszedł do khamula.

-JESTEM KOBIETĄ!!! WEŹ TAKĄ ZROZUM!!!

Korzystając z cheilowego zamieszania udała się do gór Mordoru, by tam odpocząć...

// jak bardzo mam przeje**ne ?//
Zaczął powoli robić kroki w tyl nie odrywając wzroku od Saurona