Kor.
-A no przecież...Ehh.

-Co znowu?

Koe.
-Nie wiem jak to będzie z bachoramiiii

-Wychowamy je.

-Dobrze.

-I tyle mi było trzeba.

K.
-Ale..ale ja nie dam sobie rady...

-Wychowamy.

K.
-Ale jak ?

-Jako ojciec i matka.

-Ja sobie nie poradze.

-Będzie gorzej i będzie lepiej.

-Ehh, a moja kampania ?

-Są rzecxy ważne i ważniejsze.

Kor.
-Kampania ważniejsza

-Dzieci.

Kor.
-Ja chce rządzić

-Należy najpierw zająć siędziećmi.

Kor.
-Nie, najpierw wojna.

-Dzieci.

Kor.
-Nie, a jak cię z lorien wywalą bo się dowiedzą ?

-Nigdy nie byłam związana z elfami.

Kor.
-A gdzie puszczalska matka ?

-Raz.

-Co ? raz ?

-Obraza matki.

-Ale to prawda.

-Serio chcesz zaczynać?

-Ale to prawda

-Zaciąłeś się?

-Nie, twoja matka to zwykła puszczalska baba

Kopnęła Cię w twarz.

Spróbował uniknąć

Zamiast w nos, to w szczękę.

K.
Odwrócił się
-Zaraz wracam

-A gdzie niby?

-Wiesz tak tylko las zobaczyć.

-Jassne.

//Wiem wiem, wtrącam się i tak dalej, ale dalej nie rozumiem jednego.

Sauron, kiedy ty nim piałeś jako GM(z pamięci pisane):
Zakochany w kij dla Ahs, zazdrosny o nią, chciał też zabić wszystkich w jej otoczeniu i mieć tylko dla siebie, zawsze się jej słuchał i widział, że ta go nie kocha.

Sauron, kiedy stał się graczem (tutaj już nie z pamięci pisane, bo on jest zbyt... złożony, w negatywnym znaczeniu)":
Nie okazuje już miłości Ahs, co najwyżej przed TYM. Potem stał się typowym wattpadowskim bad boyem, ale jednak nie do końca. Po TYM już ją ignoruje, najchętniej chciałby od niej uciec, nie potrafi się wysłowić, jego charakter skacze bardziej niż łososie podczas wędrówek przez góry. Wiedział, ba, tobyło do przewidzenia, że zajdzie ona w ciąże i chce ją porzucić, poza tym nie odczytuje ukrytych intencji (Eh, dziadowski pbf, lub też "Pozdro dla kumatych") GMa i próbuje się wydostać. Nie wie też, że nie ma mocy i dalej wierzy, że podbije Środziemie. Wyzywa inne osoby od czubków, mimo że jest ich królem.

K.
-No ash, to chodź ze mną.

-A bardzo chętnie.

//Co rozumiesz z pamięci pisane ? tak piękne ;D dorosłeś Macieju.//
Wziął ją na ręce.

Ta się nie opiera.

Ruszył z nią do lasu.

Jest piąta rano. Dosyć ciemno.

//Czyli z pamięci. I ja już wcześniej dorosłem. Jestem mądrzejszy od ciebie, to pewne. I też lepszy pod względem umiejętności pisarskich, mimo że nie stoją na wysokim poziomie. I też lepiej mi idzie odgrywanie postaci w jednym pbf'ie (korob potwierdzi [może nie pod względem wieku, co charakteru]), ponadto rozszerzam polski, więc zdobywam tylko nowe doświadczenie i od razu wpajam sobie upomnienie gramatyczne, interpunkcyjne, składniowe i tym podobne. Umiem też w dialogi. To chyba jest najważniejsze.

Wow, rzadko kiedy się tak przechwalam i się okłamuję, jak teraz. /s

//Ale z ciebie krytyk, piękne ! //
-Ej Ash, a jak je odchowamy to co wtedy ?

odstawił ją na ziemie.
Zaczął szukać jakiegoś pierscienia w kieszeniach

//Brawo! W końcu nie piszesz akcji po przecinku! Widzę, że też dorastasz. Ile teraz zbędziesz miał? 12 czy 13?

//Te wiesz że ja ten przecinek zawsze celowo dawałe.

-No wiesz... Wieczne wakacje...