Moderator
Sprawdza co go zatrzymuje.
Moderator
Spróbował rozwalić bariere.
Moderator
-Ash weź rozwal tą bariere
Moderator
-Tą co mnie nie chce przepuścić
Właściciel
Przełożyła przez nią rękę.
-Nie rozumiem.
Moderator
-Przedemną jest bariera i nie moge przejsc.
Moderator
K.
Spróbował ruszyć by jej pokazać
Moderator
Kor.
Uderzył w bariere cała zgromadzoną mocą
Moderator
Kor.
//Time skip 10 Lat ?
Właściciel
//W sumie zgoda. Ale czekamy na Blawoja.
Właściciel
//Dobra, dzięki.
Dziesięć lat później
Na początku wydawało się, że będzie źle. Nawet bardzo. Kłótnie, nieporozumienia i sprzeczki. Ale im dłużej było, tym lepiej było. Faktycznie, Ash w okresie ciąży była nie do zniesienia. Ale im bliżej było rozwiązania, tym jakoś lepiej było. Sauron doczekał się córki oraz syna. Córkę nazwano Gai'Kahir, a chłopca Sau'Kahir.
Dzieciaki spały sobie na tacie, przytulając się do niego. Ich matka z kolei odpoczywała po kolejnym dniu opieki nad nimi. Z kuchni dobiegało gardłowe nucenie jakiegoś orka, u którego odkryto talent kulinarny.
Moderator
//Miałem nadzieje że to ja będe mógł timeskipa ale już niech będzie //
Sauron spojrzał gdzie jest
Właściciel
Jest w pokoju dziennym domu swojej żony.
Moderator
Sprawdził jak z mocą, Następnie przybrał forme pana darów
Właściciel
Moc w miarę w porządku. Dzieciaki za to lekko ziewają przez sen.
Moderator
Kor.
W miare w porzadku !? nie używałem jej przez 10 lat !
Ruszył w strone lorien
Właściciel
Tylko najpierw musi zdjąć dzieciaki.
Właściciel
I w tej chwili się obudziły. Zachichotały radośnie.
Właściciel
Pokazały, że chcą na rączki.
Moderator
Kor.
Ruszył w strone lorien w końcu ma tam jedną sprawe
Właściciel
I się rozpłakały.
-SAURON!!!
Moderator
Kor.
Idzie po cichu do lorien
Właściciel
Na to za późno. Dzieciaki ją obudziły.
Moderator
Kor.
A własnie co z Mordorem i armią ?!
spróbował otworzyć portal do mordoru
Właściciel
W Mordorze... Wszyscy się tłuką. Nazgule próbujó opanować chaos, ale bez Czarnoksiężnika...
Moderator
Przechodzi przez portal czas opanować i wrocić do władzy, obietnicy dotrzymałem i bachory wychowałem
Właściciel
I ktoś Cię chwycił za ramię.
-A tu gdzie?