Właściciel
-Imperium? Na tym zadupiu są tylko słabe jednostki. Zresztą, Imperium rządzi, bo póki co nic nie jest w stanie go obalić. Póki co.
-A ty myślisz, że co robiłem przez te lata...
Właściciel
-To nadal za mało. Z całym Imperium jeszcze nie wygramy.
-Atakuj i uciekaj. Taką mam taktykę.
Właściciel
-Partyzancka. Jedna z prostszych
-Ale skuteczna. Nie mam sił na szeroko-zakrojoną operqcję militarną. Może moje siły wystarczyłyby na przejęcie Lothalu... Jednak...
Właściciel
-Czekaj...
W waszą stronę idzie tamten pauanin z oddziałem szturmowców. Zatrzymał się na chwilę, po czym spojrzał w waszą stronę
Nic nie mówi ani się nie rusza.
Właściciel
Włączył podwójny miecz świetlny. Usłyszałeś w głowie.
-Już o nas wie. Mocą. Spi***alamy
Nic nie powiedział, tylko wziął nogi za pas.
Właściciel
Ruszył za wami.
-W miasto. Na targ.
Biegł w tamtym kierunku. Mechanicznie.
Właściciel
I wbiegasz w sam środek targu.
-W prawo!
-Nie ma stuprocentowej pewności so końca operacji.
Właściciel
-Chyba jednak nic nie wyjdzie z tamtego spotkania z komórką rebelii. Jeśli mamy wykraść plany, to teraz gdy ten pauanin nas szuka w terenie
Właściciel
-Musimy tylko znaleźć tą fabrykę....
-Z tym jest mniejszy problem... Prawdopodobnie jest strzeżona, możliwe że w maszyny kroczące... A z góry jest lepszy widok.
Właściciel
-Co masz na myśli "z góry"?
Właściciel
Wskoczyła na jeden z dachów
Właściciel
I jesteście na dachu. Cristal zaczęła biec w jedną stronę.
Biegnie za nią. No nie, ile ta kobieta ma siły...
Właściciel
I widzisz drogę, daleko za miasto.
-No to tyle w temacie "zobaczymy fabrykę z góry".
-Oczywiście... Nigdy w ośrodku mieszkalnym, tylko gdzie indziej...
Właściciel
-Dobra, może się uda przejąć jakiś skuter i przejechać obok drogi, polem
-Śmigacz, ale dobry pomysł...
Właściciel
-Cóż, drobna kradzież w takiej sytuacji nie jest chyba aż taka zła. Ładniej to się nazywa "zarekwirowanie pojazdu cywilnego".
-"Zarekwirowanie mienia cywilnego" dokładnie.
Właściciel
-Teraz tylko rozejrzeć się za jakimś śmigaczem.... Przy barze może jakiś być.
-A tu naszych sojuszników.
-Chyba jest na to jakiś parafraf...
Właściciel
-Może. A teraz musimy działać.
Poszła w stronę najbliższego baru
Szedł za nią
-Musimy działać szybko.
Właściciel
I widzisz śmigacz. Może nie jest najnowocześniejszy ale jest
Pokazał na tamten śmigacz.
-Tamten.
Właściciel
Poszła w jego stronę i wsiadła.
-Nie jestem najlepsza w pilotowaniu.
-Ale ja tak. Na miejsce pasażera.
Właściciel
I przeskoczyła na miejsce pasażera
Wlazł na miejsce kierowcy i sprawdził, co i jak.
Właściciel
Standardowy śmigacz. Bez ulepszeń. Sterowanie tak proste że dziecko by umiało
Włączył silnik i ustawił bieg.
-Trzymaj się.
Właściciel
I odlecieliście. Teraz pozostaje lecieć obok drogi. Cristal wyłączyła niewidzialność, zdjęła hełm i położyła na tylnym siedzeniu
Wyłączył niewidzialność i patrzył sił na trasę.
-Wszystko dobrze?
Właściciel
-Tak, a co miałoby być nie tak?