- No co? Nie mam co robić.
Zdjął je i zaczął szukać jakiegoś lepszego zajęcia. Cokolwiek. Nawet pomoc karczmarzowi. //Tym razem skończy się inaczej, niż w Hunder.//
Max:
I poszedłeś, na schodach dostrzegając kątem oka jakiegoś faceta z wilkiem u boku, który wszedł do środka.
Hadesares:
- Panie, ale tego psiura to pan trzymaj na zewnątrz! - krzyknął karczmarz, ignorując zupełnie zamówienie i wskazując na wilka.
//Z jednej strony bym tam poszedł, bo nieczęsto widuje się człowieka z wilkiem, ale z drugiej to nie umiem w kontakty z ludźmi, czyli automatycznie każda moja postać też...//
Może to i niecodzienny widok, ale... a w sumie, zszedł i gdzieś tam usiał, robiąc to jak najciszej, starając się, aby karczmarz go nie zauważył. I zaczął podsłuchiwać.
Anak nie wiedział co robić. Wiadomo, że tu się kręci wiele ludzi, którzy go zabiją dla sierści
-Niech pan powie ile kosztuje mięso. Kupuje na drogę więc nie będę siedział w karczmie
Max:
No i siedzisz sobie, z rozmowy wynika, że karczmarz nie ma ochoty na towarzystwo wilka, zaś przybysz nie chce zabawić tu długo.
Hadesares:
- Jak tak to powiem, że kilo suszonego mięsa idzie za dziesięć złota.
To raczej nie drogo. Chyba. No, jak na bodajże jedyną karczmę w okolicy, to naprawdę niedrogo. Chociaż w sumie jakby miał za drogo, to by ludzie do niego nie przychodzili. Myślał tak sobie, podsłuchując dalej rozmowę.
Max:
Z rozmowy wynika, że facet na złocie nie śpi.
Hadesares:
Westchnął głośno i sięgnął pod ladę, odmierzając odpowiednią porcję i wyciągając rękę po zapłatę.
Dał mu 5 sztuk złota.
-Proszę, jeszcze tu wkrótce przyjdę. Właśnie idę do Dekapolis po Wzięcie nagrody za zlecenie.
W samym płaszczu wyszedł na mróz ignorując go. Wraz z nim wyszedło lodowate powietrze
//A już byłem pewien, że to mnie umknęło :V//
- Weź znajdź sobie inne zajęcie, dobra? - burknął, choć miał sporo pracy. Pewnie nie chciał mieć kolejnego kolegi w karczmie, żeby nie tracić pieniędzy.
We wszystkich przypadkach pudło, poza tymi bywalcami lokalu, których już poznałeś, to z tych nowych byli tylko kupcy z najemniczą obstawą, a im było dość daleko do zdenerwowania lub przerażenia, gdyż właśnie zbili małą fortunę lub byli blisko takowej.
A co tu słuchać? Jedziesz z Verden lub Nirgaldu, sprzedajesz tam towary, jakie przywiozłeś ze sobą, żeby mieć kasę na ozdoby z kości łosia karmazynowego lub na jego mięso, wracasz do miejsca, z którego wyruszyłeś i w największej danej metropolii handlu sprzedajesz za niebotyczną sumkę. No, o ile po drodze nikt Cię nie napadnie lub nic Cię nie zeżre.
O ile przeżyje wyprawę do Dekapolis i z powrotem to czemu nie? A z nielicznych wzmianek o owym miejscu dowiedziałeś się, że jest to jedna, wielka pustynia i niewiele więcej.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.