Jakaś obstawa i/lub uzbrojenie?
No to helikoptery niech i wyładują i wrócą w powietrze.
Ktoś wybiegł ich przywitać?
Właściciel
Kilku Japończyków, z Tasakami oraz karabinami.
Nie miał co marnować na nich swojej energii i zwyczajnie kazał ich zastrzelić.
Właściciel
I zostali zastrzeleni. Nagle z kilku stron zaczęliście być ostrzeliwani. Twoi ludzie wbiegli między kontenery. Słyszysz odgłos kolejnych helikopterów i dwóch statków. Słyszysz strzały, ale nie są to twoi ludzie.
-FBI!
//Inne tematy.//
- Urocze. - mruknął i z miejsca pozbył się heilkopterów dzięki swojej mocy, a potem wziął się za okręty.
Właściciel
Zniszczyłeś jeden.
-Szefie, może zostawmy ich, sami się wykończą my tylko dobijemy.
Pokiwał głową, notując w pamięci gościa, żeby dać mu awans, a potem wycofał się z resztą na śmigłowce i odleciał.
Obserwował przebieg walki.
Właściciel
Ogólnie się szczylają. Jeden z dwóch statków dopłynął, drugi został rozwalony.
Właściciel
Helikoptery lecą w waszą stronę
Właściciel
Nie trafiłeś w jednego.
-Lecieć w stronę statku? Można by spróbować przejąć kilku z nich i zarządać okupu.
Machnął ręką i najpierw postanowił pozbyć się tego natręta.
Właściciel
//w sensie tego co to powiedział?//
//W sensie tego helikoptera, którego wcześniej nie trafił.//
Właściciel
I helikopter zleciał ku oceanowi
A jak rozwija się sytuacja na statku?
Czeka więc na zakończenie tych walk.
W takim razie pozbywa się wszystkich i wszystko zatapia.
Właściciel
Nie udało ci się odrazu utopić statku.
No to próbuje po raz kolejny. I kolejny. I tak do skutku.
Właściciel
I zatopiony. W pewnym momencie widzisz że miejsce gdzie tonie statek zaczyna się robić bardzo jasne, wygląda jak by miało zaraz wybuchnąć
No to każe pilotom oddalić się jak najbardziej od wraku.
Właściciel
I odlatujecie. Dochodzi do wybuchu. Przez chwilę oczy ci się same zamknęły od światła. Kiedy widać było tylko grzyb po wybuchu i fale tsunami widzisz że pod wodą dochodzi do serii mini wybuchów po czym kolejny błysk światła
Właściciel
I poczułeś że przeszła jakaś dziwna fala. Usłyszałeś odgłos wyłączania się silników po czym znowu się włączyły.
Właściciel
I jesteście w bazie. Gdy wylądowaliście podbiegł do was jakiś koleś.
-Szefie, w bazie mieliśmy minutową awarię prądu. Przyczyna jest nieznana.
- Taaak... Nieznana. - powtórzył machinalnie i udał się od razu do siebie.
Tam też odpoczął i spróbował poukładać sobie to wszystko w głowie.
Właściciel
No więc tak, dzisiaj wywołałeś jakiś w pi**u wybuch na oceanie. Który może spowodować tsunami.
Całe szczęście, że są z dala od morza. Tylko ostatni idiota zbudowałby sobie nadmorską bazę, gdy jego umiejętności pływackie to tylko jeden styl - pływanie kamieniem, czyli opadanie na dno.
Właściciel
Całe szczęście. Trochę szkoda murzynków. Ale cóż, przynajmniej nie będą już narzekać na brak wody.
Właściciel
I w wiadomościach jest o "dziwnym tsunami zmierzającym w stronę: Afryki, Australii, Indii, Antarktydy".
Właściciel
No przykro no. A teraz można się skupić na wyniszczeniu Yakuzy
Owszem. Jak ma się jej sprawa?
Właściciel
Trochę ją finansowo osłabiło zniszczenie transportu. Ale od razu zaczyna się podnosić
Jakiś inny sposób żeby jeszcze jej dokopać?
Właściciel
Cóż, możesz się spróbować połączyć z inną grupą przestępczą