Skinął mu głową w podzięce i upił łyk.
- No dobrze, Ice. Więc czy Twoje moce opierają się tylko na lodzie? No i kiedy oraz jak je odkryłeś?
Właściciel
-Przypadkiem, kiedy mój trzeci właściciel chciał mnie uderzyć, oddałem mu, tylko moja pięść pokryła się szronem. I tak, opiera się tylko na lodzie.
Skinął głową i dopił alkohol. Następnie wstał i polecił mu gestem, aby udał się za nim. Ruszył do sali treningowej.
W takim razie zaprowadził go tam, czyli do okazałego i wyciszonego pomieszczenia, gdzie poza hantlami, sztangami, rowerkami i wieloma innymi sprzętami do ćwiczeń były też worki do ćwiczeń, manekiny, tarcze i tym podobne. Zaczekał, aż młody się rozejrzy.
- Dobrze, Ice. Pokaż mi, co potrafisz.
Właściciel
Podszedk do worku treningowego. Zamiast założenia rękawic wytworzył lód dookoła rąk i zaczął uderzać w worek.
Obserwował jego wysiłki kilka minut, a następnie kazał mu przerwać i ocenił stan worka.
Właściciel
Worek jest mokry od lodu, i lekko popękany.
- A potrafisz zrobić coś jeszcze?
Właściciel
W tym momencie twoje nogi przymiarzły do ziemi.
-To.
- Imponujące. A teraz to cofnij.
Właściciel
Lód przesunął ci się z nog, przepłynął przez podłogę do ręki Ice'a i zamienił się w miecz.
- Jak już mówiłem: Imponujące. A potrafisz miotać jakimiś lodowymi kolcami czy coś?
Właściciel
-Nie, ale mogę na przykład wytwarzać kolce w ręku i nimi rzucać.
- Zademonstruj. - powiedział, wskazując na tarcze oraz manekiny.
Właściciel
Wytworzył ostry kolec lodowy i rzucił nim w manekina. Kolec się wbił.
Aby ocenić jego celność, sprawdził gdzie dokładnie się wbił.
Właściciel
Prosto w klatkę piersiową. Lód się roztopił.
- Czy jest coś, co chciałbyś zrobić za pomocą swoich mocy, ale nie potrafisz?
Właściciel
-Tworzyć coś w rodzaju lodowych zwierząt, nawet małych, na krztałt psa, albo chociaż myszy aby atakowało przeciwnika.
- Ambitny jesteś. Dam Ci radę: Nie imaj się nowych rzeczy, dopóki nie opanujesz perfekcyjnie tego, co znasz obecnie.
Właściciel
-Czyli dalej lodowe pięści i kolce?
Właściciel
-Tak właściwie, czym się zajmuje twoja organizacja? Bo nie sądzę aby te helikoptery, bronie i inne były ot tak.
- Powiedzmy, że działamy po tej drugiej stronie prawa.
Właściciel
-Bardzo trudno się domyśleć.
Właściciel
-A teraz poważnie, macie jakiś konkretny cel?
- Organizacja przestępcza numer jeden na świecie.
Właściciel
-Ambitnie, a jakie jest teraz wadze miejsce?
- Trzynaście lat temu kradliśmy jeszcze obrazy.
Właściciel
//dwanaście//
-A teraz pewnie handel ludźmi itp?
//Ups, mój błąd.//
- Handlujemy w sumie wszystkim co może przynieść zysk.
Właściciel
-Przynajmniej nie trafiłem do Hydry...
Właściciel
-Ale nie będziesz na mnie eksperymentował?
Właściciel
-Co chcesz tak w ogóle ze mną zrobić.
- Będziesz jednym z moich żołnierzy, oczywiście nie mam tu na myśli szeregowych trepów.
Właściciel
-Będę się starał nie zawieść
- Ćwiczyć, za kilka dni ruszysz ze mną na misję, która będzie dla Ciebie swoistym sprawdzianem.
Właściciel
-Ciekaw jestem tej misji.
- Spokojnie, nie dowiesz się nic przed jej rozpoczęciem.
Właściciel
-I będę ćwiczył w tamtej sali treningowej?
- Gdy opanujesz już więcej, będziesz mógł spróbować na żywych przeciwnikach.