Właściciel
Okręt należący do Cedricka "Barda" Temendesa. Jest to jednocześnie tradycyjnie wyposażony pancernik, jak i tak zadbany, że wręcz zachwyca oko każdego. Jeżeli gdzieś pojawia się flota należąca do Barda, to właśnie z tego okrętu padną pierwsze wystrzały.
- No nie powiem, ładny kawał skurczybyka. - powiedział Jack. - To gdzie płyniemy po ten konwój?
- Szybki jak na pancernik.
Właściciel
-Trochę go ulepszyłem, a sam konwój będzie bardziej przy Afryce.
- Świetnie. A tak z ciekawości: Jakie je**ięcie ma ten okręt?
Właściciel
Odparł tajemniczo.
-Wystarczające.
- Przekonam się na miejscu.
Właściciel
-Tak, kilka akurat się zwolniło. Tydzień temu.
- Wolę nie pytać czemu. Gdzie mamy iść?
Właściciel
-Zaprowadzi cię Oli, powinien gdzieś być... OLI! Zaprowadź tych panów do wolnych pomieszczeń!
-Tak jest!
Podbiegł do was młody chłopak w koszulce i dresach.
-Za mną proszę.
Właściciel
Chłopak zaprowadził kolejno całą załogę do pustych kajut, a Szramę, jako najwyższego rangą, umieścił naprzeciwko kajuty Barda.
Skinął mu głową i wszedł ze Skiesem do swej kajuty.
Właściciel
Kuba
Była mała, ale wystarczająca. Dwie szafki, hamak i kufer pod nim.
W takim razie zdjął buty, położył kapelusz na szafce i rozwalił się na hamaku.
Właściciel
Sen dopadł od razu. Śniło mu się, że hasa po kiełbaskowym polu. Bezsens.
No bezsens, ale chociaż śpi, więc niech śpi.
Właściciel
Obudził się jakiś czas później.
Przetarł oczy, ubrał buty i z kapeluszem na łysym łbie ruszył na pokład.
Właściciel
Kuba
Padał poranny deszcz, więc reszta była w płaszczach.
Wrócił do swojej kajuty, bo poszukać w kufrze i szafkach takowego.
Właściciel
Udało się takowy, zielony, znaleźć.
W takim razie ubrał i wtedy opuścił kajutę.
Rozejrzał się, a następnie wziął jeszcze Skiesa i poszedł szukać Barda.
Właściciel
Warto poszukać w pobliżu sternika.
- Jak daleko jeszcze? - spytał, gdy już do niego podszedł.
- Czyli ile tak mniej więcej?
- To może powiedz coś więcej o tym konwoju?
- Jaka jest jego liczba, eskorta, co przewozi?
Właściciel
-Przewozi uzbrojenie do Metropolii, eskorta to dwa Niszczyciele i kilka pomniejszych okrętów. Liczba to jeden kontenerowiec.
- Czyli teoretycznie powinno pójść gładko?
Właściciel
-Tak. Mamy wsparcie okrętu podwodnego.
- A poza okrętem podwodnym i pancernikiem mamy coś jeszcze?
W takim razie odszedł do swej kajuty by sprawdzić broń, pobawić się nieco ze Skiesem, pozwiedzać okręt...Cóż, słowem robił wszystko, żeby jakoś zająć sobie czas przez to kilka godzin.
Właściciel
I w ten sposób minął ten czas. W końcu Bard rozkazał przygotować uzbrojenie.
Tak więc ruszył na mostek, by stamtąd obserwować walkę.