Winteredge - Wulfgar z Doliny Lodowego Wichru

Avatar Kuba1001
Zaskakiwanie szamanki to niebezpieczny sport, więc jedynie odkaszlnął, by jakoś zwróciła na niego uwagę.

Avatar FD_God
Właściciel
-Och, witaj Wulfgarze. Jak tam na polowaniu?- Powiedziała obracając głowę do ciebie, oczywiście do granic ludzkich możliwości.

Avatar Kuba1001
- Myślę, że udanie, cztery wilki na raz nie trafiają się zbyt często.

Avatar FD_God
Właściciel
-To prawda, dobrze w sumie, że nie było ich więcej. Nic ci się nie stało?

Avatar Kuba1001
- Przecież widzisz, że nie.

Avatar FD_God
Właściciel
-Cóż, moja robota jest nieco nudniejsza, jedynie zbieram różnorakie rośliny, może będą one w stanie kiedyś jakoś uśmierzyć ból.

Avatar Kuba1001
- Niedługo mogą się przydać. - powiedział i westchnąwszy, usiadł obok.

Avatar FD_God
Właściciel
-A co, planujecie coś głupiego z chłopakami jak kiedyś próby złapania niedźwiedziątek?

Avatar Kuba1001
W odpowiedzi odpłynął wspomnieniami do owej chwili... Tak było fajnie... Aż do pojawienia się niedźwiedziej mamy...
- Nie tym razem. Mam w planie zbudować przystań, drakkar, a później skrzyknąć innych Nordów i razem popłynąć do nowych krain.

Avatar FD_God
Właściciel
-A to ci ciekawe marzenie. No, ale nawet jak będzie możliwe, to dopłynięcie gdzieś nie wiadomo ile może zająć. No i pierw trzeba chociaż nawiązać kontakt z jakimkolwiek inną osadą.

Avatar Kuba1001
- Wiem, wiem. Dlatego też chyba ruszę sam za niedługo lub wyślę kogoś w moim imieniu.

Avatar FD_God
Właściciel
-A ty chociaż wiesz gdzie miałbyś iść?

Avatar Kuba1001
- No w sumie...
//Lubię, gdy mi wszystko ułatwiasz :V//

Avatar FD_God
Właściciel
//Tutaj ułatwień nie ma, bo nie znasz innych osad :v//
-No to pierw trzeba będzie jakąś znaleźć i się z nią zaprzyjaźnić, co może nie brzmieć tak łatwo.

Avatar Kuba1001
- Cóż... Masz jakieś pomysły?

Avatar FD_God
Właściciel
-Na pewno nie warto kierować się na zachód, w końcu mamy tam tylko wodę. Najlepiej będzie chyba na północ lub wschód.

Avatar Kuba1001
//A byłem pewien, że na północy też nic nie ma.//
- Więc chyba wypadnie na północ.

Avatar FD_God
Właściciel
-Pamiętaj więc, że im dalej tym zimniej, więc nie zapędzaj się za daleko lub tylko na północ.

Avatar Kuba1001
- A na wschodzie to już lepiej?

Avatar FD_God
Właściciel
-Skoro nam udaje się żyć, to innym pewnie również.

Avatar Kuba1001
- Boję się tylko o osadę, gdy mnie nie będzie.

Avatar FD_God
Właściciel
-Twoi ludzie są twardzi, poradzą sobie. W dodatku ja też tu jestem i to ja będę za nich myśleć.- Powiedziała z lekką dumą w swoim głosie.

Avatar Kuba1001
- Skoro tak to ruszę nazajutrz.

Avatar FD_God
Właściciel
-To teraz powiedz jeszcze na jak długo zamierzasz stąd iść.

Avatar Kuba1001
- Tego niestety nie wiem, wszystko zależy od pogody i tego, jak daleko są te inne osady.

Avatar FD_God
Właściciel
-Pamiętaj, że im dłużej będziesz szedł tym dłuższy będzie twój powrót.

Avatar Kuba1001
- To wiem. Myślę, że jak po trzech dniach marszu na nic nie trafię to wracam.

Avatar FD_God
Właściciel
-To lepiej przygotujcie do tego czasu jakieś porządne zapasy.

Avatar Kuba1001
- Mięsa mamy raczej pod dostatkiem, zresztą dziś upolowałem dodatkowo cztery wilki.

Avatar FD_God
Właściciel
-Naszych też trzeba wykarmić, ale może te cztery akurat będą dla was wystarczyć, zależy też ilu ze sobą bierzesz.

Avatar Kuba1001
- Myślę, że ruszę sam lub z jednym wojownikiem.

Avatar FD_God
Właściciel
-Wyruszenie samemu na kilka dni może skończyć się wyjątkowo źle, nie wiadomo czy nie trafisz na gorsze niebezpieczeństwa, niż zwykłe wilki.

Avatar Kuba1001
- Przecież wiesz, że bym sobie poradził. - odparł z uśmiechem i puścił jej oczko.

Avatar FD_God
Właściciel
//Czemu ja się godziłem na żonę...//
Ta jedynie lekko się zaśmiała.
-Oj wiem, wiem... Co nie znaczy, że nie powinieneś na siebie uważać.

Avatar Kuba1001
//A co? Siostrę miałem sobie wziąć?//
- Ta... Poszukam kilku chętnych na taką wyprawę, rzeczywiście pchanie się samemu to głupi pomysł, a ja chcę jeszcze pożyć.

Avatar FD_God
Właściciel
//Nie wiem, może :v//
-No właśnie, dlatego lepiej się tym z miejsca zajmij, a nie szukaj kogoś na ostatnią chwilę.

Avatar Kuba1001
Parsknął i pokręcił głową.
- Opiekuńcza jak zawsze. - rzekł i pocałował ją, a następnie wstał i ruszył na poszukiwanie swych dzielnych wojów.

Avatar FD_God
Właściciel
Dzielni wojowie zajmowali się patrolem okolic, więc szukanie ich nie zajęło ci długo.

Avatar Kuba1001
W takim razie zebrał całość wokół siebie i zaczął nakreślać im sytuację:
- Otóż mam w planach wybrać się do innych osad, lecz jest to droga długa i niebezpieczna, więc nie mogę ruszyć sam. Potrzeba mi towarzyszy, ale licząc się z niebezpieczeństwami, wybiorę tylko ochotników.

Avatar FD_God
Właściciel
-Zależy ilu potrzebujesz Wulfgarze. My za tobą wszędzie ruszymy, choćby w ogień!- Odpowiedział jeden z nich, a reszta jedynie przytaknęła głowami.

Avatar Kuba1001
I tu zaczynały się schody, bowiem musiał wybrać tylu, aby mieli jakiekolwiek szanse i jednocześnie nie narażałby wioski na atak poprzez takowe osłabienie. Wobec tego dumał chwilę i w końcu wybrał.
- Potrzebuję trzech chętnych.

Avatar FD_God
Właściciel
Do przodu zaraz podeszli Lugos, Svanrige i Skjall. Twoi naprawdę dzielni i silni wojacy gotów cię wesprzeć.
-Nie zawiedziemy cię, Wulfgarze.

Avatar Kuba1001
- W to nie wątpię. - odrzekł i położył każdemu po kolei dłoń na ramieniu. - Panowie, ruszamy jutro, najpewniej o świcie. Co się tyczy pozostałych: Wasze zadanie się niezmienne, na czas mojej nieobecności władzę w osadzie przejmuje moja żona.

Avatar FD_God
Właściciel
Kilku trochę pogrymasiło i tupnęło nóżką, ale to i tak dobrze przyjęli na wieść o tym, że ma nimi rządzić kobieta, w końcu to szamanka i twoja żona.

Avatar Kuba1001
Gdyby nie te dwa fakty pewnie wybraliby nowego wodzą drogą obijania mord, ale cóż, Wulfgar nadal nim był, więc skoro się słuchają, to tym lepiej.

Avatar FD_God
Właściciel
No to skoro już sprawa przedyskutowana tego z kim się wybierasz to co teraz?

Avatar Kuba1001
Teraz to pora ocenić porę dnia.

Avatar FD_God
Właściciel
Już powoli zbliżał się wieczór, więc raczej nie była to pora na kolejne eskapady.

Avatar Kuba1001
//Ile taki Nord musi się namęczyć, żeby zacząć palić, gw**cić i rabować...//
W takim razie pożegnał się i odesłał resztę, a sam udał się do swojej kwatery, aby tam zacząć pakować się do wypadu.

Avatar FD_God
Właściciel
//Masz żonę, nie wolno.//
Zależy co rozumieć przez pakowanie się, dodatkowej pary majtek chyba nie zabierał.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku