W drzwiach stanął kolejny mężczyzna, za nim było jeszcze dwóch.
- No, jesteście wreszcie. - mruknął Rick. - Właźcie. - rzekł, a Tobie powiedział:
- To moi przyjaciele: John, Jack i Bill.
Po chwili trójka mężczyzn weszła do środka, zapewne w tej kolejności, w jakiej przedstawił ich Rick.
//Wybacz, że brak mi weny na opis, więc dziś wyręczam się obrazkami ;-;
John:
i.imgur.com/EoMNefJ.jpg
Jack:
i.imgur.com/8yoqLfS.jpg
Bill:
i.imgur.com/wRHq0Dv.jpg //