Moderatorka
Cóż za dziwny człowieczek z naszego gma.
Moderatorka
Dobra, jeszcze pięć minutek.
Właściciel
I zobaczył sufit mieszkania w którym przebywał już od dłuższego czasu.
Moderatorka
Nasłuchiwał. Chyba zapomniał wyłączyć radio.
Właściciel
Rzeczywiście, nie wyłączenie radia sprawiło że to dalej grało. Nawet kanał się nie zmienił!
Moderatorka
Czy słyszał coś poza radiem?
Właściciel
Nie, noc była cicha i spokojna.
Moderatorka
Podniósł się i spróbował rozprostować kości.
Właściciel
Strzeliły nieco, ale w taki przyjemny sposób.
Moderatorka
Zachichotał pod nosem i przeczesał włosy. Spróbował sobie przypomnieć, czy cokolwiek ma zostawione w tym lokalu, gdzie zamierzał spać.
Właściciel
To zależy gdzie chciał spać. Tutaj nie zostawił nic, a w swoim pokoju w hotelu miał wszystkie swojer zeczy.
Moderatorka
//miałam na myśli gdzie wcześniej zamierzał, czyli w hotelu
Wobec tego postanowił zebrać się do wyjścia.
Właściciel
Nic go nie zatrzymało. Zmiana Tematu!
Właściciel
Trochę chamsko było tak po prostu wejść do domu swojego oprawcy, ale jak widać Alan nie miał z tym większego problemu.
Moderatorka
Zazwyczaj gdy już się do kogoś przyczepił, ciężko było go odciągnąć. Wszedł jak do siebie.
Właściciel
Kimkolwiek był tajemniczy jegomość, jeszcze nie wrócił do swojego mieszkania.
Moderatorka
Postanowił zajrzeć do lodówki.
Właściciel
Było w niej zaskakująco dużo mięsa. Do tego mnóstwo różnych warzyw, sosów i kilka konserw. Gospodarz zdecydowanie znajdował radość w gotowaniu.
Moderatorka
No, o mięsie już wiedział, raz tu zaglądał. Wziął sobie jakąś marchew i zaczął chrupać.
Właściciel
Całkiem soczysta i bardzo chrupka. Marchewka idealna.
Moderatorka
Był przyzwyczajony do skrajnie skromnych posiłków, więc zaczął się kręcić po domu, nie myśląc już o jedzeniu.
Właściciel
Miałeś kolejną okazje by przyjrzeć się temu bardzo pięknie urządzonemu domowi.
Moderatorka
Z nudów usiadł na kanapie i zaczął rozczesywać włosy.
Właściciel
Ciężko było stwierdzić bez lustra jak wyglądasz, ale twoje włosy zostały rozczesane.
Moderatorka
Robił to z nawyku. Uśmiechnął się do siebie i wrzucił grzebień z powrotem do torby. Rozłożył ramiona i udał się w swe rozmyślania.
Właściciel
Tak myślałeś, myślałeś, aż w końcu wymyśliłeś że nie masz pojęcia gdzie twój amant się podział.
Moderatorka
Może się wyniósł. Teraz przydałoby się tylko drapnąć akt własności i ostatecznie zadomowić.
Właściciel
Należałoby poszukać w biurku. Albo liczyć że nikt nie zauważy.
Moderatorka
Rozejrzał się, czy nie było tu jakichś książek.
Właściciel
Była cała półka, tuż obok radia.
Moderatorka
Wobec przejrzał je sobie i zobaczył, cvzy ie ma jakiejś poezji
Właściciel
Zbiór opowiadań Edgara Alana Poe teoretycznie podpadał pod poezje, jednak bardziej pasujące pod klimat podpadały małe tomiki mniej znanych artystów. Była im przypisana cała półka.
Moderatorka
O Poe postarał się nie zapomnieć, bo gościa po prostu lubił. Sięgnął za to po tomik poezji, tak gdzieś ze środka półki.
Właściciel
Natrafiłaś na "Arytmię Życia" Michała Kellena.
Moderatorka
Wziął więc ową książkę i zaczął czytać.
Właściciel
Zdawała się całkiem interesująca, dużo poezji i to takiej... poetyckiej.
Moderatorka
Otworzył ją na stronie 69 i przeczytał pierwszy wers
Właściciel
Worki pod oczami jak maskara
A blizna niczym tatuaż
Piegi lepsze od pudru
Najlepszy jest to makijaż
//Ogólnie to mam dwustronicowy plik z poezją własnego autorstwa, ale raczej nie jestem gotowy jej opublikować
Moderatorka
Alan uśmiechnął się do swoich grzesznych myśli i czytał dalej bez innych, dziwnych przemyśleń.
Właściciel
Kibić słodka jak bajaderka
Pierś miękka niczym puch
Jakaż jest to mordęga
Że to tylko wyobraźni duch