Oboje zeszliście do jaskini. Ale nie takiej zwykłej, zamokniętej groty pełnej grzyba. To była wręcz luksusowy podziemny apartament, położony na dębowym stelażu, oddzielającym mieszkanie od brudnego kamienia. Były tu dywany, obrazy, rzeźby, kilka pokojów, które przez brak konkretnej ściany wyglądały bardziej jak małe domki, oraz coś, co zapewne było salonem. Składało się to z trzech wielkich skórzanych kanap, czerwonego dywanu, niskiego stolika i słodko pachnącego kadzidełka, leżącego na nim. Gdzieś na skraju stało drewniane pudło muzyczne o interesującej budowie, bowiem mogło obsługiwać płyty winylowe, VHS, CD oraz kilka rzadszych formatów! Sączyła się z niej przyjemna muzyka. (
www.youtube.com/watch?v=GLsIVv6p01E)