Dante
Może miała coś na zasadzie awaryjnego generatora, tylko że do muzyki. Szybko zadymiłeś słabo klimatyzowane pomieszczenie.
Abby
- Och moja droga, to nie możliwe. - Powiedział z uśmiechem, i podał ci kieliszek. - Wyglądasz zjawiskowo, ale nie może być tak, że tylko ty tu jesteś w ludzkiej formie. - Wstał, westchnął i powoli zaczął transformować się w człowieka. Kolce wchodziły pod skórę, a ona sama zyskiwała nieco mniej finezyjny kolor. W końcu staną przed tobą pełnoprawny mężczyzna.