-SNAKE, TERAZ!!!- i swym mieczem zavzęła wytwarzać coś na kształt miotacza ognia, a ogień lądował na Vaderze i zaczęła nacierać. Może to i był Anakin, ale już nie jest...
Właściciel
I zaczął odbijać mieczem strzały z działa, czujesz że zaczyna cię coś uciskać za gardło, unosisz się do góry, nie czujesz podłogi i cały nie możesz złapać oddechu.
Zamiast uciskać w panice gardło postanawia ziemię z podłogi dać prosto w tego Lorda. Inaczeh mówiąc, kontrolując ziemię ciska całkiem sporym kawałem w Vadera.
Właściciel
I puszcza. Mocą łapie działo na suficie, wyrywa i rzuca w ciebie.
Przeciąła działo w pół swoim mieczem.
-Mogę tak cały dzień Anakin...
- Oczekuję po powrocie z tej misji czegoś innego. Kiedy i gdzie ruszam?
Właściciel
Mroczny:
-Ruszasz dzisiaj, za godzinę limuzyna prezydenta wjedzie do Nowego Jorku i przejedzie przez kilka ulic do Triskelionu.
Magda:
-Nie nazywaj mnie tak...
Ruszył na ciebie z mieczem świetlnym. Z portalu wybiegło dwóch szturmowców. Po chwili jednak zostali przestrzeleni.
-Tu agent Coulson, potwierdzam obecność anomalii w korytarzu 439.
-Coulson, chyba coś mówiłam?- wykorzystała Ziemię, by odephcąć Vadera.
-Skoro tu jest Vader, to pewnie 501...
Właściciel
Z Coulsonem przybiegło jeszcze dwóch żołnierzy TARCZY.
-My się zajmiemy tymi w białych zbrojach.
Nie udało ci się go odepchnąć. Mocą podniósł cię do góry za szyję. Znowu nie możesz złapać powietrza.
Ale tym razem w Vadera atak z dwóch stron ziemią, nie będzie się szarogęsił.
W takim razie opuścił cały kompleks i udał się do Nowego Jorku, by przyjąć należycie prezydencką limuzynę.
Właściciel
Mroczny:
I jesteś nad miastem, przydało by się wybrać kilka miejsc obserwacyjnych, na których ty wiedziałbyś wszystko, a nikt nie widział ciebie.
Magda:
Uniknął ataku Ziemią, zamachnął się swoim mieczem przez co ten zderzył się z twoim. Poszło trochę iskier.
No tak... Tylko ona jest w stanie unieść ten miecz... Wiec co... Rzuca tym mieczem w Vadera.
Właściciel
Cóż, to nie tak. Moc, moc jest zawsze godna i moc ni obchodzą Asgardzkie zaklęcia więc Vader z pomocą mocy rzucił twój miecz w kąt.
Swoją możliwością przywołła miecz do sibie i ruszyła na Vadera.
-Anakinie, wiem, że tam jesteś... Co by powiedziała Padme? Czy to go pokochała? CZy też krwiożercze monstrum?
Właściciel
Mroczny:
//Przenosłem do Nowego Jorku//
Magda:
-Anakina już nie ma, i nie mów więcej o niej!
Zaczął cię bardzo agresywnie atakować szybkimi cięciami mieczem.
Blokowała to i jednocześnie używała ognia.
-Skoro Anakina nie ma... Czemu myślisz o niej!?
Właściciel
Widzisz cztery węże Red Snake za Vaderem, wydaje się że ich nie widzi.
-Ty nic nie rozumiesz.
Atakuje agresywniej. Wtedy wpadł ci głupi pomysł, laser jest światłem, więc czemu nie odbić go lustrem?
Broni się, a raczej czeka, aż się zmęczy.
-Czego nie rozumiem?!?!?! To, żę zdradziłeś swych przyjaciół? To, że jakiś starzec wykorzystał twoją obawę i teraz siedzisz w tym? To, żę przez niego twoja żona nie żyje? Mogę ci pomóc!!! TYlko wyłąćz miecz... I daj sobie pomóc... W każdym tli się światło... A w tobie jest tylko zasłonięte... Jak powiedziałeś do swojej uczennicy? "Nikomu nie pozwolę Cię skrzywdzić"... Więc powiedz Anakinie... - tutaj następuje błysk zielonego ognia i staje przed nim w tej postaci tgorutańskiej trzymając miecz.
-Skrzywdzibyś ją?
Właściciel
Chwila zawahania, widzisz w nim wewnętrzną walkę, widziałaś w kącie korytarza żółtą smugę. Już wiesz kto to. Gepard.
-Pytam się jeszcze raz... Skrzywdziłbyś ją? Skrzywdziłbyś swoją uczennicę, która była dla ciebie niczym siostra, niczym córka? Za którą mógłbyś przemierzyć Galaktykę wzdłuż i wszerz?
Właściciel
Vanetina:
I jesteś na korytarzu Akademii.
Magda:
I w tym momencie na Vadera skoczyło kilkadziesiąt węży Red Snake które zaczęły gryźć Vadera po czym wbiegł w niego Gepard a Vader wypuścił miecz z ręki wpadł do portalu który się zamknął.
-I po problemie.
Red Snake spełzła z wentylacji.
-Czerwony miecz? Pasowałby mi do włosów...
Vanetina idzie w stronę tej energii.
Magda podeszła do miecza i go podniosła. Ale najpierw błysk ognia i do swojej "pancernej" postaci
-W torebce się mieści...
//Ciekawostka, symbiont po zasymilowaniu się z kimś pokroju "Fenix" byłby odporny a ataki ogniem...
Właściciel
//Miecz swój czy świetlny?//
//Świetlnego. O swój się nie martwi, bo gość musiałby mieć na Imięę "Magda Masine", by podnieść.
Właściciel
Vanetina:
I widzisz troje kadetów TARCZY, Red Snake, Geparda i Magdę
Magda:
Widzisz w korytarzu Vanetinę
//Znaczy ona nie wie, żę to Vanetina... Po prostu widzi Padme.
Właściciel
//W takim razie widzisz Padmę//
Vanetina podeszła do kadetów i zmieniła się w normalną. Magda gdy to zobaczyła wyprostowała się jak struna i zasalutowała, a Vanetina tylko dała znak, by spoczęła, co uczyniła. Vanetina psrawdzała wzrokiem co i jak i trafił na miecz Vadera.
-Gratuluję... Niewielu walczy z Vaderem i przeżywa... A wy jeszcze macie trofeum...
Właściciel
-Był mocno osłabiony psychicznie
Vanetina tylko spojrzała się na innych, po czym na miecz Magdy.
-Zastanawia mnie to, jakim cudem... I Magda... Ty mi powiedz, czyim żołnierzem jesteś?
Właściciel
Coulson potrzedł do was.
-Nikomu nic nie jest?
Magda spojrzała się na Xinga i podeszła.
-Wszystko dobrze?
Vanetina obróciła się w stronę Coulsona.
-Trzeba rozstawić tutaj obronę. Vader tak łatwo się nie podda.
Właściciel
Magda:
Widzisz że Xiang zaczyna znikać. Po chwili zniknął całkowicie. Był to pewnie jeden z duplikatów.
Vanetina:
-Znane są słabe punkty?
Magda
-Ktoś Chinola widział?
Vanetina
-Słabym punktem Vadera jest jego przeszłość i... On sam. Jego pancerz jest niedorobiony oraz ma pełno błędów. Podtrzymuje go przy życiu, a główna konsola na klayce piersiowej kontroluje ją. Podobnie można uszkadzając mu hełm. Albo wysyłając na niego impuls EMP albo przepuszcxając przez niwgo prąd... Czego nie polecam, bo może odbić. Jednak jest jak Hulk. Im bardziwj zły, tym jest trudniejszym przeciwnikiem.
Właściciel
Vanetina:
Coulson wcisnął jakiś przycisk, za portalem stanęła sporą metalowa ściana i z tej strony również.
-To powinno na chwilę wystarczyć.
Magda:
-Myślałam że to ten prawidziwy.
Vanetina
-Na jakieś kilka sekund...
Magda
-To gdzie... - Łączy aię z Slasherem.
-Slash, gdzie do *** jest Xiang?
Właściciel
Vanetina:
-Zawsze coś.
Magda:
-Aktualnie jest na korytarzu, i szykuje coś w rodzaju armii, 50 osobowej. Z Tarczami i twoimi mieczami.
Magda połączyła się z Xiangiem.
-Vadera nie ma... I to jest lekko... W sensie to, co robisz...- po chwili spojrzała się na swoje trofeum i rzuciła je w stronę Alice.
-Dla mnie nieporęczne...
Vanetina
-Kilka sekund z Mocą... Powodzenia Coulson... Jak byłam tam, brano mnie za Jedi...
//Frida i Feldmarschal stop, tak?
Właściciel
Magda:
Slasher-Ja nic nie robię, Xiang, możesz już przestać.
Red Snake-Mi się przyda bardziej.
Vanetina:
-Zanim zniszczą te ściany może portal się zamknie.
//Frida zaraz dostanie odpis, marszałek czeka na Skwarka, którego nie wiem czy nie zamienić w NPC//
Magda
-Ale potem będę cię uczyła szermierki...
Vanetina
-Ta... A co do szturmowców... Chyba trzeba ich pochować...
Właściciel
Magda:
-Nie widzę problemu.
Vanetina:
-Zajmiemy się tym, tylko pancerze będzie można wysłać do laboratorium...
Vanetina nic nie poqiedziała, tylko przyzwała do siebie E-11
-A o tym zapomniał pan, Afencie
Magda klepnęła Alice po plecach.
-I dobrze...
Właściciel
Vanetina:
-I broń również.
I coś ci się przypomniało, miałaś dzisiaj przylecieć do Akademii aby zabrać kilku kadetów na testy w Bazie Defenders, czy będą mogli zostać częścią waszej drużyny.
Magda:
Gepard-Czy tylko ja słyszałem zza tej ściany ciężkie metalowe kroki, jak by słonia?
Magda
-No bez jaj...
Vanetina
-Aha... Dzisiaj miałam zabrać nowych, by ich sprawdzić...
Właściciel
Magda:
-Jest szansa że to tylko AT-ST.
Vanetina:
-Będziesz mogła ich zabrać jak ogarniemy się z tym portalem.
I pojawił się znowu Zeromous.
-Okej, Wiedźmin odprowadzony do jego świata, pozostał mi Vader.
Portal został zamknięty.
-Czyli możesz kilku zabrać nawet teraz.
Magda
-Wiem wiem... Als to powolne czy raczej szybkie?
Vanetina
-A kogo polecasz Coulson?
Właściciel
Magda:
I pojawił się Zeromous i zamknął portal.
Vanetina:
-Czarne Żądło, Slasher i Red Snake. Ich mogę polecić. Xiang jeszcze musi się sporo nauczyć, a Gepard nawet pomimo bardzo dobrych wyników i ofert będzie chciał działać sam.
//Ale się powtórzył.
Magda
-Szybkie czy wolne to było?
Vanetina się zastanowiła.
-Mamy pecha do puchatków... A co do jednego... Czy Slasher to symbiont? Echo dziwnie się zachowuje i...