Dom Hamdy Fergusson ( Fridy von Hohenzollern)

Avatar korobov
Sprawdza to w danych.

Avatar Zygarde
Właściciel
Są.

Avatar korobov
No i przenosi to na dysk zbroi. Sprawdza pozycję Thanosa.

Avatar Zygarde
Właściciel
Mija księżyc

Avatar korobov
-Maksymalnie pół godziny... Odynie, zakładaj zbroję.

Avatar Zygarde
Właściciel
I masz zbroję na sobie.

Avatar korobov
Poszła na górę.

Avatar Zygarde
Właściciel
I wyszłaś z laboratorium.

Avatar korobov
Zdjęła zbroję i podeszła do Friedricha i przytuliła go.

Avatar Zygarde
Właściciel
Ten odwzajemnił przytulenie.
-Znowu jedziesz mamo?

Avatar korobov
-Pamiętasz, jak czytałam Ci o Spartanach idących na Termopile?

Avatar Zygarde
Właściciel
-Tak

Avatar korobov
-To ja zrobię, bym wróciła z tarczą. Masz się słuchać siostry.

Avatar Zygarde
Właściciel
-Ale wróć szybko....

Avatar korobov
-Postaram się. Daj mamusi całuska.

Avatar Zygarde
Właściciel
Pocałował cię

Avatar korobov
Potrzebała go po czuprynie i wyszła przed dom.

Avatar Zygarde
Właściciel
I wyszłaś

Avatar korobov
-Odyn, gdzie Thanos?

Avatar Zygarde
Właściciel
-Lokalizuje.......... Londyn

Avatar korobov
Udała się bezpośrednio do Londynu. Wróci z Tarczą... Wróci...

Avatar Zygarde
Właściciel
//przenoszę//

Avatar Zygarde
Właściciel
I jesteś w domu, wraz ze swoim mężem Hansem. Jak narazie w domu jest spokojnie i trwają przygotowania do świąt. Jak na razie spokojnie.

Avatar korobov
Tak, za spokojnie... Ale cóż poradzic, najlepiej cieszyć się z takich małych czasów pokoju...
-Ej... Pierwsze święta od dawna, przy których nie mam wrażenia, że mi ktoś utnie głowę...

Avatar Zygarde
Właściciel
Ania-Może poza paroma osobami. Na przykład tym z klasy, po porażeniu prądem przepisał się do innej szkoły.
Hans-Mówiłem ci że żebyś nie używała paralizatora na przypadkowych kolegach.

Avatar korobov
Westchnęła.
-Nie wracajmy do tego może, co?

Avatar Zygarde
Właściciel
-Przynajmniej mogłam się zemścić za masło wrzucone do plecaka

Avatar korobov
-Na takie coś przyzwalam.

Avatar Zygarde
Właściciel
-Ale są plusy, nowy plecak.

Avatar korobov
-Nawet mi nie przypominaj.. co mnie podkusiło, by go kupować w Berlinie... Bożę, to był chlew...

Avatar Zygarde
Właściciel
-Ale nowy jest super.

Avatar korobov
-Wiem... Ale zdobycie go zasługuje conajmniej na sagę... Poważnie, to była rzeź... Dlatego większość rzeczy zamawiam przez Internet.

Avatar Zygarde
Właściciel
-Większość, po tym jak listonosz zobaczył Anię z symbiotem przez okno?

Avatar korobov
-A co ja poradzę, że Tutaj ludzie są z tym nieobyci? Friedrich, łapy od masy. Rozboli Cię brzuch i nie będzie mógł nic jeść w święta. A poza tym to było 31 października. Czego się spodziewał?

Avatar Zygarde
Właściciel
//Hans wie o laboratorium pod podłogą?//

Avatar Zygarde
Właściciel
-I tak dobrze że nikt nie wpadł na to co możemy mieć pod podłogą. I tak, mam na myśli twoje koleżanki Aniu

Avatar korobov
-Nie przypominaj... Błagam, nie... Chociaż jeden symbiont... Zaczął posiadać cechy rozumne... Logicznie myśli, planuje, a nawet rozegrał ze mną partyjkę warcab... Co interesujące jednak... Zaczyna przybierać antropomorficzne kształty...

Avatar Zygarde
Właściciel
-To chyba, nie dobrze?

Avatar korobov
-Zaczęłam modyfikować swoją zbroję na podobieństwa zbroi "Wypalaczy" z Starcrafta... Ale bez ryzyka, że mi coś się dostanie do środka, ale... Zależy jak na to patrzeć. Ale w ogóle to ten najłagodniejszy... Na szczęście tylko on tak zaczął... Wogóle niepodobny do jednostki macierzystej...

Avatar Zygarde
Właściciel
Ania-Mój symbiot jest przydatny, szczególnie na WFie...

Avatar korobov
-Omawialiśmy, że nie należy używać supermoxy do oszustwa...

Avatar Zygarde
Właściciel
-Tylko trochę, to przecież nie jest okradanie banków ani nic podobnego... Plus nikt nie może ci na siłę nawet zdjąć stroju jeśli jest częścią ciebie.

Avatar korobov
-A potem na wywiadówce "Proszę coś zrobić z pani córką". Aniu, nie wiem co i jak, ale jakim cudem wyrwałaś ZABETONOWANY słup do kosza? Fakt, że przeszkadzał i był niebezpieczny, no ale...

Avatar Zygarde
Właściciel
-Można? Można. Poza tym był tylko jeden taki przypadek.

Avatar korobov
-Wybicie okna, zerwanie paneli... A jakim cudem na miejsce nauczyciela przemyciłaś żółwia z Galapagos to ja nie wiem. Ani jak wogóle przemyciłaś żółwia z Galapagos... Rick, sio albo zastrzelę.

Avatar Zygarde
Właściciel
-No więc żółw był z sali od biologii, okno to za mocno rzuciłam piłkę, zerwanie paneli to zabrakło mi 0,01 punkta do 5 i tyle.

Avatar korobov
-Coś mi śmierdzi... Żółwie z Galapagos są pod ścisłą ochroną, a okna były za kratami... I były p-panc. Wiem, bo sama montowałam jak Friedrich jeszcze w pieluchy robił. A szczerze wątpię w tą historię. Jednak w takich sytuacjach się zaokrągla z korzyściadla ucznia... Z resztą piątka od 120%?

Avatar korobov
//A myślalem, zę wymarli...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku