Czemu nope? Chodzi ci o kolejną postać?

Nie. Po prostu... Czytaj niektóre tematy przed przystąpieniem do pisania, dobrze? Ale ta historia... Kala...

Nie umiem pisać historii. OK

korobov pisze:
Nie. Po prostu... Czytaj niektóre tematy przed przystąpieniem do pisania, dobrze? Ale ta historia... Kala...

Ahhhhh, rozbicie Hydry, tak?

Co? No to inna zła frakcja.

I chcem Przezwisko. Broń Z.

Kek. Nie jestem pewny czy to był doktor Xavier czy nie pewien korwiszon.

Poza tym skoro był X-MEN to czemu mu nie ruszyli na ratunek skoro był porwany?

KORWIN KRUL!!!!!11111111oneoneoneoneone.

Ruszyli ale nie znaleźli i zgubiłem ten wątek.

Można go rozwinąć w historii

Ty nazywasz historią ten 12 zdaniowy twór w większości składający się z równoważników zdań?

Tak

Nie wymyślne innej. Chyba

W takim razie nie ma akcepta.

Ok wy myślę coś.

Co ty na to:
Historia: W wieku 10 lat obudził się i zobaczył na ścianach, energicznie noże. Na dole jego mama rozmawiała z profesorem X. Trawił do szkoły dla "specjalnych dzieci". Z czasem jego moc rosła w siłę. Odkrył że może zrobić dowolną broń lub tarczę. Niestety jego moc ma jedną słabość. Jego psychika jest niestabilna. Ma dwie osobowości, dobrą i złą. Wrótce zainteresowała się nim Hydra. Niestety znaleźli go, gdy był w złej formie. Przekupili go. Teraz zła forma wykonuje zadania dla Hydry, a dobra jest uwięziona(w celi hydry). Jedną z jego misji było zabicię pewnego adwokata. Już miał go zabić kiedy zobaczył jego byłą drużynę. Była tam by zatrzymać mordercę. Odezwała się jego dobra strona. Pobiegł do nich. Niestety X-Man już poszło, bo zatwierdzili że niebezpieczeństwo minęło. Gdy dobiegł na miejsce został tylko Cyklop. Luke opowiedział co się stało. Nagle pojawili się żołnierze Hydry. Mieli nadzorować akcję i interweniować w wypadku powrotu dobrej strony. Para mutantów dzielnie walczyła. Niestety zła strona Broni Z zraniła Scotta. Żołnierze zabrali Luka, a X- Men uciekł.

Czy tylko mnie zajebiście bawi, że Zygarde wytyka komuś krótkie wiadomości składające się z równoważników zdań?

Kuba1001 pisze:
Czy tylko mnie zajebiście bawi, że Zygarde wytyka komuś krótkie wiadomości składające się z równoważników zdań?

Ja nie wiem o co ci chodzi/s

Jeśli Twój sarkazm jest widoczny z odległości kilku kilometrów to "/s" jest zbędne.

Wolę używać /s tak na wszelki wypadek

Ale podoba się?

Zedytuj kartę postaci, zamiast dopisywać wszystko osobno.

Szkoła dla specjalnych dzieci brzmi źle. Bardzo źle. Albo zeedytujesz albo twoja postać będzie upośledzona oraz wszelkie jej przygody będą jej wyobrażeniami a on sam będzie w szkole dla dzieci upośledzonych

Jak Harry Potter XD. Takie śmieszki od Pottermore'a.

Poprawione

Halo

Jeśli nie odpisuje to znaczy że:
Mam wy*ebane
Nie chce mi się odpisywać
Gram
Dodaje obrazki na Jeja
Odpisuje komuś
Nie chce mi się.
Więc proszę mi tu nie wyjeżdżać z "HALO BARAN" tylko czekać na odpis

HALO BARAN POWIEDZ COŚ

Przepraszam kolega odebrał się do telefonu.

Zygarde pisze:
Jeśli nie odpisuje to znaczy że:
Mam wy*ebane
Nie chce mi się odpisywać
Gram
Dodaje obrazki na Jeja
Odpisuje komuś
Nie chce mi się.
Więc proszę mi tu nie wyjeżdżać z "HALO BARAN" tylko czekać na odpis

Znajdę Cię...

Skwarek218 pisze:
Znajdę Cię...

Mnie, czy Zygard?

Na pewno chodzi o Ciebie, jeśli cytował jego post.

Kuba1001 pisze:
Na pewno chodzi o Ciebie, jeśli cytował jego post.

Masz rację.

Imię:Trevor
Nazwisko:Rifle
Pseudonim:Thunder
Wygląd:
Historia:Był to normalny nastolatek z dość dzianymi rodzicami ale pewnego dnia gdy był w banku z swoim ojcem (jego matka umarla wczesniej) uzbrojony napastnik rozpoczął napad w którym on został postrzelony w oko a jego ojciec zastrzelony na miejscu, gdy lekarze nie wiedzieli co z nim robić stał sie cud, w nocy gdzieś o godzine 23 byla silna burza a jeden z najbardziej naladowanych piorunow podczas burzy trafil w dach szpitala, byl na tyle silny ze przebil sie i trafil trevora w serce, trevor poczul nagla moc i gdy odwinal bandaz z oka zauwazyl ze oko jest cale ale posiada blizne w ksztalcie pioruna oraz po dalszych odkryciach zauwazyl ze posiada moce elektryczne. Teraz ukrywa sie w stanach i szuka oprawcy swego ojca
Narodowość:USA
Miasto/Państwo startowe:Nowy Jork
Wiek:19
Wróg: Napastnik ktory zabił jego ojca
Kogo popiera:Superbohater
Supermoce:Elektryczne: gdy zlapie kogos i skumuluje cala swoja energie przepusci piorun przez cialo tego czlowieka, paralizujac go na okolo dobe/12 godzin, elektryczne, strzelanie piorunami, oslepianie na chwile błyskiem
Marzenie:Dołączyć do avengers
Towarzysz:Nie posiada (Narazie)
Majątek:Przeciętny, nie jest ani biedny, ani nadziany
Słabe punkty:Miejsce po trafieniu pioruna - serce
Wady:Gdy stanie twarzą w twarz z masywnym przeciwnikiem (np. Hulk) to jedyne co moze zrobic to uciekac, jest małomówny i odrobine nieufny

imię:[b/] David Cole

[b]nazwisko: Roggure

pseudonim: mściciel

wygląd:


Po za tym ma czarne włosy które czasami zasłaniają lewe oko.

historia:
Żył normalnie, dopóki się nie przeprowadził. Gdy się przeprowadził dokuczali mu w szkole, aż do 3 klasy gdzie spotkał chłopaka który zwał się John Pabber. Szybko się dogadali i zostali najlepszymi przyjaciółmi. W 2 gimnazjum, pojechali z starszym bratem John'a na pustynie, chłopcy uciekli od starszego brata John'a i znaleźli na pustyni dziwne wyładowanie energii, gdy chłopcy do niego podeszli ono wybuchło i chłopacy zemdleli. Gdy się obudzili zobaczyli brata John'a i gdy wrócili do swoich domów okazało się ze mają super moce. Byli duetem superbohaterów. Podczas jednej akcji John został poważnie ranny, na łożu śmierci Devodowi powiedział żeby on wciąż był po stronie dobra i aby się nie mścił, lecz David dotrzymał tylko pierwszą prośbę, bo mścił się jak najęty przez to jego pseudonim. Po kilku dniach brat John'a popełnił samobójstwo (ważne bo tylko on prócz chłopaków wiedział o ich supermocach).

narodowość: USA, stan Nowy Jork

miasto/państwo startowe: Nowy Jork

wiek: 26

wróg: wszyscy źli ludzie

kogo popiera: superbohater (choć sam jest takim deadpool'em)

supermoce: teleportacja, telekineza, telepatia

Marzenie: sprawić by nie było superzłoczyńców

majątek: przeciętny

słabe punkty: słaby w walczę w wręcz (jest skrytobójcą)

Skoro mieszkał w Nowym Jorku to skąd się wzięli na pustyni?
Ghost_Player
Nie widzę wad w karcie

A ja i nowa słaba historia

// nie mieszkał po prostu jego historia w tym PBF zaczyna w Nowym Jorku

Sorka, nie zauwazylem w formularzu
Ale juz naprawilem

Krzysiulka, historii wynika wyraźnie że w drugiej klasie gimnazjum był z kumplem na pustyni. To. Nie. Ma. Sensu.

ok trochę zmienię by było bardziej logicznie

to mam akcepta?

ok trochę pozmieniałem

krzysiulka10 pisze:
żył normalnie dopóki się nie przeprowadził gdy się przeprowadził dokuczali mu w szkole aż do 3 klasy gdzie spotkał chłopaka który zwał się John Pabber szybko się dogadali i zostali najlepszymi w 2 gimnazjum byli pojechali z starszym bratem John'a na pustynie chłopcy ucieklo od starszego brata John'a iznaleźli na pustyni dziwne wyładowanie energii gdy chłopcy do niego podeszli ono wybuchło i chłopacy zemdleli gdy się obudzili zobaczyli brata John'a i gdy wrócili do swoich domów okazało się ze mają super moce byli duetem superbohaterów podczas jednej akcji John został poważnie ranny na łożu śmierci powiedział żeby wciąż był po stronie dobra i aby się nie mścił lecz David dotrzymał tylko pierwszą prośbę bo mścił się jak najęty przez to jego pseudonim po kilku dniach brat John'a popełnił samobójstwo.

Dobrze by było popracować nad interpunkcją. Trudno się rozczytać w tej historii.

A moja postać

sorka to przez dysleksje (przy krótkich wypowiedziach nie popełniam błędów)

Krzysiulka:
Oczy bolą od patrzenia.
Ghost:
Akcept, poprowadzi cię Vader

kek

Widać że mnie ignoruje. :(

sluzak4 pisze:
Widać że mnie ignoruje. :(

Karta jest zła i ch*j