Karty Postaci

Avatar painrix
Mam akceptacje czy nie? Napiszesz w końcu?

Avatar ninja618
A ja już mam gdzieś uprzejmość. Czekam kilka dni i nie tylko ja na je**nego akcepta a panu Zygarde nie chce się po prostu dupy ruszyć. No szkoda.

Avatar Kanciarz123
* BUNT * BUNT * BUNT *
Walić Zygarde'a! Kto głosuje za zmianą właściciela grupy?

Avatar Kuba1001
Walić to tu będzie Zygarde, jak wróci. I tak, mam na myśli Banhammera :V

Avatar korobov
Jakby ktoś nie zauważył, działa w systemi ranno-wieczorno-nocnym ( do około północy)

Avatar Zygarde
Właściciel
Painrix, szkolenie przez Deadpoola?
1. Nie, zbyt OP
2. Nie sądzę by to przeżył :V
Shocke zacznie przy najbliższym odpisie w Nowym Jorku. Kanciarz, nie wiem czemu narzekasz, twoja postać jest zaakceptowana i ma temat. Aczkolwiek nie wiem czy na ciebie czasem nie wysłać randomowego kosmicznego śmiecia w postaci starej satelity o wadze kilku ton.

Avatar maxmaxi123
Imię:Romanow
Nazwisko:Łukaszenko
Pseudonim:Ptasznik bądź aptekarz
Wygląd:Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci
Bez tej laski/kolca
Historia: Romanow urodził się w miarę wykształconej rodzinie na przedmieściach Moskwy. Jego ojciec był wynalazcą a matka lekarzem. Od najmłodszych lat interesował się ptakami. Była to jego pasją, zupełnie jak też historia medycyny. Jego rodzice byli dość bogaci. Mimo to nie rozpieszczali go za bardzo. Któregoś dnia kiedy miał 9 lat, z pracowni ojca dochodziły dziwne dźwięki. Coś jakby... krakanie? Kiedy chciał to sprawdzić, to powstrzymała go matka. Powiedziała "Nie teraz. dowiesz się w swoim czasie" po czym się uśmiechnęła. Ta scena zapadła mu bardzo mocno w pamięć. Po tym dniu stał się jakoś bardziej zamyślony, mniej uważał na zajęciach. Rodzice aby jakoś odwrócić jego uwagę, kupili mu małego ptaszka do opieki. Zadziałało. Od kiedy tylko Romanow nauczył się czytać, od razu zainteresował się nimi. w wieku dziewięciu lat dobrze radził sobie z opieką. Trochę to zaniepokoiło ale i też trochę ucieszyło rodziców. Przerażała ich myśl, że dziecko w wieku dziewięciu lat, będzie dbać o ptaki z taką dokładnością.Ucieszyli się natomiast z faktu, że rośnie im nowy następca badań. Kiedy miał piętnaście lat, rodzice chcieli mu powiedzieć nad czym pracują. Okazało się, że pracują nad technologią, która może odmienić świat. Dali mu też klucz do pracowni i powiedzieli, żeby go użył kiedy uzna to za stosowne. Następnego dnia, do ich domu wtargnęły siły specjalne Rosji. Był wtedy na piętrze, a jego rodzice na parterze. Był ranek więc Romanow jeszcze spał. Obudził się, kiedy usłyszał strzały. Zabili jego rodziców. Następnie podszedł do niego żołnierz i powiedział "Uciekaj stąd mały. Ci źli ludzie nic ci już nie zrobią.". Romanow uciekł na dwór. Bardziej udawał, że ucieka. Tak naprawdę skrył się za rogiem domu i podsłuchiwał. Dowiedział się, że według plotek odbywają się w tym domu eksperymenty na ludziach. Słyszał jeszcze, jak żołnierze przeszukują dom. Wtem coś mu się przypomniało. Przypomniał sobie klapę za domem. Raz dosłuchując rodziców, dowiedział się, że jest to awaryjne wejście do pracowni. Udał się więc tam. Otworzył drzwi kluczem. W pracowni znalazł jakąś zbroję, rękawice oraz zapiski. W zapiskach była mowa, o połączeniu nerwowym rękawic z ciałem. Dowiedział się, że w ten sposób będzie mógł zamieniać dowolną rzecz w broń. Połączył więc ciało z rękawicami. Podczas zabiegu czuł olbrzymi ból, oraz głośno krzyczał. Poprzez te krzyki, oddział dowiedział się gdzie jest wejście. Krzyki dobiegały z jakiejś ściany. Zniszczyli więc ją i w ten sposób dostali się do pracowni. Żaden z nich już z niej nie wyszedł. Dowiedział się, że jakiś bohater rozpowiadał te plotki. Skąd to wiedział? Przeszukując ciała żołnierzy znalazł liścik. Było tam napisane coś o jakimś bohaterze i złych eksperymentach w Moskwie. Niezbyt wiele rozczytał, ponieważ część jak nie była we krwi to w strzępach. Od tamtego dnia, chce znaleźć tego bohatera i go zniszczyć.
Narodowość: Ruski
Miasto/Państwo startowe: Moskwa
Wiek: 25 lat
Wróg: Jest w historii, ale szczegóły pozostawiam tobie.
Kogo popiera: Raczej neutralny, ale patrząc na jego nienawiść bardziej można go dopasować pod złoczyńcę.
Supermoce: Technologia.
Specjalne rękawice, dzięki którym może zamieniać dowolną materię w...ptaka! Nic nie zmieniał. Jego rodzice sami to opatentowali. "Jakość" ofiary zależy od tworzywa. Może na przykład zrobić z samochodu jednego potężnego ptaka, lub z powietrza parę małych. Rękawic nie można zdjąć. Teraz są jakby jego rękami. Resztę rękawic opiszę w słabościach.
Specjalna zbroja. Zbroja ta jest bardzo wytrzymała, baaardzo wytrzymała. Nic mu się w niej złamać nie może(dla jasności chodzi o kości, żebra, itp.
Ptasia maska. Maskę akurat sam opatentował. Dzięki niej może kontrolować ptaki(chociaż czasami chce żeby same atakowały. Wtedy wszystko zależy od GM'a). Jeżeli posiada maskę i zbroje, nie czuje on bólu. Reszta w słabościach.
Marzenie: Znaleźć tego bohatera.
Towarzysz: Kruk od rodziców. Nie jest on jakoś bojowy, ale może sobie z nim porozmawiać. Nazywa się Fio. Pełne imię Fioneer. Ewentualnie mówi do niego Victor. Teraz, kiedy podrósł, uważa, że to lepsze imię.
Majątek: Dom na przedmieściach i spadek po rodzicach w wysokości 3k.
Słabe punkty:
Rękawice.
Rękawice mają swoją energię. Energia jest marnowana na tworzenie ptaków. Ilość zużytej energii zależy od ptaków. Przykładowo na takiego jednego ptaka z samochodu, pójdzie cała energia. Odnawia się bardzo wolno. Od zera do pełna coś koło jednego dnia.
Pancerz i maska.
Jeżeli straci tylko maskę, to zacznie czuć ból i będzie podatny na złamania . Zbroje można też zdjąć. W miarę łatwo. Z samą maską niewiele może zdziałać. najwyżej kontrolować ptaki. Bez maski jego ptaki zacznie szaleć i być niekontrolowane.

Założę się, że wiele pomąciłem w skillach. Zauważyłem też drobne błędy w historii. Mam nadzieję, że bez poprawiania da się zrozumieć.
Kto daje post startowy?

Avatar Zygarde
Właściciel
Romanow? To się prosi abyś był jakimś zaginionym bratem Czarnej Wdowy...

Avatar maxmaxi123
Tylko tyle? Zero błędów?
A proszę bardzo. Jedyny problem, to ten, że Romanow to jego imię... Właśnie przez Czarną Wdowę pierwsze ruskie nazwisko jakie mi się nasuwa to Romanow. Zaraz po nim jest Łukaszenko.

Avatar Vader0PL
Władimirowicz to trzecie. Czwarte to Reznov.

Avatar Zygarde
Właściciel
Plus te zamiany w ptaki, może bez przesady, niech będzie że zamiana samochodu to pójdzie pełna moc.

Avatar Zygarde
Właściciel
Akcept, zaraz zrobię Moskwę

Avatar someone_
Imię: Maryse
Nazwisko: Blue
Pseudonim: -
Wygląd: średniego wzrostu. Ciemne oczy i włosy. Jasna cera.
Historia: Maryse nie była taka od urodzenia. Była niemową i nie słyszała, ale widziała. w wieku jakichś 7 lat Jakiś wariat próbujący zniszczyć obraz w muzeum, w którym była a wycieczce szkolnej, chlusnął jej przy okazji w twarz. Osobom pozbawionym jednego zmysłu wyostrzają się pozostałe. Maryse była wybrykiem natury. Wyostrzył się, tak jak wyniku nieposiadania pozostałych zmysłów umysł. //Tak Kuba to nie jest zmysł, ale ona jest inna.// Pozostało jej uczenie się. Zamykała się gdzieś na całe dnie z książką napisaną alfabetem Braille'a. Jej inteligencja i szybkość przyswajania wiedzy sprawiły, że w wieku 17 lat była po studiach. Była świetną sędzią. Ślepą jak sprawiedliwość... Z czasem zaczęła odkrywać swoje moce. Jej wyroki stały się bliskie tym króla Salomona. Pięła się po szczeblach sędziowskiej kariery, dopóki nie została sędzią Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Nigdy nie interesowała się nadmiernie dołączeniem do którejś z stron konfliktu dobra ze złem.
Narodowość: USA
Miasto/Państwo startowe: Waszyngton
Wiek: 29
Wróg: nwm. możesz wymyślić
Kogo popiera: sprawiedliwość
Supermoce: Jest geniuszem, ale inaczej.
Psychokineza i takie tam. Kontrolowanie przedmiotów siłą woli.
Możliwość manipulacji grawitacją siłą woli.
Magia umysłu czy coś. Potrafi np. rozmawiać z kimś mentalnie. Czytać wspomnienia. Kontrolować jego ciało wbrew woli. Manipulować uczuciami. Zastawiać pułapki i blokady w umysłach innych. Przenieść świadomość do cudzego ciała (trochę zawodne u osób z rozdwojeniem jaźni), Paraliżować ludzi siłą woli. Czytać w myślach. Wykradać obraz rejestrowany przez ich zmysły. Stymulować podejmowanie decyzji odczuwanych przez ofiarę jako w pełni dobrowolne i słuszne.itd.
Wyczuwanie emocji. W tym morderczych intencji.
Jej umysł wytworzył coś na kształt utraconego wzroku. Radar ten jest jak czarno-biały telewizor w porównaniu z współczesnymi, ale wystarcza, by nie zabić się o latarnię uliczną. Ma jedną zdecydowaną zaletę - przebijania się przez zakłócenia typu granat dymny/flash itd.
Marzenie: Wytępić złych ludzi.
Towarzysz: Pies przewodnik. Dom jest pełen życia. Maryse ma 2 psy. Kota i sokoła.
Majątek: Willa w Waszyngtonie.
Mieszkanie w Berlinie i Paryżu. Dom pod Moskwą.
Słabe punkty Jest ślepa i głucha...i nie mówi... No i ma słabą kondycję. Nie biega zbyt szybko. Przez jej "magię umysłu" może odczuć czyjś ból prawie tak mocno, jakby to był to jej własny.

Avatar Zeromus
Alexiei Manorovski... Znaczy się Alex Manor... Znaczy się Alexiei Romanov :P Ona ma brata... Znaczy się miała :/

Avatar Zygarde
Właściciel
Żeński Daredevil?
0mysz, to wychodzi na to że wdowa ma dwoje braci :V

Avatar maxmaxi123
Postać, która nie jest z Naruto(chyba) ?! Zadziwiasz mnie.

Avatar someone_
Dziękuję :3

Nie nie jest z Naruto. Znaczy ta myśl, żeby zrobić coś kontrolującego umysły innych. klan Yamanaka ma coś podobnego, ale to jest niezależne od Naruto...

Avatar Zygarde
Właściciel
Ślepy głuchoniemy? Najs.

Avatar someone_
kk stwierdziłem, że muszę dać poważną wadę.

Avatar wiewiur500kuba
Imię: Capta
Nazwisko: Tarasn
Pseudonim: Nie ma
Wygląd: Zdjęcie użytkownika wiewiur500kuba w temacie Karty Postaci
Kiedy pokrywa go symbiont, staje się całyfioletowy, i zwierze w które się przemienił też.
Historia: Został znaleziony, i przygarnięty przez plemię Azteków Tarasn. Niby powinni wyginąć, ale to plemię było wyjątkowe. Skrywali się przed ludźmi pod postacią różnych zwierząt. Potrafili oni bowiem, zmieniać swą postać w zwierzęta. Niestety nie umieli za bardzo wychowywać człowieka, gdyż prawie całe życie spędzali pod postacią zwierząt. Na ich szczęście Capta szybko zaczął żyć niczym zwierzę. Jego dzieciństwo nie byłe łatwe, ale skoro je przeżył to znaczy że musi być wytrzymały. Nie miał się za bardzo z kim bawić, prócz kilku dzieci, które przybrały postać gepardów. Często krwawił, i do dziś po tych wszystkich "zabawach" zostały mu rany. W wieku gdzieś tak koło 14 lat, znalazł coś podejrzanego. Chodził wtedy po lesie, poszukać sobie czegoś do jedzenia, w tym Plemieniu samemu znajdowało się pożywienie. Dzieci były tego uczone od małego, więc tylko ci najsprytniejsi, i najwytrwalsi przetrwają. W ten sposób Plemię to było czasem nazywane Plemieniem łowców. Wracając do Capty, znalazł on coś jakby zdeformowaną skałę, która leżała w kraterze. Zaciekawiony podszedł do bliżej. Wyskoczyła na niego jakaś dziwna czarna maź, i zaczęła obłazić go całego. Jego umysł, średnio to ogarniał, w końcu wychowywały go w większości dzikie zwierzęta. No może byli ludźmi, ale ciężko żeby całe Plemię żyjące w Dżungli umiało wychować człowieka normalnie? Mniejsza z tym, nie wiedział co się z nim dzieję, więc myślał że tak właśnie wygląda śmierć. Mylił się, obudził się następnego dnia, rankiem Pokryty czymś... W sumie nie wiedział. Postanowił wrócić więc do miejsca, gdzie jest większość członków Plemienia. Kiedy się tam zjawił, czekała go niezbyt miła niespodzianka. Został bowiem zaatakowany. Nie wiedział za bardzo czemu. Wystraszony tym atakiem, zaczął uciekać w stronę cywilizacji. Był tym trochę wystraszony, ale nie zamierzał wracać do Dżungli, w której czyhają na niego, jego byli współplemieńcy. W mieście nie żyło mu się źle, został nawet przygarnięty do cyrku! Był tam raczej taką głupiutką maskotką, co po ujrzeniu każdy sobie myśli "Jednak są ludzie głupsi ode mnie". Obrońcy praw człowieka przyczepili się że zamiast uczyć go jak powinien żyć, wszyscy się z niego śmieją. Obrońcy zapewnili mu dom, i rodzinę, i sprawili że zaczynał zachowywać się jak człowiek, a nie jak zwierze nadające się na maskotkę. Nauczyli go nawet mówić! W wieku lat 20 opuścił rodzinę zastępczą, i wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Chciał móc zbadać, co go wtedy opętało kiedy miał 14 lat. Znalazł pracę, i wykupił sobie pokój, w którym mniej więcej eksperymentował nad sobą. W końcu odkrył że kiedy pomyśli o jakimś zwierzęciu, jego ciało staje się całe czarne, i po pewnym czasie przybiera postać zwierzęcia. Trochę się załamał, kiedy odkrył że zmienia się w zwierzę, z którym miał ostatnio kontakt fizyczny. W tym celu kupił sobie ptaka, żeby zawsze miał szansę uciec. Był to zwykły sokół, taki tresowany, żeby zawsze latał gdzieś w jego pobliżu, i przylatywał na gwizdnięcie. Jako iż nie chce za bardzo szkodzić ludziom, postanowił jakoś dobrze spożytkować tę moc, w roli superbohatera!
Narodowość: Ciężko powiedzieć ;v
Miasto/Państwo startowe: Chicago
Wiek: 30 lat.
Wróg: Nie ma.
Kogo popiera: Bohatyr.
Supermoce: Siedzi w nim symbiont, który potrafi przemienić jego ciało w zwierzęce. Symbiont, tak przylega do cała Capty, że ciężko go z niego zdjąć, ale jest to możliwe. Potrafi zamienić się w pełni w zwierzę, jak i zyskać jego cechy, np. Sokoli wzrok. Potrafi też się zmienić w pół człowieka pół zwierzę. Taki prosty przykład: Gdyby miał styczność z wilkiem, to jego forma jako pół i pół, byłaby prawie taka sama jak byłby wilkołakiem. Oczywiście on o tym wszystkim wie.
Marzenie: Na chwilę obecną nie ma.
Towarzysz: Jego sokół, któremu imienia nie nadał.
Majątek: W s Zawsze kiedy będzie jeszcze człowiekiem sprawić żeby dotknął jakiegoś słabego zwierzęcia, wtedy stanie się tak trochę bezużyteczny. Bez symbionta, jest nikim...łatwo go wtedy zabić, ale trzeba go najpierw zdjąć/.
// Czemu mi się wydaje że przez symbionta nie przejdzie, bo średnio kminię jak to działa? Jakby co to jest to fioletowy symbiont, nie chce mi się szukać informacji, gdzie jest napisane że to czarny, więc umówmy się że jest fioletowy ;v // //

Avatar Kuba1001
Jak ktoś, kto jest ślepy, głuchy, a do tego nie mówi osiągnął w życiu cokolwiek?
I z tego co wiem zmysły to: Smak, dotyk, węch, wzrok i słuch, o zmyślnie zwącym się umysł nie słyszałem.
Postać to w ogóle jakiś przechuj jak dla mnie, za dużo umiejętności, bark wyjaśnienia ich zdobycia w historii, ale co ja tam wiem.
Nie, Gryzuń, to nie do Ciebie.

Avatar wiewiur500kuba
Domyślam się że nie do mnie, wystarczyła mi pierwsza linijka ;v

Avatar Skwarek218
Zmień kolor symbiontu na inny, czarny jest mój.

Avatar someone_
Pff... Czytanie z zrozumieniem nie boli wbrew pozorom. Poza tym wena i idea zniknęły w połowie i wyszło faktycznie dziwnie...

Avatar Vader0PL
Kuba1001 pisze:
Jak ktoś, kto jest ślepy, głuchy, a do tego nie mówi osiągnął w życiu cokolwiek?
I z tego co wiem zmysły to: Smak, dotyk, węch, wzrok i słuch,.


wartowiedziec.org/index.php/start/styl-zycia/4997-ile-zmysow-ma-czowiek

Avatar Zygarde
Właściciel
A kim był ten król Saomon wspomniany w historii :V

Avatar Vader0PL
someone_ pisze:
Dziękuję :3

Nie.

Avatar Skwarek218
Tak btw. Wiewiór symbiont nie może być twoją skórą (może panować nad tobą, zmieniać twój wygląd itp.) Jeżeli jednak nie wie się jak to działa to nie warto go używać, poza tym symbiont nie chroni przed kulami ani niczym innym.

Avatar someone_
prorok biblijny oraz Koranu, król Izraela, syn i następca króla Dawida. Wielki budowniczy. Swój dwór uczynił ośrodkiem kultury, głównie literatury. Według tradycji biblijnej słynął z mądrości.

Avatar Zygarde
Właściciel
someone_ pisze:
prorok biblijny oraz Koranu, król Izraela, syn i następca króla Dawida. Wielki budowniczy. Swój dwór uczynił ośrodkiem kultury, głównie literatury. Według tradycji biblijnej słynął z mądrości.

Opisujesz Salomona, a ty pisałeś o Saomonie

Avatar someone_
Sorki literówka wybacz...

Avatar someone_
chyba skończyłem

Avatar Shocke_
Wiewiur, jeśli nie znasz się na symbiotach, chyba możesz napisać, że jest to niezidentyfikowany organizm z kosmosu podobny wyglądem do symbiota. Kanciarz stworzył nową rasę i dostał akcepta, więc nie jest to zakazane.

Avatar wiewiur500kuba
Shocke_ pisze:
Wiewiur, jeśli nie znasz się na symbiotach, chyba możesz napisać, że jest to niezidentyfikowany organizm z kosmosu podobny wyglądem do symbiota. Kanciarz stworzył nową rasę i dostał akcepta, więc nie jest to zakazane.

Szczerze też na to wpadłem, ale nie chce mi się zmieniać ;-; może nocą zmienię :v

Avatar Skwarek218
Shocke_ pisze:
Wiewiur, jeśli nie znasz się na symbiotach, chyba możesz napisać, że jest to niezidentyfikowany organizm z kosmosu podobny wyglądem do symbiota. Kanciarz stworzył nową rasę i dostał akcepta, więc nie jest to zakazane.

Kto to kanciarz?

Avatar Shocke_
Kanciarz123. Stworzył Bliznę.

Avatar someone_
Zygarde pisze:
Żeński Daredevil?

No tak jakby.

Avatar Zygarde
Właściciel
Wiewiór jak dla mnie karta spoko, poza wytrzymaniem kilku kulek. Someoneznakgraficznyonazwiepodłoga:
Żeński Daredevil tak średnio mi pasuje, aczkolwiek ciekawa była by sprawa gdzie twoja postać spotyka się z Daredevilem na sali sądowej.
2. Nieograniczone pole widzenia, no bez przesady.
3. Willa przy Londynie, hmmm, somsiad Defenders?

Avatar someone_
Dziękuję poprawiłem

Avatar Zygarde
Właściciel
Pisząc "somsiad Defenders" chciałem abyś zrezygnował z tej willi ._.

Avatar Kuba1001
Śmiechłem srogo.

Avatar wiewiur500kuba
Coś jeszcze zmienić żeby był akcept? Sprawiłem że symbiont nie jest już jego skórą, i nie uodparnia go na pociski. Chyba że nie zmieniłem tego w KP ;-;

Avatar someone_
Mam to samo pytanie

Avatar Zygarde
Właściciel
Fiefiur zaakceptuje jak zmienisz kolor symbiota
Someone dokładniej kartę sprawdzę jutro, bo dalej nie mam pewności czy zaakceptować żeńskiego Daredevila.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku