Westchnął cicho przyglądając się jej. Obserwował każdy jej ruch a jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
Właściciel
W końcu pozbyła się i stanika. Podniosła twoją dłoń i położyła ją na swojej jędrnej piersi.
Zamknął oczy lekko ściskając jej pierś. Nie reagował jakoś specjalnie chociaż jakaś jego cząstka, już się podniecała.
Właściciel
Zaczęła się zabierać za twoje ubrania, co szło jej całkiem dobrze jak na stan upojenia alkoholowego.
-Hmm... -mruknął nietrzeźwo. -Co ty robisz...? -zapytał przyglądając się jej.
Właściciel
- A na co to wygląda? - Pozbyła się spodni i zaczęła rozpinać twoje spodnie.
-Gwałt... -zaśmiał się dotykając dłonią swojego czoła. -Bo kto powiedział, że tego chcę?
Właściciel
- Przecież widzę że chcesz. - Powiedziała gdy rozpięła ci spodnie i zdjęła ci majtki osłaniając twój interes.
Mruknął coś pod nosem w stylu: "no to połowiczny gwałt".
Właściciel
Dziewczyna na chwili chwiejnie wstała by pozbyć się swoich spodni, by potem zostać jedynie w majtkach, podkreślających jej kształty.
Tylko Abby może gw**cić? Idziemy na priv!
Właściciel
Leżała przy łóżku. Dziewczyna objęła cię i ręką i udem wgapiając się w ciebie z uśmiechem.
Westchnął cicho robiąc kolejny łyk.
-Powtórzymy to ? -był zadowolony. Dziwne uczucie jak narazie nie pojawiło się ponownie.
Właściciel
- Z chęcią. - Przeciągnęła się po tobie swoim ponętnym ciałem. - Ale wieczorem, teraz muszę załatwić parę spraw.
-No niech będzie... -uśmiechnął się przystawiając butelkę do jej ust. -Czyli jednak dobrze przeczuwałem, że masz coś ważnego...
Właściciel
- Nie, ale muszę to zrobić dziś. - Zeszła leniwie z łóżka i zaczęła powoli zakładać swoje ubrania wdzięcząc się do ciebie.
Patrzył na każdy jej ruch, nawet tego nie ukrywał. Miał bowiem co podziwiać.
//podziwiaj mnie :3
Chyba samoocena mi.rośnie...
Właściciel
Rzeczywiście miałeś i z każdą chwilą rosła w tobie ochota na powtórkę. Niestety dziewczyna w końcu się ubrała, lecz na pożegnanie pocałowała cię w usta. - Jeśli nie będziesz mógł się oprzeć, szukaj mnie w moim gabinecie. - Wyszeptała ci do ucha i wyszła z budynku.
Westchnął cicho i pociągnął kolejny łyk, kończącego się już alkoholu.
Właściciel
Skończył się zaraz po twoim łyku i została ci smutna pusta butelka.
Potrząsnął nią żałośnie po czym odłożył na ziemię. Przykrył kołdrą swoje nagie ciało. Może zaśnie bezz żadnych koszmarów?
Właściciel
Seks i alkohol nie wymęczyły cię wystarczająco byś był w stanie zasnąć.