[Kryjówki Rebeliantów] Espoir

Avatar gulasz88
Właściciel
Wysoka rebeliantka wskazała ci grube drzwi na końcu korytarza.

Avatar Creepy_Family
Skinął głową w podziękowaniu i chwilę później stał już przed drzwiami. Zastukał kilkakrotnie wyczekując odpowiedzi po drugiej stronie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Właź. - Usłyszałeś znajomy głos i szelest papierów.

Avatar Creepy_Family
Otworzył drzwi i wszedł spokojnie zamykając je za sobą. Rozejrzał się szybko po pomieszczeniu po czym jego wzrok stanął na mężczyźnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
To był typowy gabinet z ścianmi wyłożonymi bibioteczkami, solidnym biurkiem pośrodku i stolikiem do pokera przykrytym mapą świata. Jedyne co go wyróżniało to okno wychodzące na wodospad będący pewnie źródłem stumienia. Gentelman spojrzał na ciebie i z usmiechem powiedział. - A, to ty.

Avatar Creepy_Family
-Tak, tak.. Przyszedłem tutaj jak mi kazałeś.. -Choć w sumie domyślam się, że to ty.. Dodał w myślach uśmiechając się. -Tak więc jestem.. -oparł się o biurko.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Jak pewnie wiesz zje#ałeś, więc cię tak szybko do zabijania nie dopuścimy. Dostaniesz póki co staż w burdelu, a jak się sprawdzisz to pomyślimy. A i tak powinneś się cieszyć że jako ochroniarz a nie prostytutka.

Avatar Creepy_Family
Chłopak odwrócił głowę próbując ukryć uśmiech.
-No niech będzie.. Chociaż nie lubię takich miejsc na razie mogę tam pracować jako ochroniarz.. Coś jeszcze? -spojrzał na mężczyznę przekrzywiając lekko głowę.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nie, możesz iść, tylko nie zapomnij się przebrać w robocze ciuchy. - Stwierdził choć po chwili dodał. - A, i dzięki że nie wydupczyłeś pijanej Abigail. Potem czuła by się podle.

Avatar Creepy_Family
-No dobra.. A skąd mam wsiąść te ciuchy..? -po chwili jednak westchnął. -I jeszcze raz powtarzam.. Nie jestem jakimś chorym człowiekiem, który gw**ci pijane kobiety.. -skrzywił się lekko odsuwając się od biurka i idąc w stronę wyjścia.

Avatar gulasz88
Właściciel
- W pomieszczeniu ochrony w zamtuzie. - Odpowiedział na twoje pytanie i zajął się swoimi sprawami.

Avatar Creepy_Family
Skinął lekko głową i wyszedł z pomieszczenia odrazu kierując się w kierunku zamtuzy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Sami dobrzy rozpustnicy w tym Intrios! Zmiana Lokacji!

Avatar
Konto usunięte
Uśmiechnęła się lekko,po czym znów oddała strzały jak wcześniej.

Avatar gulasz88
Właściciel
Trafiłaś praktycznie identycznie, i został ci jeden strzał.

Avatar
Konto usunięte
Postarała się trafić w dziesiątkę.

Avatar gulasz88
Właściciel
Udalo się jej to, strzał był prawie bezbłędny.

Avatar gulasz88
Właściciel
Przeciągnął się i schował robocze ubrania. Wyszedł spokojnie z pokoju i ruszył do przejścia, do Espoiru.
W tunelu było tak samo ciemno i mrocznie jak ostatnio.

Avatar Creepy_Family
Szedł dalej. Nie przeszkadzały mu ciemności. Nawet mu to odpowiadało, cisza, spokój...

Avatar gulasz88
Właściciel
W końcu dotarłeś do podziemnego miasta, w którym panowała podobna gwara co ostatnio.

Avatar Creepy_Family
Włożył rękę do kieszeni w poszukiwaniu kluczyka od domku.

Avatar gulasz88
Właściciel
Niewielki kluczyk wciąż był w twojej kieszeni.

Avatar Creepy_Family
Wyjął go. Doszedł bez żadnych problemów do swojego domku. Otworzył drzwi i wszedł do środka.

Avatar gulasz88
Właściciel
W środku nic się nie zmieniło, za wyjątkiem jednej rzeczy. Na stoliku stała butelka z białym, mętnym płynem.

Avatar Creepy_Family
Uśmiechnął się pod nosem podnosząc butelkę. Lekko nią potrząsł, patrząc na płyn.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nawet przez metalowy korek czuć było niezbyt subtelny chemiczny odór. Biały płyn nie schodził łatwo ze szklanych brzegów butelki.

Avatar Creepy_Family
Odłożył butelkę. Później się napije, na razie chciał odpocząć. Położył się na łóżku.

Avatar gulasz88
Właściciel
Szkrzypnęło cicho pod twoim naciskiem, lecz mimo to było wystarczająco wygodne.

Avatar Creepy_Family
Przez chwilę patrzył w sufit jednak oczy same mu się zamknęły.

Avatar gulasz88
Właściciel
We śnie byłeś za sterami starego statku linowego który płynął przez dosłownie czerwone morze. Spod pokłady słychać było muzykę.

Avatar Creepy_Family
-Czerwone morze... -mruknął pod nosem rozglądając się. Przysłuchiwał się uważnie muzyce.

Avatar gulasz88
Właściciel
Muzyka budziła w tobie silne uczucie niepokoju. Na horyzoncie widziałeś ciemne chmury burzowe.

Avatar Creepy_Family
Nie zważał na to. W końcu to sen, chociaż był bardzo realistyczny, aż nazbyt.

Avatar gulasz88
Właściciel
Chmury zbliżyły się niebezpiecznie. Wylatywał z nich krwawy deszcz, a okazjonalnie nawet kończyna.
- Nie boisz się sztormu? - Usłyszałeś w swojej głowie przerażający głos.

Avatar Creepy_Family
Jego ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz.
-Czemu miałbym się bać? -powiedział na głos, jakby sam do siebie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Sztorm bywa niebezpieczny, szczególnie dla niedoświadczonych marynarzy. - Odpowiedział. Chmury były bardzo blisko a fale rosły i rosły obijając się o twój okręt.

Avatar Creepy_Family
Trzymał mocno stery.
-Jak widać, w ogóle nie potrafię pływać statkami... -westchnął cicho próbując powstrzymać gwałtowne ruchy statku, manewrując sterem.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie wychodziło ci to zupełnie. Wiatr i fale robiły z twoją łajbą co chciały, a na dodatek zaczął na ciebie padać krwisty deszcz.

Avatar Creepy_Family
Zaparł się nogami, by nie stracić kontroli. Czuł jakie to było ciężkie a deszcz tylko pogarszał sprawę.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie miałeś siły pokonać szalejącego żywiołu który z każdym uderzeniem fal coroz bardziej niszczył twój statek. W dodatku mroczna muzyka wciąż grała i za nic nie pasowała do sytuacji. - Boisz się? - Zapytał ten sam głos.

Avatar Creepy_Family
Zamknął oczy ściskając mocno ręce.
-Nie. To tylko sen. -powtarzał w kółko.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Ale jaki prawdziwy... - Odpowiedział i twój statek wpadł na skały które pojawiły się znikąd. Jedna z desek niezwykle boleśnie wbiła ci się w brzuch i wtedy właśnie obudziłeś się zdyszany i spocony.

Avatar Creepy_Family
Spojrzał w sufit, oddychając ciężko. Przejechał dłonią po swoim brzuchu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie było śladu po ranie, ale i tak czułeś jakąś pustkę w miejscu wbicia drzazgi. Dom był spokojny, ale uczucie niepokoju nie chciało tak łatwo ustąpić.

Avatar Creepy_Family
Podniósł się do pozycji siedzącej i przetarł oczy. To uczucie go przytłaczało. Chciał się go pozbyć lecz nie miał pojęcia jak.

Avatar gulasz88
Właściciel
Pokój był pusty, więc nie mogłeś liczyć na pomoc. No chyba że jej poszukasz.

Avatar Creepy_Family
Wstał z łóżka i przeciągnął się niespokojnie. Ruszył ku wyjściu. Może tam zniknie to uczucie...

Avatar gulasz88
Właściciel
Po ścieżkach kręcili się rebelianci, jak to w kryjówkach. Gdzieś w oddali zobaczyłeś Abigail czytającą jakieś dokumenty.

Avatar Creepy_Family
Ruszył w jej kierunku. Chciał z kimś porozmawiać, niekoniecznie o tym uczuciu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kilka kroków później dotarłeś do niej, a ona się uśmiechnęła.- O witaj! Wszystko w porządku? Coś blado wyglądasz...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5452 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Introis [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Introis [PBF]