[Kapitol] Labolatorium Dr. Fleischa

Avatar darcus
Jako iż i tak było jej wszystko jedno, wstała, podeszła do ubrań i wdziała je na siebie, zdejmując wcześniej koszulę, po czym stuknęła, a właściwie walnęła w drzwi trzy razy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dostałaś prosty stanik i majtki, czarny golf, skórzane rękawiczki, brązowe spodnie i buty na małym obcasie. Zestaw ten dawał wystarczającą ochronę przed świtałem. Gdy drzwi się otworzyły ujrzałeś dwa Relinqi, jednego nawet poznałaś. Strażnik z lewej powiedział - Pójdziesz z nimi.

Avatar darcus
Wywaliła stanik w kąt. Nie cierpiała ich. Zanim ubrała buty, spojrzała na nie, krzywiąc się. Obcasów też nie cierpiała, ale musiała je znieść. Lepsze to niż ból. Zastanawiała się tylko, czemu nie dali żadnego nakrycia głowy... Kiedy drzwi otworzyły się, przewróciła oczami i zrobiła to, co jej kazali.

Avatar gulasz88
Właściciel
Korytarz którym cię prowadzono był długi, a jeden z zakrętów prowadził na schody i tam właśnie się udaliście, w górę. Po kilku piętrach i zakrętach trafiliście do gabinetu. Był to typowy profesorski gabinet z tym wyjątkiem że miał wielkie okno z którego było widać cała dzielnicę. Po środku stał stolik do kawy z dwoma fotelami, z czego na jednym siedział uśmeichnięty staruszek. Gdy twoja eskorta posadziła cię na drogim fotelu on zapytał. - Herbaty?

Avatar darcus
- Nie pijam tego świństwa, ale czapką nie pogardzę. Czego chcesz? - Wypaliła jednym potokiem słów, po czym dość głośno zakaszlała. Ta nowa maska, którą jej dali w miejsce jej własnej była kiepska... A może to tylko wrażenie?

Avatar gulasz88
Właściciel
Jedna z besti chciała wyprwadzić cios, lecz staruszek w ostatniej chwili powstrzymał ją gestem ręki. - To nie będzie potrzebne. Pozwól że się przedstawie, jestem doktor Oktavian Fleisch.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie [Kapitol] Labolatorium Dr. Fleischa
Ubrany był w biały kitel, a pod nim miał typowo profesorskie sztruksy i kamizelkę. Jego prawa ręka bardzo się trzęsła, lecz on starał się nie zwracać na to uwagi. - Zaraz załatwimy ci jakąś czapkę. - Rzekł bardzo miłym tonem głosu.

Avatar darcus
- Jesteś strasznie miły jak na oprawcę, dziadku. - Stwierdziła, zakładając ręce na klatce piersiowej.

Avatar gulasz88
Właściciel
Tym razem twój rozmówca nie zdołał powstrzymać potwora i dostałaś pięścią w tył głowy, aż cię na ułamek sekundy zamroczyło.
- To nie było konieczne Josephine! - Skarcił potwora a ten rzeczywiście okazał skruche. Następnie doktor zwrócił się do ciebie. - Wybacz, ale nauczyłem je szacunku, a one nie lubią gdy ktoś go nie okazuje.

Avatar darcus
Wyprostowała kark i poruszała głową na boki, strzelając przy tym głośno chrząstkami. - No nieźle. Całkiem mocno potrafią przywalić te twoje padalce na sterydach. Szkoda tylko, że nie czuję bólu... - Nachyliła się nieco, by zbliżyć się twarzą do rozmówcy. Mógł on doskonale przyjrzeć się jej przekrwionym oczom.
- Powiedzmy sobie szczerze. Nie oczekujcie ode mnie szacunku, dopóki trzymacie mnie pod kluczem... - Szepnęła, po czym ponownie zakaszlała.

Avatar gulasz88
Właściciel
Drugi Relinq usadził cię z powrotem na fotelu, a doktor nasypał sobie cukru do herbaty. - Chyba nie sądzisz że pozwolimy ci tak po prostu chodzić po ośrodku młoda damo. To laboratorium, nie schronisko. To może kawy? - Zapytał patrząc na ciebie.

Avatar darcus
- Nie chodziło mi o chodzenie po ośrodku... - Rzekła ignorując pytanie, krzywiąc się na widok kawy i splatając ponownie dłonie na klatce piersiowej.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Poza nim tym bardziej nie możesz. - Uśmiechnął się i napił się herbaty. Gdy odłożył filiżankę zapytał - Powiedz mi skarbie, czego chcesz? Tylko bez sarkazmu, powiedz mi prawdę.

Avatar darcus
Przewróciła oczami i westchnęła głośno. - Po pierwsze, przestań mnie tak nazywać. Po drugie, przestań udawać miłego. Po trzecie, chcę dostać moją maskę i kombinezon. Po czwarte zabierz mi te maszkary znad głowy. - Wypaliła śmiertelnie poważnym tonem.

Avatar gulasz88
Właściciel
Jedna z bestii chwyciła cię i pociągnęła do tyłu, a druga zdjęła ci maskę, wsadziła ci rękę do ust i wyrwała zęba mądrości z długim korzeniem i kawałkiem nerwu. Doktor pokręcił zażenowany głową. - Nie lubią gdy się ich obraża. - Stwierdził i odetchnął. - Chciałem z tym poczekać, ale cóż. Twoja maska jest w pudełku pod fotelem. Swoją drogą, czemu uważasz że "udaję" miłego?

Avatar darcus
Padła na ziemię i zaczęła kaszleć, plując krwią. Bardziej przez zdjęcie maski, niż utratę zęba. Podczołgała się do miejsca, gdzie dziadek mówił, że jest jej maska, a jeśli rzeczywiście tam była, to Jean czym prędzej włożyła ją na głowę i odetchnęła głęboko.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Wybacz. - Powiedział smutnym tonem. - Ale wiedz że w zmamian ją nieco ulepszyłem. - Rzeczywiście wnętrze było nieco wygodniejsze, i dodano miejsce na dodatkowy filtr.

Avatar darcus
- Jestem tak wdzięczna, że zaraz padnę na ziemię i ucałuję cię w stopę. - Syknęła najbardziej sarkastycznym tonem, na jaki było ją wstać, podnosząc się i siadając z powrotem na fotelu. - Cholera jasna, teraz będzie mi przez pół dnia ząb odrastać, bo twoje pokraki nie potrafią się pohamować... - Wyszeptała słyszalnym, zatroskanym głosem, łapiąc się za szczękę.

Avatar gulasz88
Właściciel
Doktor podniósł rękę ochraniając cię przed kolejnym ciosem.
- Naprawdę nie powinnaś ich tak nazywać. Nie zawszę moge cię ochronić. - Rzekł spokojnie. - I czemu twierdzisz że jesteś od nich lepsza?

Avatar darcus
- Ponieważ ja nie wyrywam ludziom zębów z powodu tego, że to co mówią mi się nie podoba. - Rzekła kpiącym tonem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Słuszna uwaga. - Spojrzał karcąco na Kapturnika o imieniu Maksymilian. - Ale poza tym że jesteś mniej impulsywna od moich dzieci, to nie różnicie się aż tak bardzo. Choć mógłbym oponować.

Avatar darcus
- Rzeczywiście. Zarówno ja, jak i oni, jesteśmy potworami stworzonymi przez socjopatów na potrzeby żenującej wojenki. - Powiedziała tonem sugerującym aluzję, jak gdyby nigdy nic masując tył swojej głowy.

Avatar gulasz88
Właściciel
- A czy widziałaś ostatnio gdzieś okopy? - Zapytał uśmiechnięty.
- Żadne ale to żadne z moich stworzeń nie powstało by przechylić szalę jakiejkolwiek wojny. Nie wiedziałaś że ich wyplenienie jest jednym pierwszym postulatów rebeliantów?
- Westchnął cicho i nachylił się. - Kiedy przybyłem tutaj wyrzucony z Uniwersytetu w Helsteinie, ja i kilka moich pierwszych stworzonek znalazły azyl tutaj. Wtedy jeszcze król pozwolił mi kontynuować badania, kościół i tak go nienawidził. Gdy Amelié doszła do władzy postanowiła uwolnić moje dzieci pozwalając im pełnić służbę. Arcybiskiup Hejekt zagroził że zarzuci na nią ekskomunikę, a ona wzamian zdelegalizowała kościół. - Zaśmiał się cicho. - Pewnego razu grupa rebeliantów przyszła tutaj i dokonała odrażającej rzeźi na moich kochanych istotach! Wtedy uznałem, że muszę interweniować. Więc nie zostały one stworzone na potrzeby wojenki, tylko są jej przyczyną i skutkiem.

Avatar darcus
- Tak czy siak, stworzono nas do walki. I mnie, i te twoje stworzenia. Jesteśmy potworami. - Wzruszyła ramionami, po czym zaczęła gmerać przy swojej masce.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Ale czy ty chcesz walczyć, moja droga? - Zapytał i spojrzał na ciebie przenikliwym wzrokiem.

Avatar darcus
Spojrzała mężczyźnie w oczy i milczała przez dłuższy czas, jakby się nad czymś zastanawiała. - Nie. - Wypaliła w końcu. - Zgłosiłam się do eksperymentów ponieważ byłam przekonana, że umrę w ich trakcie. - Wyjaśniła.

Avatar gulasz88
Właściciel
Uśmiechnął się gdy mu odpowiedziałaś. - A co byś powiedziała gdybym cię naprawił? Usunięcie blizn i doczepienie włosów to żaden problem, nad płucami będzie trzeba trochę popracować. Nie obiecuję że zlikwiduję fotoalergie, ale jeśli się zgodzisz....

Avatar darcus
Znowu milczała przez pewien czas, zanim się odezwała. - A co chcesz w zamian? - Zapytała ostrożnym tonem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Dwie drobne sprawy. Chce byś zdobyła pełną dokumentacje swoich badań, bo to co wtedy przyniosłaś to tylko karta pacjenta
Podrzebuje ich do poprawy twojej sytuacji. A co do drugiej...
- Zamilkł i posmutniał. - O niej powiem ci później.

Avatar darcus
- Później, hę? Pewnie zamierzasz mnie tu trzymać, jak resztę twoich zwierzątek. Powiedz mi o tym teraz, albo nici z umowy. - Rzekła stanowczo, zakładając ręce na klatce piersiowej.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Ech... - Westchnął cicho i pomasował się po skroni. - Miałaś ostatnio może dziwny sen?

Avatar darcus
- Do czego zmierzasz, hmm? - Zapytała sugestywnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Jedno z moich dzieci ostatnio wkrada się do snów pewnych ludzi, głównie tych którzy mają krew na rękach. Nie pochwalam tego, ale Albedo nie chce mnie słuchać.

Avatar darcus
- Mam go zabić? - Zapytała od razu, niemal odruchowo.

Avatar gulasz88
Właściciel
- O nie, nie, nie! - Wykrzyknął - Tylko przemówić mu do rozsądku i dać mu prezent ode mnie. Nie chcę śmierci żadnego z moich dzieci.

Avatar darcus
Prychnęła. - Dzieci. Bawi mnie, gdy nazywasz tak swoje potwory. Jak jakiś psychopata... - Zachichotała. - No ale cóż... Skoro to twoje 'dziecko', czemu nie zrobisz tego sam? - Zapytała.

Avatar gulasz88
Właściciel
Za "potwora" znów dostałaś po głowie. Naukowiec zignorował to i powiedział. - Albedo zamieszkał w jednej z najgłębszych piwnic w całym Schronisku. Chciałem tam zejść, lecz przejął nad niektórymi z rezydentów częściową kontrolę i nie wpóścił mnie. - Westchnął cicho. - Martwię się o niego. Jest bardzo inteligentny i właśnie przechodzi coś na zasadzie młodzieńczego buntu.

Avatar darcus
- Czemu więc nie wyślesz po niego innego potwora? - Zapytała, poprawiając swoją pozycję na fotelu i całkowicie ignorując uderzenia maszkar.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Bo większość moich stworzeń nie może lub nie jest w stanie mówić. Ponadto Albedo mógłby przejąć kontrolę nad jednym z nich.

Avatar darcus
- Coś mi tu śmierdzi. Jesteś tym całym wielkim doktorem od bestii, o którym całe miasto aż huczy. Gdybyś naprawdę chciał, to stworzyłbyś sobie coś innego, co by wykonało to zadanie, a nawet jeśli nie, to poradziłbyś sobie w jakiś inny sposób. Nie wierzę w to, że jestem tu potrzebna, ale z jakiegoś powodu prosisz mnie o pomoc. Chcę znać prawdę. - Zwieńczyła żądaniem wiązankę słów wypowiedzianych podejrzliwym tonem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Może nie zauważyłaś, ale większość z moich dzieci nie jest zbyt "ludzka". Podczas mutacji modyfikuje tylko kodu ilę tylko mogę, aż nie zostanie z niego prawie nic dawnego. Ty nie jesteś mutantem, raczej zmodyfikowanym człowiekiem i w dodatku wyszkolonym. - Napił się herbaty. - No i przede wszystkim Albedo cię nie zna, odczyta twój umysł jako zwykłego czlowieka, więc raczej nie będzie próbował cię przejąć.

Avatar darcus
- I twierdzisz, że w zamian za to mnie 'naprawisz', tak? - Zastanawiała się.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Zrobię co w mojej mocy, a wiedz że mam jej pod dostatkiem. - Zaśmiał się cicho.

Avatar darcus
- Tylko na ile mogę ci zaufać, że nie zmienisz mnie w jedno ze swoich 'dzieci'... - Tutaj padł ironiczny akcent. - ...albo zrobisz ze mną coś jeszcze gorszego, hmm? - Zapytała pretensjonalnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Bo ty jesteś już cudzym dzieckiem. - Zaśmiał się miło. - To jak, umowa stoi?

Avatar darcus
- Hmm... - Zastanowiła się chwilę. - Nie. Przynajmniej na razie. Muszę wiedzieć, czy mogę ci zaufać. - Wyjaśniła.

Avatar gulasz88
Właściciel
- A więc czego potrzebujesz? - Zapytał rozsiadając się. Jeśli chodzi o lepszy pokój to nie ma problemu.

Avatar darcus
- Na dobry początek, odeślij ich. - Wskazała kiwnięciem głowy nad monstra stojące obok.

Avatar gulasz88
Właściciel
- To akurat niemożliwe. - Odpowiedział ci ze spokojem. - Wybacz, ale nie ufam ci aż tak bardzo.

Avatar darcus
- W takim razie jaką możesz mieć pewność, że wykonam to zadanie i to w dodatku prawidłowo? - Wypaliła jeszcze zanim rozmówca skończył zdanie, jakby spodziewała się odpowiedzi.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Bo wierze w twoją chęć powrotu do "normalności". - Uśmiechnął się miło.- W dodatku wyślę jednego z nich w roli przewodnika. Oczywiście do pewnego momentu.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5452 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Introis [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Introis [PBF]