Imię:Vanetina
Nazwisko: von Hohenzollern
Pseudonim: Sithanka
Wygląd:
z czerwonymi oczyma, wcześniej miała fioletowe
Historia: Urodzona w szlacheckiej rodzinie (Hohenzollern byli cesarzami Niemiec, a jej ojciec jest spokrewniony z dworem brytyjskim i Tsarem rosyjskim), zawsze dbano o jej wychowanie. Pewnej nocy, po prostu, nie pamięta co się działo. Były pioruny, oień, duszenie, krzyki... Rano nie miała rodziny. POdróżowała, i zgarnęła ją hydra. Przebadali ją. Wyszło, że ma jakiś naturalnych jednostek we krwi ponad normę, bo aż 15 tys... Uciekła im, nauczyła się wielu przydatcnych rzeczy, w tym jak zabijać z zimną krwią. Teraz ją ścigają zarówno Hydra, jak i tarcza, a nawet Avengers. We śnie ujrzała broń i ją zrobiła. Nazwała ją anielskim mieczem, gdyż przywodziła na myśl archanielskie miecze. Teraz próbuje się gdzieś zaszyć, uwić rodzinne gniazdko i żyć spokonie.
Narodowość: Rosjanko-niemka
Miasto/Państwo startowe: Warszawa, Polska
Wiek: 20 lat
Wróg: Von Strucker i jego Hydra
Kogo popiera: Dajcie jej spokój, nikogo
Supermoce: Błyskawice, duszenie na odległość, telekineza, ma doskonałą zdolność iluzji, panuje nad ludżmi jakoś tak, machinalnie, jak się skupi, możę kopiować umiejętności innych (jeżeli się dadzą skopiować), jest telepatką
Marzenie: Dajcie jej spokój. By dożyła w skopoju swoich dni
Towarzysz: Jakiś taki duch, który z nią rozmawia i naucza, a także jej tybetański mastif, Hans, rower
Majątek: normalne ubranie, dzina broń (nazwana przez nią mieczem anielskim)
, 2000 dolarów, ubranie jak na wyglądzie
Słabe punkty: Czasem nie panuje nad mocami, a czasem ma dziwne wizje, nigdy w odpowiednim momencie, ma słabość do koni, generalnie do zwierząt.
//Podobieństwo do Mary Jade całkowicie przypadkowe