Rezydencja Arkora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak mogłeś się spodziewać była to Elfka, która trafiła tu za wskazówką jednego ze strażników lub przypadkiem.

Avatar FD_God
-Czyżbyś się skusiła na chwilę odpoczynku, Vierna?- Spytał posyłając jej lekki uśmieszek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nieco się speszyła.
- Ja... Em... Nie wiedziałam, że ktoś tu jest.

Avatar FD_God
-Nie szkodzi, przecież i tak jesteśmy tu tylko we dwójkę, nikogo innego tutaj nie ma.- Powiedział, a następnie wrócił głową do normalnej pozycji patrząc przed siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zawahała się i jakoś nie pochodzi.

Avatar FD_God
-Cóż za problem, Vierna?- Powiedział nie odwracając się. To tylko ciało.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Chodzi o to, że ja... Em... - jąkała się, by powiedzieć w końcu: - Nie mogę.

Avatar FD_God
-Czegóż nie możesz?- Spytał nieco zdziwiony, wciąż mimo to się nie odwracał w jej stronę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A jak myślisz? - zapytała z pewnym wyrzutem, po czym kontynuowała: - Takie są zasady mojej rasy. Jeśli nie osiągnę półwiecza nie mogę zbliżać się do mężczyzn. - stwierdziła odchodząc.

Avatar FD_God
-Dziwne te wszystkie rasy, oj dziwne.- Wzruszył ramionami dalej siedząc sobie w wodzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Siedziałeś sobie w wodzie.

Avatar FD_God
-Ciekawą rzecz wywnioskowała, że zaraz miałoby dojść tutaj do współżycia.- Powiedział powoli wychodząc z wody, a następnie wysuszył się ręcznikiem, przebrał i zaczął szukać tej nieszczęsnej kobiety.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W kuchni jej nie ma, sypialnia też pusta.

Avatar FD_God
Chyba nie poszła na salę treningową, chociaż zawsze można sprawdzić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sprawdzić może i warto, ale jak się okazało tam też jej nie było.

Avatar FD_God
Do przeszukania jeszcze sporo pomieszczeń, począł więc chodził po swojej rezydencji szukając jej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie było jej w żadnym pomieszczeniu rezydencji.

Avatar FD_God
Pozostało zatem popytać jego wartowników, podszedł więc do takowego mówiąc.
-Widziałeś może Viernę?- Spytał krzyżując ręce na piersi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiwnął głową potakująco.

Avatar FD_God
-Doskonale, pokażesz zatem może gdzie siedzi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znów pokiwał głową i wskazał na dach rezydencji.

Avatar FD_God
-Wymyślna kobieta, nie powiem.- Spojrzał na dach, po czym zaraz pokrył swoje nogi fioletową energią i podskoczył do góry łapiąc się jednej z krawędzi by zaraz wspiąć się i szukać kobiety.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Siedziała na dachu majtając nogami i smętnie wpatrując się w okolicę.

Avatar FD_God
-Cóż to za smutek, Vierna?- Spytał siadając obok kobiety na skraju dachu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakoś nie odpowiedziała.

Avatar FD_God
Westchnął zatem i przyjął postawę leżącą spoglądając na kobietę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nadal jest dziwnie milcząca.

Avatar FD_God
Co miał zrobić, kazać jej mówić? Zwyczajnie czekał aż może wyjdzie z tej swojej bańki nostalgii i w końcu coś powie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Kim jestem? - rzekła w końcu. - Elfką bez domu, kobietą bez rodziny... Jak maluje się moja przyszłość? - zaczęła myśleć na głos.

Avatar FD_God
-Jesteś wolną kobietą, nie musisz już się praktycznie niczym przejmować, tak samo jesteś wolna jak i ja.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie odpowiedziała, najwidoczniej czekając, aż rozwiniesz myśl.

Avatar FD_God
-Elfka bez domu? Czym, więc jest to miejsce. Bez rodziny ostatecznie da się przeżyć, sam swojej nigdy nie znałem, a za takową robił mój mistrz. Twoja przyszłość zwyczajnie będzie się malować tak jak ty tego zechcesz, masz farby - maluj.- Powiedział zamykając oczy, a następnie ustawił sobie dłonie pod głową.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ciekawe podejście do życia. - stwierdziła po chwili.

Avatar FD_God
-Twierdzę, że zaś bez zarzutu działa. Jak sama też tak zaczniesz żyć to będzie ci tylko łatwiej. Ja za swe farby obrałem trening, pieniądz oraz spokój.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ciekawe wyznaczniki szczęścia.

Avatar FD_God
-Nie powiedziałbym, że tyle co wyznaczniki szczęścia aczkolwiek dobrze jest być w formie, mieć przy sobie pieniądze i ostatecznie wypoczywać. Samemu też powinnaś określić sobie takie priorytety.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwała głową i dalej już milczała.

Avatar FD_God
-Chciałem też cię o coś zapytać, co miałaś na myśli mówiąc "zbliżanie się do mężczyzn"?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Miałam zostać kapłanką. Sam tytuł Leśnej Dziewicy wiele mówi, nieprawdaż?

Avatar FD_God
-Plany nie zawsze idą po naszej myśli... Zatem kim zostaniesz teraz? W dodatku ja zaraz tego pięknego tytułu nie chciałem odbierać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie wiem... Zawsze chciałam zostać uzdrowicielką, ale służba w świątyni była dość wymagająca.

Avatar FD_God
-Musiałabyś ku temu teraz odnaleźć jakieś elfie miasto, a to jest dopiero trudne, w porównaniu z samym wykonywaniem tam takiej pracy... Niebo i ziemia...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Każdy Elf wie gdzie jest Zielony Klejnot. - odparła jakby było to dla niej oczywiste.

Avatar FD_God
-Nie jestem elfem. Sama zaś masz drogę wolną.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dziękuję za gościnę. Choć mam jeszcze jedną prośbę.

Avatar FD_God
-Mówże jak już taką masz.- Z leżącej postawy zmienił swoją na bliższą siedzącej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- O ochronę. Czy mógłbyś doprowadzić mnie z powrotem do Kassus? Muszę zabrać kilka rzeczy.

Avatar FD_God
-No... Do miasta mnie raczej nie wpuszczą to tam już ochrony mogę nie zapewnić, ale do tego czasu jak najbardziej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Właśnie o to mi chodzi. Dziękuję.

Avatar FD_God
-Proszę bardzo, zatem mów kiedy to będziesz gotowa do drogi.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku