Rezydencja Arkora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z lasu. Jak każdy Elf.

Avatar FD_God
-Mniemam iż w jakimś elfim mieście, nie tęsknisz może za tym miejscem czy podoba ci się tak jak jest?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie tęsknię za nim, bo go już nie ma.

Avatar FD_God
-Ach... Już więc rozumiem całą historię, przynajmniej powierzchownie... A gdybyś miała szansę odejść do jakiegoś istniejącego elfiego miasta to czy skorzystałabyś z tej okazji?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie wiem... Dla nich chyba jestem wyrzutkiem.

Avatar FD_God
-Jeżeli tak myślą to macie tam ciekawą społeczność... Twoja rodzina też znajduje się w Kasuss?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mam tam tylko brata. - stwierdziła dość smutno i po tonie głosu mogłeś domyślić się co z resztą jej rodziny.

Avatar FD_God
-Zdecydowanie nieciekawa historia, ja nawet swoich rodziców nie poznałem, ale chyba gorzej jest coś stracić pierw to mając...- Westchnął nieco patrząc się na gotujący się posiłek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Elfka nie odpowiedziała, lecz cicho zaszlochała.

Avatar FD_God
-Ech, jestem idiotą...- Powiedział podchodząc nieco bliżej do kobiety, położył jej dłoń na ramieniu. Nie płacz, Vierna...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Strąciła Twoje ramię wracając do pokoju.

Avatar FD_God
-Normalnie mistrz, ale trzeba to jakoś naprawić...- Powiedział idąc zaraz za nią do sypialni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie miała jak zamknąć drzwi na klucz, więc udało Ci się wejść bez problemu. Siedziała na łóżku wcale nie ukrywając łez.

Avatar FD_God
-Vierna, wiem, że jestem idiotą i to nie małym zwłaszcza w takich sprawach, ale musisz uwierzyć, że jest mi z twojego powodu źle na sercu.- Powiedział pierw starając się podejść bliżej niej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Płakała nadal wydając się nie zdawać sobie sprawy z Twojej obecności.

Avatar FD_God
-Ech...- Postanowił podejść tak by stanąć przed nią, a zaraz potem przykucnął. Vierna, posłuchaj...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Podniosła na Ciebie błyszczące od łez oczy.
- Tak? - powiedziała w końcu.

Avatar FD_God
-Vierna, wiedz że jestem kompletnym idiotą, jeżeli chodzi o sprawy takiej wagi, ale nawet ja zdałem sobie sprawę z głupoty wypowiedzianych przeze mnie słów, za które chciałbym cię przeprosić oraz byś wiedziała, że jest mi ciężko z powodu twojej straty.- Powiedział patrząc kobiecie w oczy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Milczała zastanawiając się nad czymś. Za dobry omen możesz wziąć to, że przestała płakać.

Avatar FD_God
Uśmiechnął się tylko nieco w jej stronę czekając aż ona skończy się nad czymś zastanawiać. Ba, nawet jak się dało to złapał ją delikatnie za dłoń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Złapałeś, ale nie odwzajemniła gestu. Nadal nad czymś się zastanawiała.

Avatar FD_God
-Co ci chodzi po głowie, Vierna?- Spytał patrząc się na kobietę cały ten czas.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie wiem. - stwierdziła dodając: - Nie wiem co ze sobą zrobić.

Avatar FD_God
-Zawsze masz wybór co zrobić, zastanów się nad tym jakie masz opcje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niby jakie? - zapytała z lekkim wyrzutem.

Avatar FD_God
-Ty mi powiedz, każdy ma przecież wolną wolę, a co za tym idzie wybór.- Rzucił w jej stronę ściskając nieco jej dłoń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A Ty co sądzisz?

Avatar FD_God
-Nieco za wcześnie bym to pierw ja rzucał propozycje.- Sięgnął dłonią i otarł łzę z jej policzka. Mów, śmiało.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mogłabym wrócić tam, tułać się po świecie, albo... - mówiła zawieszając głos.

Avatar FD_God
-Albo?- Wypowiedział nieco nakłaniając ją do wypowiedzenia tych słów, raczej wiedział co chciała właśnie powiedzieć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
...- Zostanę tutaj. - powiedziała. Lekko się uśmiechnęła, ale nie spojrzała na Ciebie.

Avatar FD_God
-I ta odpowiedź jest według mnie najrozsądniejsza. To jak, wracamy by coś zjeść? Pewnie głodna?- Uśmiechnął się nieco wstając.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Za chwilę przyjdę. - stwierdziła chcąc zostać na chwile sama.

Avatar FD_God
-Oczywiście, posiłek już będzie czekać jak wrócisz.- Powiedział, po czym skinął do niej głową i odszedł w stronę kuchni, w której to zabrał się za nakładanie najpewniej już gotowego posiłku do oddzielnych naczyń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Posiłek już gotowy, dałeś radę nałożyć go do naczyń.

Avatar FD_God
Przygotowany posiłek warto było spożyć, może kobieta dołączyła do niego w trakcie lub też po zakończeniu, warto tylko wspomnieć iż życzył jej udanego posiłku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Byłeś w środku gdy ta weszła i zajęła się swoją porcją.

Avatar FD_God
Jak życzył już jej smacznego posiłku to zwyczajnie dalej kontynuował zjadanie swojego co jakiś czas spoglądając na kobietę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jadła powoli, ale wyraźnie było widać, że już się uspokoiła.

Avatar FD_God
-Uczyłaś się może kiedyś jakiejś umiejętności?- Spytał chcąc przełamać obecną ciszę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Magii Natury. - odpowiedziała po dłuższym milczeniu, ale jak widać nawet takie wspomnienie wzbudza w niej smutek.

Avatar FD_God
-Magia to iście ciekawa sztuka.- Powiedział powoli zbliżając się do końca swojego posiłku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zjadłeś, a Elfka kończyła już swoją porcje.

Avatar FD_God
Czekał tylko, aż ta skończy jeść by zaraz zacząć kolejną kwestię.
-Co masz zatem ochotę porobić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzruszyła ramionami. Najwidoczniej nie miała żadnych planów.

Avatar FD_God
-Walczyłaś może kiedyś?- Pogładził się nieco po brodzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czasem z bratem, dla zabawy.

Avatar FD_God
-W czym konkretnie się rozwijałaś?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Łucznictwo i walka wręcz.

Avatar FD_God
//Wręcz czyli na pięści? :v
-W sumie to sam nie potrafię strzelać z łuku, wiem zaś, że ciężko to opanować, a potem utrzymywać w sobie te umiejętności.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku