Wioska w Księstwie Ludzi

Avatar bulorwas
Poczekał, aż żołnierze będą na schodach, sam ustawi się na skraju muru. Gdy tyko łucznicy wystrzelili w niego strzały, stworzył potężną zasłonę dymną i razem ze swym pupilkiem zeskoczył i wykonał przewrót przez bark by zmniejszyć siłę uderzenie w ziemię. Według planu, łucznicy powinni trafić w piechurów, jak będzie? Zobaczymy. Dodatkowo przygotował dwa Lance Dymne, by wystrzelić nimi we wroga.
*Lanca Dymna- Dym pełen metali ciężkich i pyłu formuje się w stożek w ręku posiadacza i zaczyna kręcić się z niewiarygodną prędkością. Pocisk działa jak wiertło, przebijając lżejsze pancerze i dotkliwie ranią przeciwników. Dodatkowo zatruwają, przez zawartość owym metali.

Avatar Vader0PL
///Próbuję, ewentualnie postać maxmaxiego umrze///

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
//Jak grochem o ścianę... Mówię, że nie, więc nie.//
Bulwa:
O dziwo, żołnierze nie byli upośledzeni umysłowo, więc ostrzał łuczników chybił i Ciebie, i piechurów, jednakże znów zaczęli strzelać, choć bezwładnie, każdy na własną rękę, byleby tylko Cię trafić, bo tygrysa już raz dostali, ale na szczęście niegroźne. Jeszcze. Piechurzy zaczęli się zbliżać, ale nie zrobili nic więcej, ani nie podeszli bliżej. Zaklęcie gotowe.

Avatar bulorwas
Wystrzelił obie lance w piechurów i zaszarżował na nich ze swym tygrysem. Ciął po nogach.

Avatar Vader0PL
-Jesteś zbyt zablokowany, bym mógł to zrobić.

Avatar maxmaxi123
- A na medycynie w ogóle się nie znasz?

Avatar Vader0PL
-A co, masz odpowiednie wyposażenie?

Avatar maxmaxi123
- Sądziłem, że ty masz.

Avatar bulorwas
//Ja mam medykamenty, na medycynie też się znam. No i mam magię dziczy

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max, Vader:
//Nie przeszkadzam.//
Bulwa:
//Ta gra coraz bardziej przypomina mi grupowy projekt szkolny, w którym tylko jedna osoba odwala cała robotę.//
Zabiłeś w ten sposób trzech, zraniłeś dwóch, ale i tak dopadł ich Twój zwierzak. Pozostali skupili się na Tobie, osłaniając się tarczami i pchając włóczniami.

Avatar bulorwas
//Wiesz, po prostu trzeba umieć być zajebistym Kuba. //
-Melkor`Akbar! Ave Tempusa Domine! Wielkie Łowy Się Rozpoczęły!
Wykrzyczał błogosławieństwa trzech najbardziej sku*wiałych i złych wierzeń, jakie znał i łamał zamaszystymi r*chami miecza włócznie oponentów, gdy któryś już nie miał takowej, a jego koledzy po bokach byli w podobnej sytuacji, atakował go z całej pety potęznym ciosem z nad głowy. Jaka była pora dnia czy nocy?

Avatar Vader0PL
-Nie, nie mam.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max, Vader:
//Ja się na razie nie mam co wtrącać.//
Bulwa:
//Jak już nawiązujesz, to nie w ten sposób.//
Wciąż ta sama, niewiele zawojowaliście i minęła co najwyżej godzina, a kolejną przyjdzie wam czekać na jutrzenkę. Zabiłeś w ten sposób dwóch, pozostali zaczęli się wycofywać, ale gdy właśnie szukałeś odpowiednich wyzwisk i obraz na grupę tych tchórzy usłyszałeś ciężkie uderzenie metalu o kamień, a później jeszcze jedne - kroki i ciosy metalową bronią w podłoże, do rytmu marszu. Po chwili wnętrze arsenału opuścił człowiek, a przynajmniej istota w teorii do niego podobna, bowiem ten bydlak miał ponad dwa metry wzrostu, od stóp do głów odziany był w pancerz, na głowie miał hełm z przyłbicą, przy pasie buławę, a w dłoni tarczę. Drugą chwycił zwieszającą się pleców włócznię rozmiarów prawie że takich, jak on, a więc około dwa i pół metra, a później cisnął nią w Twoim kierunku, dobywając swego obuchu i stukając nim o tarczę, czekając na Twój ruch, o ile go wykonasz, jeśli nie zginiesz od pędzącego w Twoją stronę pocisku.

Avatar bulorwas
Odskoczył w bok by nie zostać trafionym przez włócznię.
-Jeśli chcesz walki jeden na jeden, jestem gotów. Jeśli nie, najpierw zdechną twoi podkomendni, i dopiero wtedy się zabawimy. Proponuję wyjście na zewnątrz, tam ani twoi mnie nie trafią, ani moi się na ciebie nie rzucą. Więc, jak będzie?
Zapytał Kręcąc młynki kilngą, czasami nawet nad własnym łbem.
-Nie będę się powstrzymywał. A teraz pozwól, że dam moim znak by się nie wtrącali.
Wysłał w powietrze duży obłok czerwonego dymu, który na niebie miał ułożyć w zapisane w języku Zefirów słowa "Szykuj obezwładnienie Polomonie. A ty Drowie, dodaj mi trochę nadnaturalnego splendoru w oczach mego oponenta"
Cofnął się za bramę

Avatar maxmaxi123
//Ty dalej nie wiesz jak to działa? Mogę raczej co najwyżej sprawić, że będziesz wyglądać strasznie, niż potężnie. No, jeżeli ten mój to rozszyfruje, a to wolę zostawić Kubie.//

Avatar bulorwas
//Polomon przecu zna, bo studiował na górze.

Avatar Vader0PL
////Rasy Góry znają języki swoje i studiują na boku też inne, więc obstawiam, że tak. Czekam na sygnał od Kuby, że zauważyłem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max, Vader:
//Wątpliwe, żeby postać Bulwy w ogóle znała ten język, ale okej, niech będzie.//
Bulwa:
Być może dostrzegł Twoją małą sztuczkę z dymem, ale nie ruszył się z miejsca, jedynie wyciągnął dłoń, do której po chwili wróciła włócznia. Najpewniej, gdyby chciał, wbiłby Ci ją w ten sposób w plecy i zakończył żywot. Tak czy inaczej, oparł broń o ziemię, stanął nieco szerzej i pewniej na nogach, ale w dalszym ciągu stał tam, gdzie wcześniej, więc albo jego propozycja do Ciebie nie przemówiła, albo nie ma zamiaru pchać się w niemalże oczywistą pułapkę.

Avatar bulorwas
//Moja postać była gwardzistą Akademii na Górze, więc raczej ku*wa go zna.
No i intersuje mnie jak złapał włócznie skoro w jednej łapie miał buławę, a w drugiej tarczę, ale okej.//
-Wolisz tu?
Wyciszył umysł i dał się ponieść żądzy walki. Czas na krótkie rozeznanie, włócznie to broń dobra na daleki i średni dystans, ale na bliski jest praktycznie bezużyteczna, zaś połączenie buławy i tarczy daje duża siłę pie**olnięcia, ale i małą szybkość, tym bardziej, że typ jest odziany w je**ną pełną płytę. Zwrócił się twarzą w stronę oponenta, rzucił na ostrze *Całun Dymu i zaczął biec na około przeciwnika by następnie zaszarżować mu na plecy, wykonując cięcia w najsłabsze punkty takiej zbroi, łączenia na tyle kolana. Żeby zbrojny mógł się ruszać, musi się tam znajdować łączenie z bardziej giętkiego materiału niż blacha. Zazwyczaj jest to skóra, ale zdarza się i kolcze okrycie.
*Całun Dymu- Dym zaczyna z dużą prędkością krążyć w okół ostrza, dając mu większą siłę przebiciaj. Zaklęcie jest dość energożerne, jednak pozwala pokonywać bardziej opancerzone cele jak i pomaga przecinać przeszkody

Avatar Vader0PL
-To chyba nasz sygnał, przyjacielu.
Postarał się wstać, opierając się na włóczni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa:
//Odłożył buławę, teraz ma włócznię i tarczę.
A z tym Całunem Dymu to żeś zdecydowanie przesadził.//
Vader:
Odpowiedzi brak, ale zdołałeś wstać, co jest już jakimś tam sukcesem, czyż nie?

Avatar Vader0PL
Jak na jego stan zdrowia? Tak.

Avatar maxmaxi123
- Co mamy niby robić?
//Poprzednio nie odpisywałem, bo nie wiedziałem jak reagować, ale przypomniałem sobie o jego wadzie krótkowzroczności, którą ma przez maskę.

Avatar bulorwas
//To uznajmy to za lekkie wzmocnienie, zedytuję jutro, bozmachany jestem, myśleć siły nie mam

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Bulwa, edytuj, bo nie mam jak dać odpisu.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Max, Vader:
//No to Wy zajmijcie się sobą, na przykład wytłumaczcie jedne drugiemu o co chodzi, zróbcie to, o co Was Bulwa prosi i tak dalej.//
Bulwa:
O dziwo, Twój przeciwnik nie dał Ci krążyć wokół siebie jak debil, ale w chwili, gdy próbował przebiec obok niego, wystawił tarczę, o którą zdrowo przyrżnąłeś. Później porzucił włócznię i dobył obuchu, którym Cię zdzielił i posłał kilkanaście metrów dalej, do pozycji wyjściowej... Bolesna, dosłownie, lekcja, ale przynajmniej wiesz, że jest Magiem, albo ma magiczny oręż. Ponownie przypasał sobie broń, a później dobył włóczni i czekał na Twój następny ruch, a obecnie wszyscy ludzie wokół wiwatowali, w końcu ich faworyt wygrywał.

Avatar Vader0PL
-Wspomóż go swoją magią, ja mam szykowac ogłuszające.

Avatar bulorwas
Szybko się podniósł i wrócił do pozycji bojowej nie zaważając na obrażenia. Zaczął wytwarzać ciemną i gęstą jak smoła zasłonę dymną, która miała pokryć całe miejsce walki.
-Widziałeś kiedyś bestię na własne oczy? Nie chodzi mi tu o jakiegoś nakoksowanego Odyńca, a o prawdziwą Bestię z koszmarów. Jeśli nie, może będziesz miał dziś tyle nieszczęścia by to uczynić, najpewniej będzie to twoje ostatnie spojrzenie.
Był gotowy do wykonania uniku i cały czas tworzył dym.
//Istnieje tu forma przejściowa między wilkołakiem, a człowiem? Chodzi mi o tą z Reinhold. No i czy magia dziczy może pomóc w opanowaniu wilczej natury?

Avatar maxmaxi123
- Podał jak dokładnie, czy mam wolną rękę?

Avatar Vader0PL
-Zastrasz jego przeciwnika.

Avatar maxmaxi123
- To będzie łatwe.
Powiedział, po czym zaczął robić przy przeciwniku wystające z ziemi kościste, obrzydliwe, pokryte dziwną substancją dłonie, które próbowały go chwycić. Miały wyskoczyć nagle i niespodziewanie.

Avatar Vader0PL
-Pilnuj, by nikt nie zauważył, że to twoje sztuczki.

Avatar maxmaxi123
- Teraz to mówisz?
Spróbował schować się nieco w krzakach.

Avatar Vader0PL
-Możemy wyglądać na obserwujących walkę, lecz staraj się nie ruszać zbytnio ciałem, by ci nie zorientowali się, że jesteś magiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader:
Mówił Ci ktoś kiedyś, że jesteś świetnym doradcą?
Max:
Udało się. Chyba, bowiem całe pole bitwy pokryła gęsta zasłona dymna, a wojownik nic nie powiedział, choć jego obuch uderzył raz o ziemię, a później jeszcze kilkukrotnie.
Bulwa:
//Dwa razy nie.//
Twoja słowa zrobiły na nim takie samo wrażenie, jak wcześniej. Ale chyba coś osiągnąłeś, tudzież Twoi kompani, bowiem kilka razy uderzył buławę w ziemię, lecz przez zasłonę dymną nie wiesz dlaczego.

Avatar bulorwas
Rozluźnił paski zbroi by ta zsunęła się podczas przemiany i korzystając z jeszcze późnej pory, zamienił się w wilkołaka.
Masz, pobaw się.
Powiedział do swojego "kompana" w duszy

Avatar maxmaxi123
Hmm... Zrobił te dłonie jeszcze większe, aby przedostały się przez nią. No, te nieco dalej od niego, te bliżej zostawił w spokoju, a te dalej miały odciągać przeciwnika od dzikusa. Tym razem z toporkami do rzucania, które były gotowe do rzutu w jego stronę. Rzecz jasna starał się wyglądać na widza.

Avatar Vader0PL
Nie uznawał siebie jako doradcy, gdyż wolał bardziej naukowe metody. No i mu pozostało czekać i w miarę szybko zadziałać, jeżeli coś się popsuje.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa:
O dziwo, przemiana nie nadeszła.
Kiedy to ja chciałem się bawić, kazałeś mi wracać, odebrałeś kontrolę... Nie mam zamiaru pojawić się teraz, na Twoje żądanie, żeby walczyć z Twoimi wrogami. - otrzymałeś odpowiedź, a gdyby nie zasłona dymna, to teraz najpewniej padłbyś martwy, przebity włócznią oponenta...
Max:
Nadal pewnie na takiego wyglądasz, zaś zbrojny uderzył swą buławą tylko raz, a później nie słychać było nic, co sugerowałoby że dał się złapać na Twoje sztuczki.
Vader:
Jak na razie chyba jest dobrze... Chyba, bo przez dym nic nie widzisz, ale nie słychać żadnych jęków bólu, wołań o pomoc, okrzyków zwycięstwa i tym podobnych... Taaak, radzi sobie.

Avatar Vader0PL
Czekał więc w milczeniu.

Avatar maxmaxi123
O, nie spodziewał się tego w zasadzie. No nic, czekał więc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czekam na Bulwę, jakby co.//

Avatar bulorwas
Zmienił się więc tradycyjnym sposobem, wpadając w dziki, nieokiełznany szał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Vader, Max:
//No to ja znów Was pomijam, dopóki nie zaczniecie robić czegokolwiek innego.//
Bulwa:
To czy był dziki i nieokiełznany ciężko powiedzieć (bo GM'ujesz samego siebie), ale przynajmniej się przemieniłeś... Tylko czemu czułeś się po tym aż tak zmęczony, a w dodatku jakbyś miał za chwilę paść nieprzytomny, zaraz po tym jak pozbędziesz się całej zawartości żołądka i pęknie Ci głowa?

Avatar bulorwas
Ku*wa dzień. Korzystając z chwilowej potęgi zaszarżował na mężczyznę i postarał się mu urwać łeb/ Nie zważał na ból czy obrażenia, liczył się tylko to i wypicie jego krwi

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ruszyłeś naprzód kilka kroków, dalej nie mogłeś. Nie, to nie był żaden ku*wa dzień, ale Twoje drugie ja, które wciąż miało Ci za złe ostatnią akcję i obecnie próbowało uprzykrzyć Ci życie tak mocno, jak tylko się da, poprzez wewnętrzną walkę o władzę nad ciałem. Jakby tego było mało, akcje Kruka chyba zawiodły, a dym zaczyna się przerzedzać.

Avatar maxmaxi123
//Wolę mieć pewność, ten mój widzi to że mgła powoli znika?

Avatar bulorwas
Jak nie chcesz pomóc, to się nie wpi***alaj!
Zakrzyczał wewnątrz łba i walczył przez chwilę, gdy osiągnął na tyle więlką przewage by móc się zmienić w człowieka, zrboił to.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]