Właściciel
Podczas wojen klonów planeta była silnie chroniona przez armię Separatystów, ze względu na znajdujący się na powierzchni budynek senatu Separatystów.
Moderator
Han:
Tuż obok ciebie ląduje myśliwiec Grievousa.
Ben:
Dolatujecie do Raxusa.
Właściciel
Han
-A teraz kolejna dawka kpin..-idzie do ogrodów.
Konto usunięte
-Nareszcie... - Czekał aż wyladuja i Ventress pokaże gdzie iść.
Moderator
Ben:
Widzisz na orbicie mnóstwo Providence i Munificentów.
Han:
-A co się stało generale? Porażka na Mandalorze?
Właściciel
-Ty nie bądź taki dowcipny Grievous. Reek jako samodzielna jeostka jest zbyt toporna i jest zbyt łatwym celem. W eskadrze wytrzymalibyśy żęj i zdusili 501, ale nie, Dooku musiał wiedzieć lepiej. Zawsze mnie traktujecie jak narwanego nastolatka. dkąd pamiętam. Mimo tego, żę potrafiłem tygodniami cierpliwie czekaćna okaję, wy zawsze mnie akowaliście gorzej. Nigdy nie słuchacie moich stategiczych rad.-jego lekku zaczęły przyjmować czerwony kolor-I wiecie co, jakby nie te durne pomysły jak nieskracanie frontu, możę byśmy zaczęli wygrywać.
Moderator
-Oj bo się popłaczesz i pójdziesz do Sidiousa.
Odszedł z MagnaGuardami.
Moderator
W ogrodach na lampach są zawieszone niebiesko-białe flagi Konfederacji.
Właściciel
Idzie do jakiegoś miejsca pomedytować. Tak by zapomnieć o wojnie.
Moderator
Widzisz spokojne miejsce pod drzewem.
Właściciel
Siada tam i zaczyna medytację.
Konto usunięte
Nie zwraca na to większej uwagi. Czeka aż wylądują.
Właściciel
//To jest Ben
Ben może nie przeżyć następnego spotkania ze swoim mistrzem.
Ben ma na to wszystko wyje**ne
Bądź jak Ben (ale nie wkurzajcie Skinreyów i Grinto).
Konto usunięte
// xD A Shmi nie potrafi zatrzymać jednego statku xd//
Właściciel
//Miała dwa statki. Dwa statki do zatrzymania. A jeżeli Zygarde zaakceptuje Ferinę, to pojawi się bardzo silna armada. Z resztą, Shmi utłukła kilkudziesięciu Inkwizytorów. Ani jej mistrz, ani jej ojciec (notabene senator) ani jej matka nie byli tacy narwani, szaleni i nieodpowiedzialni.
Moderator
//Podniesienie jednego KRĄŻOWNIKA to wyczyn//
Widzisz coś, bardzo zamazany obraz, nie możesz rozpoznać kto na nim jest. Widzisz że mają blastery i są w świątyni Jedi. Jest ich mnóstwo, strzelają do Jedi którzy padają jak mrówki.
Ben:
Lądujecie.
Właściciel
Wyostrza Moc i zmysły i stara się zrozumieć.
Konto usunięte
Wyszedł z statku. Spojrzał na Ventress.
-Gdzie teraz?
Moderator
Ben:
-Teraz módl się że dożyjesz parady.
Han:
Obraz jest bardzo rozmazany, widzisz jak ginie cała masa Jedi, młodziki są rozstrzeliwane, biblioteka jest niszczona, droidy z sali treningowej wypuszczane.
Konto usunięte
-Mhm. - Westchnął i czekał na dalszy przebieg wydarzeń.
Moderator
Ben:
Widzisz wszędzie flagi Konfederacji i wypolerowane droidy. Widzisz w parku medytującego swojego mistrza.
Konto usunięte
Wolał się nie zbliżać, nie chce jeszcze zginąć.
Moderator
Han:
Nagle wyczuwasz obecność Bena. Jest bardzo blisko.
Ben:
Widzisz prom Dooku, myśliwiec Grievousa i prom Gunraya.
Konto usunięte
Mimo to stoi w miejscu i się rozgląda.
Właściciel
Han
-Wyczuwam twój strach... Jest taki inny... Inny niż zazwyczaj. Bardziej boisz się spotkanej niż misyrza... Ventress, co znowu Ben zrobił? Żądam wyjaśnień-zmienił się w cień i pojawił się tuż za nimi.
Moderator
Han i Ben:
-Dał się złapać. Przynajmniej na tym skorzystałam, Republika straciła łączność, kanonierka którą leciał Ben wleciała w wieżę HoloNetu.
Właściciel
Popatrzył się na Asajj.
-Bardzo dobrze. Co do viebie Ben, mam inne plany.
Właściciel
-Bardzo dużo ognia i bardzo mało dymu... Najpierw się tobą zajmę, a potem... Zobaczy się w jakim będziesz stanie.
Moderator
Widzicie osmalony, lekko przypalony, z urwanym działem i dymiącym silnikiem wylądował prom Klity Drufgasta. Słychać jak mówi do siebie.
-(cenzura) Komandosi (cenzura) jak ich dorwę to (cenzura) im (cenzura).
Odszedł w stronę placu, jego prom jest w stanie, na złomowisku lepsze się widziało.
Właściciel
-Zgaduję-ton Dooku-że Republika odbiła Skywalkera? Asajj, odsuń się, chcę mieć czyste pole do działania.
Moderator
-Jeszcze awarie tych (cenzura) B3. Niech sobie Dooku te B3 sobie wsadzi w dupe!
Właściciel
-Czego się spodziewałeś po prototypach? Była notka, że określone rzecxy wymagają poprawek. Mniejsza-zdjął rękawicę, wymierzył w stronę Bena, zabrał jego miecz i płomienie Mocy prosto w jego twarz.
Moderator
-Tego że nawaliło to co nie było wymienione, atakowały siebie wzajemnie.
Właściciel
Przypiekając Bena.
-A dostroiłeś częstotliwości? Był zapis, że trzeba dostroić.
Moderator
-Tak, były dostrojone. Tu bardziej chodzi o dwa słowa. Unia i Technokratyczna.
Konto usunięte
Po prostu starał się wytrzymać ból, stał jak stał, ale powoli ból robił swoje.
Właściciel
-Wyczuwam twoją wrogość do Wata Tambora Klito. Wspominałem, że zwykle w waszych sporach ja jestem mediatorem? Gdyby nie wspólny wysiłek Unii i Geonosian przywódco ich, to nie mielibyśmy takiej wariacji droidów bojowych jak teraz. Spróbowałbyś B1 walczyć z Jedi... To byłaby rzeź... B1. I właśnie widzisz, dlaczego zwykle ze mną nie walczą zbyt długo na krótko. Ognie Mustafar takie są...
Moderator
Han:
-Blokada na Ryloth planowana. Miała być blokada towarów wlatujących, a Wat twierdzi że lepiej złupić i zbombardować a ludność zabić.
Ben:
Jarasz się jak fani przed przebudzeniem mocy i Anakin na Mustafar.
Właściciel
-Z tym się zgadzam. Biznesmenów jak najdalej od taktyki i strategi..-przestał miotać ogień i odciął Benowi nogi.
Moderator
Han:
-Ja bym polecił akwarium z Colo, tyle że bez łańcuchów i klatki energetycznej.
Odszedł dalej, widzisz lekko podejżenie bliskie chodzenie przy promie Dooku.
Właściciel
"-Aha..."-wziął gaśnicę i zgasił *ba dum tsss* Bena.
Moderator
Widzisz, jak by coś przypinał do jego promu po czym odszedł.
Właściciel
-Ventress, zabierz go do naprawy. Nie mogę na niego patrzeć-odszedł.
"Interesujące..."
Moderator
-Zwykle nie obrywał.
Ventress zabrała statek.
Ben za to jest idealnym materiałem do horroru/Deadpoola.
Właściciel
-A ty Ben, będziesz idealnym sługą...-zabrał go do stacji medycznej.
Konto usunięte
// Darth Vader szybciej niż myślałem.//
Cóż, wył z bólu podczas jarania, czekał aż ktoś go zabierze do stacji medycznej w bólu i smutku.
Właściciel
//Prędzej Grievpus. Ten nigdy nie zdradził. Zrobi z ciebie przywatnego Grievousa. Ale za trzecim razem, no cóż, zostaje z ciebie proszek.
Moderator
//Bardziej niż Grievous 2.0 myślałem nad częściami z B1//
No właśnie cię zanosi Han.
//Co do bólu, ból był jak paliwo dla Sithów, napędzał ich gniew a co za tym idzie Ciemną Stronę Mocy.