Kojażycie Miguela? Nie?

pl.gothic.wikia.com/wiki/Miguel_(bandyta)

Już?


Kolejny nauczyciel Alchemii do listy.

Darcus - tylko problem by był z aktywacją tego skilla, bo przecież nie zawsze będziemy chcieli się pozbywać HP dla many lub vice versa.
Aczkolwiek można pójść na kompromis - skill, który umożliwi "wyciśnięcie" takiego efektu z amuletu. Czyli bez skilla amulet daje np 10 obrony, ale ze skillem dodatkowo efekt regeneracji.

Wizados - też o tym myślałem. Tylko żeby ta regeneracja miała sens, jestem za tym, by jednocześnie wszystkie czary kosztowały więcej many.

Chrząszcz - właśnie o nim ostatnio myślałem. W ogóle jest paru jegomości rzekomo będących za barierą, ale nigdzie ich nie ma.
A co z innymi bandytami co siedzą z Krukiem w Jarkendarze? Nie wiemy nic o Skinnerze, Finnie, Emilliu, Lennarze, Carlosie, Esteban też z księżyca nie spadł.

Trochę słabo dawać tych gości z G2 bo można ich zabić i to jest dziwne...
Taki sam ostro naciągany motyw był jak się szło do Gomeza... Czeba było przerąbać się przez wszystkich magnatów włącznie z Krukiem ._.

chupacabra001 pisze:
Aczkolwiek można pójść na kompromis - skill, który umożliwi "wyciśnięcie" takiego efektu z amuletu. Czyli bez skilla amulet daje np 10 obrony, ale ze skillem dodatkowo efekt regeneracji.

O tym samym pomyślałem.

chupacabra001 pisze:
A co z innymi bandytami co siedzą z Krukiem w Jarkendarze? Nie wiemy nic o Skinnerze, Finnie, Emilliu, Lennarze, Carlosie, Esteban też z księżyca nie spadł.

Cytując pewnego bandytę "byłem kopaczem w starym obozie". Nie każdy, kto potem miał znaczenie, miał je od razu. Można niby dodać jakimś kopaczom ich imiona, ale po co?

Wizados pisze:
Taki sam ostro naciągany motyw był jak się szło do Gomeza... Czeba było przerąbać się przez wszystkich magnatów włącznie z Krukiem ._.

Gdzieś tam, w jakimś bodaj wywiadzie, było powiedziane, że Kruk został potem wskrzeszony przez Smoka-Ożywieńca.

Przez Smoka-Ożywieńca? A nie przez samego Beliara w zamian za jego duszę, czy jakoś tak?

PS: Panowie, zrobiłem to w taki sposób:
- Jedzenie leczy tyle ile dawniej, ale regenerując 1hp/sekundę.
- Mikstury regenerują 4hp/many/sekundę i nie określoną z góry ilość, a procent (kolejno 20/40 i 60%)

Nie lepiej byłoby z jedzeniem, że np. 5% leczenia na sekundę.

Hm... No w teorii by się dało... Ale weź tu się lecz tymi jagodami na początku gry ;_;

Przy nich to można by dać ten 1HP na sekundę...
Ale z kolei irytujące byłoby leczenie mięsem 100 PŻ... Najlepiej byłoby chyba sumować ten efekt. Np. jak zjesz dwie rzeczy, to masz 2PŻ na sekundę...

To nie jest wykonalne.

Panowie!

Wykombinowaliśmy (ta, śmy. No niech będzie) z Wizadosem dodanie skryptu alchemii do stołu.
Teraz jestem w trakcie tworzenia samego w sobie skryptu na podstawie tego z G2.

I teraz takie myśli mi chodzą w łepetynie, pomóżcie w myśleniu:

- Zioła z których robi się mikstury (zioła uzdrawiające, krucze ziele, czarne ziele - [tego drugiego doda się wiecej], itd) nie mają żadnego efektu na surowo. Pospolite chwasty, dopiero w miksturze cokolwiek warte.

- 1 mikstura - wiele przepisów. Coś jak w G3, robienie mikstury albo z normalnego zielska uzdrawiającego, albo z kilku chwastów, pędzenie okowity z gumijagód, itd.

(Edit: Um... Odnoszę wrażenie, że już to chyba przerabialiśmy)

Wieem, wieem, te dwa pomysły się poniekąd mogą wykluczać. Po prostu wylewam z siebie to co mózg wyprodukował.

Jeszcze potrzebny byłby pomysł, jaka mikstura z czego dokładniej by była tworzona.

Pierwszy pomysł wydaje mi się beznadziejny, drugi już lepszy jest, tylko trza pamiętać o dobrym balansie.

Jasne - zamiast 2 ziół np 8 jagód.
Zamiennikiem rdestu polnego mogłaby być po prostu woda.

No właśnie, a nie żeby na przykład jedna malina i woda stanowiły równowartość dwóch starych monet, fali śmierci Uriziela, pazura cieniostwora i osiemnastu orkowych ziół.

Kruk nie został wskrzeszony, z gry to nie wynika, a Bezi nawet nie jest zdziwiony o nim słysząc. Ale to tylko taki maly offtop
A dałoby się zrobić coś w stylu głodowania? Wiecie, po np. dniu nie jedzenia zaczyna ubywać życia/siły i zręczności.

Voldek pisze:
A dałoby się zrobić coś w stylu głodowania? Wiecie, po np. dniu nie jedzenia zaczyna ubywać życia/siły i zręczności.

Trochę to nie pasuje do klimatu Gothica, albo ogólnie tego typu erpegów. Pamiętaj, że robimy łatkę, a nie mod survivalowy.

Voldek pisze:
Kruk nie został wskrzeszony, z gry to nie wynika, a Bezi nawet nie jest zdziwiony o nim słysząc. Ale to tylko taki maly offtop
A dałoby się zrobić coś w stylu głodowania? Wiecie, po np. dniu nie jedzenia zaczyna ubywać życia/siły i zręczności.

Równie dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie potrzeby oddawania moczu, bo w przeciwnym razie się zsikamy w gacie i zachorujemy na jakieś świństwo. Albo trzeba spać, bo jak nie to zemdlejemy w losowym momencie. Albo potrzeba towarzystwa, bo jak nie to Bezimienny popadnie w depresję, utracimy nad nim kontrolę a on popełni samobójstwo.

A jak weźmiemy za dużo do ekwipunku, to Beziemu złamie się kręgosłup. Albo lepiej, zabierzmy możliwość brania czegokolwiek, bo niby gdzie on wepchnie te dziesięć toporów dwuręcznych? Do kieszeni?

Chciałbyś grać w Gothica, gdzie musiałbyś co 10 minut latać w krzaki?
Albo w którym bohater popełnia samobójstwo, bo nie spotkał Wrzoda?

Kończ waść, wstydu oszczędź ._.

Ugh, jak zwykle wyolbrzymiacie, jak dla mnie konieczność zdobycia żarcia dodała by sporo klimatu więziennym realiom.

Tam było w cholerę żarcia ;-;.

Voldek pisze:
Ugh, jak zwykle wyolbrzymiacie, jak dla mnie konieczność zdobycia żarcia dodała by sporo klimatu więziennym realiom.

Nie traktuj Kolonii jak więzienie, a raczej jak getto.

Getto to część miasta, a górnicza dolina to po prostu pierdl ;_;

Konkretniej kolonia jako rodzaj więzienia.

Getto jako część miasta to tylko opcja. Gettami można też nazwać rezerwaty dla Indian. Getto to po prostu obszar dla ludzi traktowanych inaczej niż większość ludzi, a nie będący więzieniem, taka izolatka. Kolonię można więc porównać do Syberii, która również była gettem. Więzienie to tylko budynek lub jego część w którym odbywa się karę pozbawienia wolności lub aresztu.

Nie. Definicja więzienia to MIEJSCE, w którym odbywa się karę pozbawienia wolności, nie musi być to budynek. Zajrzyj może najpierw do słownika języka polskiego, a później praw swoje mądrości...

Mam propozycję.. może na priv się kłóćcie o to czy to więzienie czy nie.

I nie, nie ma byc pasów żarcia, wody, szczania, srania czy tam może jeszcze senności. NIE

Przypomnijcie sobie tego cwela co w G2 pilnował więźniów w zamku... Jakoś na G on się nazywał.

On nie potrzebuje snu dzięki łasce innosa (przynajmniej na to wygląda, sterczy tam 24/7) - a co dopiero jego wybraniec?

Słusznie :P

W sumie można by dać zmianę warty...

@up Można by... Jednak wymagało by to pierdzielenia się ze zmianą godzin żeby brama nie stała niepilnowana... Plus dorobienie odpowiedniego dialogu dla nowego npc z czym jest już gorzej.

Ani dialog ani rutyna nie są żadnym problemem. Dubbing na upartego mógłbym zrobić sam.

Tylko no... My nie robimy moda do dwójki ;p I robimy łatkę, nie alternatywną historię.

To zrobić zmianę warty w jedynce...

Srał tam pies dubbing... Na chama teoretycznie można by zarąbać istniejący kawałek tekstu wypowiadanego przez strażnika... Mi bardziej chodzi o to żeby to ładnie i sprawnie wyglądało.

I co do tego ma Gothic 2 bo chyba coś mi umknęło ._. ?

Nieważne...

Myślę nad zrobieniem jakiejś konfy Skype albo TS3 żeby łatwiej się było komunikować.

Jestem za, TS3 gotowe.

Bardziej byłem skłonny na Skype gdzie można udostępniać ekran.. ale dobra.

Kto robi kanał?

Na pewno nie ja ;p

W ogóle po co Ci udostępnianie ekranu? ;_;

Żeby udostępnić ekran ;-;

np. Wizados mógł by nam pokazać to bardziej dynamicznie niż za pomocą screenów ;-;

A co on ma do pokazania? :v

Dzięki skype mogę pokazać ci za**bistą kupę kamieni w kilka sekund...
Uważam że to opcja warta przemyślenia...

A pamiętacie w G2 wątek z mieszkiem Diego?
Może by tak dodać mieszek do gry? Byłby podpisany czymś w stylu "Worek pełen monet, tu bezwartościowy"
Gdy będziemy go mieć w ekwipunku i przejdziemy koło Diego, ten nas zaatakuje a potem gdy nas pobije powie coś jakby "Nie bierz tego do siebie...", a mieszek zniknie z ekwipunku.

Niee no, to nie jest w stylu Diego, by obić bezimiennemu mordę. Myślę, że po prostu by zagadał i zabrał.

Wątpię by Diego ukrył ten mieszek za czasów istnienia bariery... Raczej już po upadku zebrał jakoś złoto (po mocnym wypowiedzeniu MOJE złoto, cóż... ukradł), zanim go ponownie wysłali do kolonii.
Jest też możliwość, że początkowo ukrył je gdzieś w starym obozie, ale wraz z problemami tam zabrał ze sobą...

Tylko po jaką cholerę miał je tam ukrywać? On po upadku bariery pierwsze co zrobił to wyruszył do Khorinis i powiedział paladynom o smokach.

Zresztą o ile mnie pamięć nie myli, to on nawet wspominał, że ukrył złoto jeszcze za czasów istnienia bariery w razie jej upadku.

Ukrył za bariery, po upadku zabrał ze sobą, ale na przełęczy mu wypadło.

Diego ukrył to za czasów bariery ale Kompletnie o tym zapomniał do czasu spotkania bezimiennego w Khorinis.

Darcus, co mu niby wypadło?
Przypomnij sobie chociażby jego tekst, kiedy wyprowadzamy go z górniczej doliny. Przy placy wymian mówi, że "było w tym miejscu jeszcze coś wyjątkowego" - ale nie pamięta, co.

I jedyną sensowną odpowiedzią jest jego worek z hajsem.

Wiem, robiłem sobie jaja z waszych rozterek na tak nieznaczny temat.

Cóż, niektórzy je mają i nie muszą ich robić... ; ]

Dobra, tak może wracając do wątku:

1) Alchemia nie wypaliła póki co z absolutnie nieznanego powodu.
2) Dobrze pójdzie, to obczaję robienie nowych czarów.

Jakieś sugestie?

chupacabra001 pisze:
Cóż, niektórzy je mają i nie muszą ich robić... ; ]

Niby tak, ale im więcej tym lepiej.