Właściciel
Patrzył na ciebie chwilę w bezruchu, gryzł się w wargę .
- Dobra, masz .- podał ci bardzo malutką fiolkę -.
Konto usunięte
Odebrał fiołek i wypił zawartość
-Dzięki... Co możemy zrobić? Da się opuścić to miasto bezpiecznie?
Właściciel
- Od tygodnia kopiemy dół pod mur, zostało nam już kilka metrów . Zaraz Hasik tam dotrze .
Konto usunięte
-Hasik? Widziałem takiego w pustynnej włóczni... Zresztą... W czym mogę pomóc?
Właściciel
- On nigdy w Pustynnej nie był, pewno jakiś inny .- gdy spytałeś w czym możesz pomóc spojrzał na ciebie -. Radzę ci usiąść, to co dostałeś to wypalacz chaosu . Te robaki mają w sobie jad utworzony z mikstur mutagenistów i chaosu .
Konto usunięte
Usiadł na jakimś fotelu czy krześle.
-Czyli możliwe że ten żebrak to jest Mutagenista?
Właściciel
- Nie wiesz kim on jest ?! I WPADŁEŚ NA NIEGO ?!- ten też usiadł z wrażenia, poczułaś palący ból w żołądku . Póki co nic wielkiego .
Konto usunięte
-Nie rozumiem o co ci chodzi...
Właściciel
- Poczekaj.. znasz legendy o czterech jeźdźcach zagłady ? Służą oni tylko osobom które mogą zdobyć świat i zazwyczaj strona do której dołączają wygrywa .
Konto usunięte
-Co? Czy myślisz że to jeden z nich?
Właściciel
- To jest Głód, zwany inaczej Zarazą . Mutagenista nie może tak po prostu mutować ludzi, tak jak mag używa magii . Potrzebuje alchemii.. ale on jest inny .
Konto usunięte
-Cholera... Widziałem go....
Właściciel
- Zrobił ci coś ? Coś się stało .- Ból stawał się nieznośny -.
Konto usunięte
-Argh... Cholernie boli...
Właściciel
- Poczekaj jeszcze chwilę..- Ból nagle spotężniał i w ułamku sekundy znikł -.
Konto usunięte
-Nareszcie... Ale co się stało? O co chodzi?
Właściciel
- On tak po prostu.. sam jeden zniszczył miasto o wielkiej straży.. nie rozumiem czemu cię oszczędził .
Konto usunięte
-Ja też nie wiem. Chyba nie powinienem przecież go szukać i mówić:
-Hej! Dlaczego mnie oszczedziles?!
Właściciel
Twój rozmówca nie odpowiedział a wy usłyszeliście nagle głośne uderzenie gdzieś pod wami i krzyk radości
- Gotowe ! Skończyłem !- dosłyszeliście głos a wszyscy obecni w pomieszczeniu (których wcześniej jakoś nie zauważyłeś) się podnieśli i ruszyli w stronę jakiegoś dywanu .
Właściciel
Pod dywanem okazało się być zejście, wszyscy po nim zeszliście i tunelem dotarliście do wyjścia, burza piaskowa się skończyła i mieliście bezpieczny powrót .
Konto usunięte
-Jesteśmy bezpieczni, tak?
Właściciel
- Chyba.. nie wiemy czy nie zaraził wiosek .- zaczęliście wychodzić po kolei, gdy wszyscy byliście na zewnątrz doliczyłeś się pięciu ludzi i jednego krasnoluda, każdy miał broń .
Konto usunięte
-Zarazil. Jak jechałem do miasta widziałem zarażonych w jednej wiosce.
Właściciel
- Cholera.. trzeba powiedzieć innym państwom o tej zarazie ! Oni nie mogą wyjść z pustyni..
Konto usunięte
-Taaak. Jeśli będzie z tego jakiś zarobek. - Sprawdził czy jego towarzysze mają broń
Właściciel
Każdy miał jakąś broń, głównie miecze . Jeden kuszę .
Konto usunięte
-Eh... Nadal myślę dlaczego Głód mnie oszczedzil...
Właściciel
- To strasznie zastanawiające.. a może on cię zaraził tylko wzrokiem ? A serum to wyleczyło ?
Konto usunięte
-Nie wiem... Mam tam wrócić i to zapytać? - Zapytał ironicznie
Konto usunięte
-Po raz drugi nie otrzymałem odpowiedzi.
Właściciel
- To idź tam i w cholerę, boczysz się jak dziewczyna a mogłem cię do cholery tam zostawić i byś dołączył do reszty w mieście jako jakaś poje**na pogarbiona istota .
Konto usunięte
-Słuchaj no, jeszcze raz mnie tak nazwij to ci przypie**ole
Właściciel
- Śmiało .- mężczyzna był twoich rozmiarów więc wynik ewentualnej walki był trudny do ocenienia -.
Konto usunięte
-Takiś pewny? Tylko wiesz, nie chcę ci zrobić krzywdy...
Właściciel
- Ech.. męczysz mnie już .- odwrócił się do ciebie i odszedł pokazując swoim ludziom aby za nim poszli -.
Konto usunięte
-A idź... - Konia nie miał, więc musial iść na piechotę. Gdy tamci się oddalili, zaczął ich śledzić tak żeby go nie zauważyli
Właściciel
Było to dość trudno zważywszy na to że wszędzie wokół was była płaska pustynia ale do wieczora ci się udawało . Wyczerpany i głodny siedziałeś zakopany pod piaskiem obok obozu jedzących ludzi .
Konto usunięte
Rozglądał się za jakąś bronią, która mogli odłożyć
Właściciel
Nic nie odkładali, ale w piasku obok siebie coś dostrzegłeś.. jakby grot włóczni .
Konto usunięte
Dotknął grotu, ale nie tej ostrej części, i spróbował wyciągnąć resztę ale powoli aby nikt go nie usłyszałm
Właściciel
Udałoby ci się gdyby nie.. wielka burza która nadeszła jakby znikąd . A zaraz po niej trzęsienie ziemi przysypujące cię co rusz piaskiem .
Konto usunięte
-Co jest... - Próbował uciec jak najdalej
Właściciel
Gdy tylko się podniosłeś znowu się przewróciłeś.. ale podpierając się włócznią jakoś dałeś radę się odsunąć . Po dłuższej chwili wszystko ustało..
Konto usunięte
Sprawdził co się stało z ludźmi z miasta.
Właściciel
Piasek ich zasypał.. tylko dwójka się spod niego wynurzyła .