Właściciel
Zabrał kufel i ponownie napełnił ci go
- Tylko do czego na wynos.. ma pan może jakąś manierkę, bukłak lub coś ?
Konto usunięte
"Mam manierkę co jej nie oddałem jedno okiemu..."
Wyjął manierkę z torby.
- Albo...masz Pan coś mocniejszego niż piwo?
Właściciel
- Wódka, maribor lub połowianka, te drugie lżejsze .
Konto usunięte
- To mariboru Pan lej. - położył manierkę na lade i począł pić piwo.
- Ważne, żeby upić...
Właściciel
Sięgnął pod ladę i wysunął jakąś metalową skrzynkę pełną lodu . Było tam całkiem spore opakowanie pełne jaskrawo czerwonej cieczy którą nalał do manierki . Podnosząc się podał ci ją .
- No, za wszystko będzie piętnaście złota .
Konto usunięte
Dokończył piwo, wziął manierkę i wygrzebał z sakiewke określoną ilość złota, po czym położył na ladzie.
- Dzięki za piwo...Wiesz Może kto tu sprzedaje silne zioła?
Właściciel
- Akam, pół-elf z pustynnej włóczni, budynek po przeciwnej stronie ulicy .
Konto usunięte
- Do następnej wizyty. - stwierdził elf i wyszedł z karczmy, po czym udał się do rzekomego budynku po przeciwnej stronie ulicy, chcąc się utwierdzić czy na prawdę dostanie tam to czego szuka.
Właściciel
Budynek nie był wielki ale pelno było w nim roślinek, całkiem sporo znanych ci ziół ale wpadłeś także na całkowicie dla ciebie nierozpoznawalne . W tym gąszczu ledwie dostrzegłeś ladę sklepową i Pół-Elfa stojącego za nią, przycinał jakiś krzaczek .
Konto usunięte
Podciągnąwszy swoje ego ruszył do przodu starając się czegoś nie przewrócić w tym całym roślinnym syfie. Podszedł do lady i stwierdził wprost.
- Potrzebuje silnych ziół magicznych, chcę zrobić sobie dietę. Cena nie gra roli, ważne, aby efekty były widoczne lub odczuwalne.
Właściciel
- Mogę panu sprzedać krwawy liść z którego dałoby się robić napary lub owoce karanu które trzeba będzie odpowiednio dawkować ale efekty będą dawać całkiem spore . Są to jednak naprawdę rzadkie rzeczy więc cena będzie bardzo wysoka, czy jest pan pewny ?
Konto usunięte
- Tak jestem pewny. Mógłbym także prosić o coś sprawdzonego, co poprawiłoby mój...potencjał? Chyba wie pan o co chodzi...
Właściciel
Albo wybitnie dobrze ukrywał swoje rozbawienie, albo miał do czynienia z tą prośbą na tyle często że przestała w nim budzić jakiekolwiek emocje, sięgnął pod ladę wyjmując małą manierkę .
- Roztwór z koziego ziela i liścia ostrokrzewu . Wszystko raczej powinno zadziałać.
Właściciel
Elf zabrał się za przycięcie kilkunastu liści tego drzewka które pielęgnował gdy tu wchodziłeś i położył je przed tobą wkładając w sakiewkę .
- Dokładnie je obmyć i zrobić z nich napar .- wyjął spod lady owoce wyglądem cytynę.. czarną cytrynę -. Obrać ze skórki i zjeść, maksymalnie jeden dziennie
Leżał przed tobą spory zapas liści i około piętnastu owoców oraz manierka
- Tysiąc pięćset złota za zioła magiczne a za to drugie pięćdziesiąt .
Konto usunięte
Elf zrobił wielkie oczy, nic w tym dziwnego. Cena była dość duża, choć zgodził się zapłacić dużo co nie znaczyło, że ma szaleć. Z trudem wyciągnął sakiewkę ze złotem i zaczął odliczać, po czym po chwili położył całą kwotę na ladzie wypróżniając się prawie całkowicie ze złota.
"Mam jeszcze diademy...jak je sprzedam to dostanę zastrzyk...złota"
Właściciel
Zielarz zgarnął zapłatę i spojrzał na ciebie
- Zapraszam ponownie po uzupełnienie zapasów jeśli się skończą, potrzeba może panu czegoś jeszcze ?
Konto usunięte
- To wszystko, dziękuje - odparł krótko i wyszedł ze sklepu spakowawszy wszystko do torby, po czym ruszył do drzewa w którym to znajdowała się driada, chciał tam przysiąść i odczekać resztę czasu.
Właściciel
Do czekania nie wiele zostało, po krótkiej chwili kobieta wyszła rozglądając się za tobą.
Konto usunięte
Magnus wyciągnął manierkę z alkoholem i podszedł do driady machając jej dłonią.
- Nawet nie wiesz jak bardzo tęskniłem - zażartował.
Właściciel
- Ja także, miło mi się z tobą spędza czas .- uśmiechnęła się i zbliżyła -.
Konto usunięte
Elf podał driadzie manierkę z alkoholem.
- Na pewno musiało zaschnąć Ci w gardle po pracy...
Uśmiechnął się w zaufaniu.
Właściciel
- Trochę..- wzięła mały łyczek -. Całkiem dobre . Co to jest ?
Konto usunięte
- Możesz wypić całe. - uśmiechnął się dodając. - Kwas chlebowy. Nazwa może nie brzmi zachęcająco, ale pozory mylą.
Właściciel
Wypiła całość i to dość szybkim tempem .
- Nabrało jakiegoś ostrawego smaku -. stwierdziła najzwyklejszym w świecie tonem, nadal stojąc wyprostowana -.
Konto usunięte
"Może zacznie działać po jakimś czasie? W końcu...powinno"
Podał dłoń driadzie.
- Może mnie zaprowadzisz do swego domu Serrivo?
Właściciel
Włożyła w nią swoją i ruszyliście, po krótkim spacerku trafiłeś pod drzwi jej domu . Nie był jakoś wybitnie imponujący ale do małych też nie należał . Był jak Dom Druidów utworzony w drzewie, otworzyła ci drzwi zapraszając do środka . Twoim oczom ukazał się ozdobny pokoik pełen mebli ale tym co jako pierwsze ci się rzuciło w oczy był.. wielki miecz dwuręczny wiszący na ścianie .
Konto usunięte
Mężczyzna rozejrzał się po domu, był dość imponujący na swój sposób. Postanowił nie pytać o zbędne szczegóły i spojrzawszy na driadę czekał aż alkohol zacznie działać.
"Jeśli nie alkohol...to pozostaje mi mój urok osobisty..."
Właściciel
Alkohol nawet lekko nie ruszył driady, spojrzała na ciebie i przypomniało jej się o łóżku
- Hmm.. przydałoby ci się coś stworzyć . Wolisz coś większego czy może jakieś mniejsze ?
Konto usunięte
"Trudno...urok osobisty"
- A może by tak spróbować zmieścić się we dwoje w jednym? - zaproponował zagryzając wargę i puszczając kobiecie porozumiewawczy wzrok.
Właściciel
- Podziękuję, Magnusie .- spojrzała na ciebie jakby twardziej -.
Konto usunięte
Mężczyzna wcale się nie zdziwił odpowiedzią driady, po prostu się zaśmiał cicho.
- A ponoć driady są towarzyskie. Trudno...
Właściciel
Driada pokiwała głową rozbawiona, wyciągnęła jedną z rąk w stronę ściany i zaczęła tworzyć coś na rodzaj łóżka po chwili uformowało się w całości
- Pójdę po jakieś pierzyny i poduszki .
Konto usunięte
- Jasne...
"Mogłem jej dorzucić tam jakiś wywar miłości, czy co...Tak to się tylko upokorzyłem"
Westchnął.
Właściciel
Po chwili przyniosła ci i pierzynę i poduszki, szykowała się do wyjścia .
Konto usunięte
- Gdzie idziesz? - spytał elf spoglądając na driadę.
Właściciel
- Zapomniałam czegoś powiedzieć Akattanowi . Bardzo ważnej rzeczy .
Konto usunięte
- Jasne, nie ma problemu...
"Zaraz zobaczymy co będziesz robić kochanie..."
Mężczyzna przytaknął i poczekał aż driada wyjdzie.
Właściciel
Po chwili usłyszałeś otwierające się drzwi, a Driada wyszła .
Konto usunięte
Odczekał klika sekund, a następnie wykorzystawszy swoje zdolności - wyszedł z domu i począł śledzić driadę.
Właściciel
Szła ulicą aż do samego jej końca ta kończyła się przy.. lesie weszła weń .
Konto usunięte
Podążył za driadą spekulując po co tam poszła.
Właściciel
Udałoby ci się gdy nie Elf który pojawiwszy się jakby znikąd zagrodził ci drogę, był to..Arlen .
- Nie możesz tam iść .
Konto usunięte
- Czemu? A poza tym skąd ty tutaj? - spytał zdziwiony, po czym dodał. - Zejdź mi lepiej z drogi...
Właściciel
- Z rozkazu jej królewskiej mości . Nie wolno przechodzić dalej osobom nieupoważnionym .
Konto usunięte
- Jeśli mnie dalej nie przepuścisz to brak jednego oka będzie twoim najmniejszym problemem... - stwierdził ignorując elfa i spróbował go ominąć.
Właściciel
Ziemia się pod tobą zapadła i się przewróciłeś .
- Nie groź mi, i jak mówiłem . Nie możesz przejść .
Konto usunięte
Podniósł się dość zirytowany tymże faktem, po czym stwierdził, że pora schować dumę w kieszeń.
- Dobra. Nie ma problemu cyklopie...
Właściciel
Elf odwrócił się i znowuż stanął przy drzewie, Driada nadal nie wracała ale usłyszałeś że ktoś szedł dróżką prowadzącą do wyjścia z lasu .
Konto usunięte
"Może, to jest szansa, żeby się prześlizgnąć?"
Postarał się wyszukać kogoś swym jakże epickim wzrokiem nie-orła.