Zamek z granitu położony na wzgórzu, z jego jednej strony płynie rzeka tworząc naturalną fosę. W niedalekiej odległości od niego znajduje się kilka wiosek, a także las. Ziemi jest średnio żyzna, a sam zamek jest raczej skromny. Mury mają tylko 200 metrów długocśi, a i są tylko 4 wieże. Mur na zaledwie 4,5 metra
Hrabia wrócił do swojej posiadłości i pojechał do najbliższej wioski. Zatrzymał najbliższego chłopa.
-Powiedz, Kazik, Dobrze jest?
Właściciel
// No niech Ci będzie.
- Tak. Plony nawet spore...
- A tak swoją drogą, jak tam dzieciaki?
Właściciel
- Ta... Chłopak jest silny i będzie mi pomagać w polu, a córka taka ładna, że może wyjdzie za jakiego szlachcica.
-Tylko nie za mojego- zaśmiał się.
Właściciel
- Oczywiście, że nie, panie. - odpowiedział szybko.
-Eh... Kazik...- pojechał do zamku i zapytał się zarządcy:
-Jakieś zmiany?
Właściciel
- Bez zmian. A co ma się tu dziać?
-Nie wiem. Chłopi mówią, że plony są spore. Należałoby jakoś zachęcić chłopów do osielania się tutaj. Oolica miła i przyjemna. W sumie, ten zamek jest i koniec, ale trzeba być przygotowany. A jak tam straże?
Właściciel
- Okolica spokojna więc i straże się nudzą.
-Zarządzam trening. Natychmiast. Jak ja ich przycisnę to wtedy niech powiedzą, że im się nudzi.
Właściciel
- Przeprowadzi pan je osobiście?
-Jak ja ich przycisnę... Oczywiście, czemu pytasz?
Właściciel
- Tak tylko. Kiedy pan zaczyna?
-Już. Przed zamkiem, natychmiast.
Właściciel
- Za chwilę przekażę rozkazy.
Wyszedł przed zamek i stanął w pozie, że miecz między nogi, one same rozwate i czeka.
Właściciel
Na placu ustawiło się czterdziestu strażników.
-Słyszałem, że się nudzicie. To teraz mamy musztrę. Formować czworobok!!! Bo dziewięciu na bok i po jednym w kącie.-rozgania ich tak, by się ustawili uważając, by nie kichnąć.
Właściciel
Żołnierze niechętnie, po długim ociąganiu wykonali rozkaz.
-Dobra, dwuszereg zbiòrka....
Właściciel
To polecenie też wykonali.
Właściciel
To polecenie też wykonali.
Wyciągnął 21 drewnianych mieczy.
-W okrąg, panowie.
Właściciel
Ustawili się w eleganckie kółko.
Rozda każdemu po jedny mieczu.
-Panowie... Zdrada!!!- zaczął walczyć.
Właściciel
Jeden dostał w ramię, drugi w brzuch, trzeci tam gdzie faceta boli najbardziej, a reszta rzuciła się na Ciebie.
-Dopiero teraz się połapaliście- ciągl e walczył dopóty nie uderzą w jakąkolwiek część ciała.
Właściciel
Średni im to wychodziło aż połapali się w jakiejś taktyce i postarali się Cię okrążyć.
//Ilu odpadło?
-Panowie, musiecie się jakoś zorganizować. Jak nigdzie nie zajdziecie- zaczął walczyć bardzo rozważnie.
Właściciel
Zostało ośmiu.
Trzech szło z przodu, po dwóch z lewej i prawej strony, a ostatni szedł z tyłu.
Szykuje się do tzw. wirówki, czyli po prostu bierze miecz i kręci się wokół własnej osi, by ich dosięgnąć.
Właściciel
Trafiłeś tego z tyłu i jednego, który szedł z przodu.
Zaczął walczyć szybkimi ciosami.
Walczy dalej parując i używając sztychów.
Walczy dalej i udaje, że jest zmachany.
Właściciel
W końcu jeden trafił Cię w ramię.
Pada jakoby martwy na ziemię i obserwuje pojedynek.
Właściciel
Tyle, że żołnierze po prostu stali nie wiedząc co robić.
-Ci, którzy zostali niech walczą dalej.
Patrzy na to wszystko i ocenia, kto najlepiej trenował.
-Dziękuję wam za trening, miecznicy. Teraz łucznicy.- i do tego najlepszego- A z tobą pogadam później.
Właściciel
Żołnierze odeszli, a łucznicy wystąpili.