Konto usunięte
//Pls, nie bądź sadystą, przynajmniej nie wyżywaj się na mnie x'D
Wolał nie strzelać, prawdopodobnie by go zauważyli. Czekał na rozwój wydarzeń z krótkofalówką w ręce.
Właściciel
///A na kim? Na Kubie?
W końcu na wstecznym podjechała ciężarówka i aż 8 żołnierzy w zwykłym mundurze załadowało jakąś skrzynie. Widać było, jak uginają się pod nią osie.
Konto usunięte
//Weź sobie jakiegoś noob'a i pokaż na czym polega pbf. A głównie tworzenie wielu postaci. ;v
-Strzelać, nie strzelać.
Na razie się wstrzymał, czekał, aż ciężarówka pojedzie w jakimś kierunku by mógł się tam skierować i zastawić pułapkę.
Konto usunięte
Spojrzał w którą stronę i w tą też się skierował by zastawić pułapkę.
Właściciel
W kierunku wschodnim, chwilę później usłyszałeś coś przez krótkofalówkę.
-Niech dwa motory pilnują ciężarówki, zabić wszystko, co się rusza na trasie.
Konto usunięte
Zdąży dobiec przed nią i schować się gdzieś obok drogi jeśli się pośpieszy?
Właściciel
Nie. Raczej nie. Chyba, że narazi siebie na ostrzał i pobiegnie trzykrotnie szybciej od Bolta.
Konto usunięte
Nie byłby zbyt efektywny w walce po takim biegu, więc spojrzał znów w kierunku bazy.
//Opisz mi ją proszę.
Właściciel
Cztery budynki po lewej służące jako koszary, jeden na północnej stronie obozu służący chyba jako magazyn, na południu jeep, a po prawej: działko p.lot.
Konto usunięte
Rozejrzał się za tym jak byli rozstawieni wrogowie.
Właściciel
Luźno się rozchodzili po całym obozie.
Konto usunięte
Poszukał jakiegoś co się odłączył, by go zdjąć.
Właściciel
Nikt jednak nie oddalał się na tyle, by bezpiecznie go zdjąć.
Konto usunięte
-A pieprzyć to.
Sprawdził czy dałoby się przeczołgać pod pelotkę.
Właściciel
Da się, tylko koło niej krąży trzech żołnierzy.
Konto usunięte
Umazał twarz ziemią, by trudniej było zauważyć go w trawie. Zaczął czołgać się w jej stronę, zatrzymując się, gdy ktoś patrzył.
Właściciel
Nikt nie patrzył. A "ziemia", którą umazałeś twarz, okazała się krowim plackiem.
Konto usunięte
-Well shit.
Lepiej nic by tego nie ujęło. Tak czy siak, ważne, że czarne i światło nie odbija się od twarzy tak mocno. Zaczął się czołgać w stronę pelotki.
Właściciel
Doczołgałeś się na 50 metr, nadal znajdując się w gęstej trawie. I wtedy usłyszałeś pojedynczy, cichy strzał. Chociaż może ci się przesłyszało.
Konto usunięte
Wychylenie się byłoby głupie, więc czołgał się dalej i modlił, żeby te strzały nie były do niego.
Właściciel
Później padł następny strzał. I kolejny.
Konto usunięte
Jego usta zrobiły ruch jak gdyby chciał powiedzieć "Co jest ku*wa?", lecz zrobił to bezdźwięcznie. Przypomniał sobie też o czymś i wyłączył krótkofalówkę, nie byłoby zbyt dobrze gdyby ktoś coś powiedział kiedy ten się skrada. Leżał trochę w miejscu.
Właściciel
Padł kolejny strzał, po czym rozległa się cisza. Głęboka, martwa cisza.
Konto usunięte
Nie miał czasu tu siedzieć, więc znów zaczął się czołgać.
Właściciel
Dotarłeś do p.lot. Każdy ze znajdujących się tam żołnierzy leżał martwy.
Konto usunięte
-Snajper?
Schował się za pelotką i wychylił szukając kolejnego celu.
Właściciel
Takowego w okolicy nie było, jeżeli nie chciałeś alarmować innych.
Konto usunięte
Spojrzał, więc za następną osłoną do której mógłby się udać.
Właściciel
Budynek w północnej części obozu, tylko że tam stała dwójka rozmawiających ze sobą ludzi.
Konto usunięte
Położył się przy pelotce i wycelował. Ktoś zauważy jeśli ich zdejmie i spróbuje wciągnąć do środka?
Właściciel
Szanse na to były spore, ale nie zdążyłeś nic zrobić, bo rozległ się alarm.
Żołnierze zaczęli biec w kierunku przeciwnym do twojego- do koszar.
Konto usunięte
Przygotował się do biegu i w odpowiedniej dla siebie chwili zaczął biec do budynku w północnej części obozu.
Właściciel
Dobiegłeś tam niezauważony.
Konto usunięte
Wszedł do środka celując wewnątrz karabinem. Drzwi zamknął za sobą nogą.
Właściciel
Mnóstwo półek, mnóstwo kartonów z bronią i koszy z pancerzami.
Konto usunięte
Uśmiechnął się i upewnił, że nikogo nie ma z nim w pomieszczeniu. Pierwszą rzeczą jakiej zaczął szukać było C4. Chciał wysadzić wszystkich na raz.
Właściciel
Znalazłeś pięć sztuk. Ale zapalnika nigdzie nie widać.
Konto usunięte
C4 bez zapalnika ni ch*ja odpalisz, więc zaczął go szukać w szafkach czy też wszędzie.
Właściciel
///?///
Nie musiałeś, bo ktoś był na tyle uprzejmy, że podał ci go do ręki.
Konto usunięte
//??//
-Dzięk...-
Nie dokańczając słowa skierował lufę swego karabinu w stronę owej osoby.
Właściciel
Nikogo już tam nie było.
Schizy totalne, nieprawdaż?
Konto usunięte
-Od kiedy to duchy są po mojej stronie?
Rozejrzał się jeszcze za jakimś pancerzem gdyby zrobiło się gorąco, lepiej być ubezpieczonym.
Właściciel
Ciężkie kamizelki O.H.S'u. Mocne, wytrwałe i chronią najważniejsze narządy.
Konto usunięte
Założył jedną, po akcji ją zdejmie by swoi do niego nie strzelali. Uchylił drzwi i spojrzał na zewnątrz.
Konto usunięte
Podbiegł do koszar i gdzieś nisko w koncie budynku podłożył ładunek. Zrobił tak w każdym koncie, a ostatni ładunek zostawił przy sobie i na razie rozbroił. Poszukał dobrej pozycji z której mógłby obserwować wejście do koszar po ich wysadzeniu.
Konto usunięte
Wrócił się do niego biegiem i położył przy nim czekając, aż ktoś otworzy drzwi i on wyśle ich wszystkich do piekła, nieba czy też Walhalli.
Właściciel
Otworzyli, wyszło z nich kilku uzbrojonych ludzi.