Fort w Verden

Avatar Bilolus1
- Jestem ku*wa magiczny panowie !- odparł po czym cichutko dodał -. Romin Signul, było ze mną jechać a nie tu zostać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gdy już uczyniłeś się widocznym jeden z Krasnali zapytał:
- To co będziemy teraz robić?
- Pić? - zasugerował drugi.

Avatar Bilolus1
- Dawać tu najlepszy alkohol jaki udało mi się zdobyć za Barona, trzeba uczcić powrót. I wołajcie no tu zarządce bo trzeba mu pogratulować za to co zrobił !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krasnoludy rozbiegły się by wykonać Twoje polecenia, a część obstawy orszaku zaczęła wyjmować z wozów jedzenie i skrzynie piwa, wódki i Kosy Śmierci.

Avatar Bilolus1
- Panowie pijemy do białego rana bo wróciłem do swego domu !- zawołał po czym zeskoczył z kucyka i pociągnął ze swojej piersiówki-.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pociągnąłeś zdrowo, a Krasnale szykują ostrą i suta zakrapianą imprezę. A, i przybył zarządca fortu.

Avatar Bilolus1
- Witaj stary druhu, list dotarł ?- zagadał do niego gdy tylko ten podszedł -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- List? - zapytał zdziwiony. - Jaki list?

Avatar Bilolus1
- Goniec z Axer nie dotarł ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nikogo tu nie było. - rzekł. - Pewnie się zgubił, albo coś go zeżarło czy napadło.

Avatar Bilolus1
- To ten.. zrobiłem cie szlachcicem i ogólnie dostałeś całą okolicę bo nie miałem pomysłu co z tym zrobić..

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Aha. No to... Trzeba opić.

Avatar Bilolus1
- A no trzeba .- odparł głaszcząc się po brodzie -. Tak w ogóle to widzę że nieźle ci poszło spraszanie okolicznych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ostatnio słyszy się o wojnach, a tu najbezpieczniej.

Avatar Bilolus1
- Jeszcze macie protekcję króla krasnoludów więc żaden sku*wysyn się nie odważy was dotknąć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Orkowie czy inni to nie zawsze się czymś takim przejmują.

Avatar Bilolus1
- Mam orków na swoje rozkazy mój drogi .- odparł ze śmiechem -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Inni. - dodał z naciskiem.

Avatar Bilolus1
- A im to się napi**doli ku*wa, weź mnie nie przyprawiaj o depresje .- odparł Baron -. Idziemy chlać czy nie ?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wszystko gotowe! - krzyknął jakiś Krasnal z wejścia do sali, w której opijaliście przed atakiem na karawanę. Można, więc powiedzieć, że w miejscu, w którym się to wszystko zaczęło.

Avatar Bilolus1
Tak więc Baron, zasiadł na swoim podniszczonym, zakurzonym tronie i z dumą wychylił pierwszy kufel, wznosząc przed tym toast.

- Zdrowie tego zamku jak i okolicy, niech prosperuje jak najdłużej !

Avatar Kuba1001
Właściciel
W odpowiedzi Krasnale wzniosły w górę swe kufle i popijawa zaczęła się na dobre.

Avatar Bilolus1
Tak więc kontynuował ją jak prawdziwy książę krasnoludów - czyli starał się wypić wszystko co dało się wypić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Piwo, wino, miód, bimber, Kosę Śmierci... To było wszystko co mógł wypić. Znaczy się, była jeszcze woda, ale żaden szanujący się Krasnolud nie powinien szargać swojej reputacji opoja pijąc wodę na takiej ostrej libacji.

Avatar Bilolus1
Podczas pochłaniania alkoholi zatrzymał się tylko na chwilę i..spojrzał z obrzydzeniem na ową wodę, zaraz po tym żeby wymazać obraz z pamięci kontynuował resztą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przy liczbie i zapale pozostałych Krasnoludów, alkohol wyszedł Wam gdy jeszcze przynajmniej połowa była w miarę trzeźwa.

Avatar Bilolus1
- Jasna cholera pewnie żeście żłopali z mojej piwniczki jak mnie nie było ?! Szybko słać gońców po karczmach i kupywać co mogą !

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Too im panieee zajmiee zw dwee godzihny... - zaczął jeden z Krasnali.

Avatar Bilolus1
- KUUURWA ! Co ja wam mówiłem o magazynowaniu alkoholrrru.. w mojej piwnicy ? CCO ?- spytał wstając z tronu i zataczając się z lekka -. Słać kutafonów i mają mi przywieźć co mogą !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zasalutował krzywo i zaraz rozesłał tych co byli mniej piani.

Avatar Bilolus1
Baron natomiast zaczął się wściekle miotać po pomieszczeniu z miną niezadowolonego władcy, dawał też tym znak że lepiej by było gdyby nikt mu nie wchodził w drogę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nikt Ci w drogę nie wchodził, nie byli na tyle odważni czy pijani. Jednak, po zaledwie trzech kwadransach, otrzymałeś pierwsze beczułki piwa.

Avatar Bilolus1
Tak więc od razu odpieczętował owe beczki swoim ulubionym kuflem i wrócił do skocznej zabawy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Reszta zrobiła podobnie i po chwili chlaliście na umór.

Avatar Bilolus1
I kontynuował pijąc do momentu w którym uznał że pora iść już spać i sobie wypocząć..a gdy to zrobił pożegnał się z wszystkimi z pijacką czułością i ruszył do swojego dawnego pokoju gdzie od razu wypie**olił się na łózko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zasnąłeś, zupełnie jak tej pamiętnej nocy, gdy to wszystko się zaczęło.

Avatar Bilolus1
Tak więc nostalgicznie się także wybudził..i już miał przygotować się do wypadu na rycerza gdy..przypomniało mu się że jest Księciem.

I po prostu ruszył do wielkiej sali żeby pożegnać się..bo wpadł tylko na jeden dzień przekazać wieści i pozdrowić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość Twoich towarzyszy nadal tu była, bo mało kto zawracał sobie ruszenie na spoczynek do kwatery i zasnął, tam gdzie pił.

Avatar Bilolus1
- Dobra Panowie !- zaczął wchodząc do środka -. Miło było, ale jestem Księciem i muszę mieć swoje umiary oraz przykazania. Pora wracać do Księstwa a wam zostawiam mój dom !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość była zbyt spita, by zareagować, ale kilku zdołało odpowiedzieć.
- A władaj nam dobrze.
- Niech szef jeszcze na chlańsko przyjedzie.

Avatar Bilolus1
- Dobra panowie ! Wrócę jeszcze -. po czym z bolącym sercem ruszył ku wyjściu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ci trzeźwi również z bolącym sercem Cię żegnali, gdy odszedłeś.

Avatar Bilolus1
On także odmachiwał ze smutkiem czasem popijając ze swojej manierki, gdy znalazł się w miejscu gdzie była jego dawna eskorta ze smutkiem zawołał

- No to co ? Zbieramy się !- po czym wskoczył na kuń i ruszył -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jeśli do Axer, to zmiana tematu, powiem, gdy będziesz na miejscu.//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku