Konto usunięte
-Na razie nie, współpracuje z nami, więc nie ma takiego powodu... Dobra, a teraz mów który?
Michaelpl03
- Niech Pan zrozumie, że jeśli Panu powiem, on zostanie ścięty, a inni z tego "zespołu" złodziei domyślą się, że to on to wygadał, po czym zabiją także i jego...
Konto usunięte
-Mam pozwolić by morderca chodził mi po siedzibie? Odpowiedz, który!
Michaelpl03
- Dobrze, powiem, ale proszę nikomu nie mówić, skąd Pan to wie...
To strażnik lochów...
Konto usunięte
-Jesteś pewny?
Zapytał szeptem Andre.
Michaelpl03
(Musze iść)
- Tak, ten, który pilnuje wejścia do więzienia.
Konto usunięte
-Zabiję go! Zabiję!
Ryknął Andre udając się do lochów. Wziąwszy uprzednio miecz.
-Chodź za mną. Będziesz świadkiem!
Michaelpl03
- Ale... Czekaj... Co jeśli on kłamał?
Konto usunięte
Było już za późno, Andre biegiem popędził do lochów.
Michaelpl03
*Wbiegł zdyszany i wykrzyknął*
- Lordzie André!
Konto usunięte
Lord Andre zza sterty papierów spojrzał na anioła.
-Czego chcesz?
Michaelpl03
- Proszę... O jakieś wojsko... Udamy się do ich kryjówki, i ich wybijemy... Zgoda?
Konto usunięte
//Erykhit widzę na wiele frontów :D
Konto usunięte
//Tag.
-Ktoś wie, że działasz dla mnie?
Michaelpl03
- Już tak... To nie do końca moja wina, ale w większości tak...
Konto usunięte
-Jak do cholery jasnej: "nie do końca twoja wina". Rozkazałem śledzić ich oraz odkryć ich główną bazę!! Tylko!!
Konto usunięte
-Odkryłeś, ale wydałeś się!!
Ryknął Andre.
-Jak to się stało?
Konto usunięte
Zauważyła, że nikt nie zwraca na nią uwagi, po prostu wyszła. Przy drzwiach spojrzała jeszcze za siebie, ale szybko wybiegła.
Michaelpl03
- Chciałem dołączyć do nich, żeby dowiedzieć się czegoś jeszcze, ale oni postawili mi warunek, abym ukradł sygnet kowalowi... Oczywiście go nie ukradłem, tylko jakiś duch pomógł mi go odkupić. Uparł, a właściwie uparła się, żeby ją wziąć do ich kryjówki, a ja nie mogłem jej odmówić... Tam się wydało...
Konto usunięte
-Powinienem Cię ściąć... Dlaczego nie przyszedłeś z tym do mnie? Mam na myśli sygnet kowala!
Ryknął zbulwersowany Andre.
Michaelpl03
- Ja... Ja nie...
*Zemdlał*
Konto usunięte
Chodzi sobie po korytarzach oglądając różne obrazy i rzeźby oraz to co tam jeszcze jest. Nagle się zatrzymuje.
-Całkiem o nim zapomniałam...
Michaelpl03
(Mdlenie jest dobre na wszystko :D)
Konto usunięte
-Ehh... Kolejny lekkomyślny. Dzień w lochach mu nie zaszkodzi... Straż!
Strażnicy wbiegli do pokoju.
-Weźcie go i zamknijcie w lochu. Denerwuje mnie... Wykonać!!
Konto usunięte
//Czemu ty tak często mdlejesz? To się leczy...
Widzialna wbiegła do pokoju, ze łzami w oczach.
-Michale!
Konto usunięte
-Ktoś ty? Czego tutaj szukasz?!
Strażnicy wzięli anioła i zaczęli go nieść.
Konto usunięte
Panicznie potrząsnęła głową.
-Gdzie on jest? Ja go zgubiłam... To moja wina!
Zaczęła płakać.
Konto usunięte
Wytarła łzy.
-Gdzie zabraliście Michała?
Konto usunięte
-Tak?
Ozwał się głos Andre.
Michaelpl03
-Nic...
*Powiedział Anioł, po czym odszedł w kierunku lochów*
Michaelpl03
*Przychodzi wraz z strażnikiem lochów*
- Lordzie Andre - Na podstawie przesłuchania więźnia Sagramore, stwierdzam, iż ten oto człowiek należy do Gildii Złodziei.
Konto usunięte
-Co?!
Ryknął strażnik.
-Nie jestem w żadnej gildii złodziejów, lordzie Andre... Pomówienia i kalumnie!
Konto usunięte
-Anioł może wszystko.
Zaśmiał się Andre.
-Masz jakieś dowody, rekrucie?
Michaelpl03
- Jeden zwyczajny, a drugi... Szalony... Pierwszy to zeznania więźnia, a drugi to... Jeśli Panu powiem, i tak mi Pan nie uwierzy...
Konto usunięte
-Zeznania więźnia! Ha!
Zaśmiał się strażnik.
-Obaj chcą mnie udupić, lordzie Andre. Tylko nie mam pojęcia dlaczego Anioł.
-Wszakże chciałbym usłyszeć i drugi dowód, Aniele.
Rzekł z powagą Andre.
Michaelpl03
*Podrapał się po głowie*
- Uzna Pan, że jestem psycholem, ale jeśli Pan tego chce... Poszedłem przesłuchać więźnia, jak mi Pan kazał. Poczyniwszy to, powiedziałem Panu, co mi powiedział. A mianowicie, że ten oto strażnik to członek Gildii Złodziei, i to, jak się do niej dostać.
Pan popędził do lochów, żeby zabić strażnika... Jego jednak tam już nie było... W celi, w której był Sagramore, był on, przebity mieczem tego człowieka *Wskazał na strażnika*. Wyruszyłem ich szpiegować, lecz nakryli mnie. Przyszedłem do Pana, zemdlałem, a Pan wtrącił mnie do lochu na jeden dzień. Chodziłem po mieście, słysząc dziwne głosy... Pewnego razu, usłyszałem : Szukaj mnie w... Tutaj głos ucichł, a po chwili usłyszałem dwa słowa : 'Andre" i "Cela". Udałem się do Pańskiej siedziby, ale nic tam się nie działo. udałem się do lochów, a tam był... Sagramore, który CIĄGLE tam jest... Przesłuchałem go, po czym poprosiłem strażnika o przyjście tutaj... Może Pan uznać, że oszalałem, ale wiem, jak było...
Konto usunięte
-Hmm... Opowieści nie mogłeś zmyślić, nie, nie mogłeś...
Podrapał się po głowie.
-Z twego opowiadania wychodzi, że cofnąłeś się w czasie. Chciałbym wiedzieć jakim to sposobem? Są rzeczy których nie muszę wiedzieć, jednak bardzo mnie to ciekawi i jak widać mego strażnika również. Interesująca wydaje się też sprawa zabicia więźnia. Pytanie: dlaczego mój strażnik chciałby go zabić? Wszakże milczał jak grób, nic nam nie powiedział. Ponoć wiesz gdzie znajduje się kryjówka gildii złodziei. Jeżeli mówisz prawdę, to chciałbym abyś powiedział gdzie konkretnie.
Wstał, zamknął drzwi na klucz.
-To dla pewności, żebyś mi nie uciekł.
Powiedział do strażnika.
-No, gdzie. Jeżeli okaże się to prawdą to sprawiedliwości stanie się za dość... No, mów!
Michaelpl03
- Mogę Was zaprowadzić. Jeśli chodzi o wcześniejsze pytania: Strażnik miałby go zabić za zdradę, ponieważ MI coś powiedział, ale przed cofnięciem się w czasie... Jakim sposobem się cofnąłem - Nie mam zielonego pojęcia...
Konto usunięte
-Zobaczymy, zobaczymy.
Otworzył drzwi.
-Straż!!
Wojownicy Andre wbiegli do środka.
-Weźcie go do lochów.
Wskazał na strażnika.
-Do wyjaśnienia.
Drużyna Andre wyszła ciągnąc za sobą "Jego".
-Dobra, a teraz mów...
Wyciągnął miecz.
-Uważasz mnie za łatwo wiernego cymbała?! Domyślałem się, że od dawna pracujesz dla gildii złodziei: który anioł okrada ludzi? Chcesz wciągnąć mnie, lub moich ludzi w pułapkę. Ale ja nie jestem naiwny!
Michaelpl03
*Wziął miecz oraz tarczę, po czym rzucił je na ziemię*
- Właśnie pod tym pretekstem, przed cofnięciem do nich dołączyłem, żeby ich śledzić. Może mnie Pan zabić, może mnie pan skazać na śmierć, może Pan zrobić ze mną WSZYSTKO, ja tylko mówię, jak było.
Konto usunięte
-Tak... Skąd mam mieć pewność, że nie jest to pułapka? Założyłbym się, że jesteś jednym z nich. Jeżeli nie jest tak, to powiedz gdzie znajduje się ta kryjówka? Dlaczego nie chcesz mi powiedzieć?
Powiedział Andre, ciągle unosząc miecz.
Michaelpl03
- Ponieważ nie znam DOKŁADNEJ lokalizacji. Zaprowadził mnie tam jakiś opryszek, gdy powiedziałem mu to, co kazał mi powiedzieć Sagramore.