Temat edytowany przez Litops - 30 sierpnia 2019, 01:10
jacek1s pisze:
- nie żeby on bluźnił przeciwko Bogu po to akurat by umrzeć, ale chciał to sobie umarł.
Kinga_Kenobi pisze:
Nie było tak że chciał to sobie umarł bo we fragmencie gdzie Jezus modli się po Ostatniej Wieczerzy było że prosił Boga że jak jest to możliwe to żeby odsunął od niego śmierć
jacek1s pisze:Ten filmik jest argumentem. Jezus umarł za wszystkich ludzi, za każdego jednego, a grzech pierworodny zmywa chrzest święty. Proste? Proste.
Ten film wysyłasz przy każdej okazji gdy brakuje Ci argumentacji? Bo ja w nim za każdym razem widzę idiotę, który usiłuje udawać teologicznego Bogusława Wołoszańskiego, który uważa, że to co było to było, ale później przyszedł Jezus, cały na biało i pstryk, nie ma grzechów. A tu taki luj, bo grzech pierworodny został, więc nie rozumiem co to ma za sens umierać za czyjeś grzechy jak i tak one pozo... ach, zapomniałem... On nie umierał za nasze grzech (gojów), a za grzechy żydów, no tak... Ah, nie... oni go przecież uważali za bluźniercę, więc... Hm... za kogo on umarł? Za Apostołów, którzy usilnie przekonywali w swoich listach, że przecież Jezus umarł za nas wszystkich, że trawa jest zielona i że dobro jest dobrem.
Bo gdyby tego nie zrobili, to by ich plan się nie powiódł, który tak roztropnie zaplanowali
Ale na szczęście przyjdą kardynałowie cali na czerwono (no może nie cali, ale wiadomo o co chodzi) i ogłoszą, że był cudownym dzieciątkiem Bożym, które umarło za Izraelitów, Indian, Afrykańczyków, Europejczyków, Azjatów :')
jacek1s pisze:O tym, że nadejdzie Mesjasz który odkupi winy całego świata jest mowa w księgach proroków, a nawet w samej księdze Rodzaju w momencie wygnania ludzi z Edenu. No i pomijam chrzest Jezusa nad Jordanem i przemianę na górze Tabor. Odnośnie hierarchi to oczywiście Chrystus jest wyżej od papieża, ale nie może być niżej od Boga, bo sam nim jest. Natomiast do zmartwychwstania ciał wszystkich dojdzie w Dniu Ostatecznym, a nawet po śmierci Jezusa kilkadziesiąt osób wyszło z grobów.
W sensie nie żeby składanie ludzi w ofierze Bogu było czymś nadzwyczajnym w Biblii, ale samo wymyślenie historyjki wygląda całkiem nieźle pod względem literackim - nie żeby on bluźnił przeciwko Bogu po to akurat by umrzeć, ale chciał to sobie umarł. Tu nie ma głębi, nie ma słów Bożych typu ,,Syna mojego wam sprowadziłem, by umarł on za wasze grzechy". Nie. On jest nawet gorszy od Boga, gdybym miał określić jego rangę, to jest to taki ktoś wyżej papieża, ale niżej Boga.
No i też nie żeby ktokolwiek wcześniej lub później zmartwychwstał, przecież tylko Bozia tak może... Oczywiście, to jest żart, bo The Walking Dead też tam miało miejsce.
jacek1s pisze:A teraz za przeproszeniem się trochę zbłaźniłeś. Św. Paweł nie mówi, że umarli przy cudzie. Po prostu mówi, że już nie żyją. Może jakiś staruszek widział cud i po kilku latach zmarł śmiercią naturalną? Może kogoś złapali Żydzi i ukamienowali za głoszenie tego cudu? Chodzi o takie przypadki, a nie śmierć przy cudzie.
A jak już jestem przy zmartwychwstaniu, to proszę cię bardzo;
1 Kor 15
,,6 Potem ukazał się jednocześnie ponad 500 braciom, z których część zasnęła już snem śmierci, ale większość dalej jest z nami."
Hmmmm.... Czyli po śmierci Jezusa miało już nie być śmierci, ani cierpienia czy bólu, ale jeszcze przy zmartwychwstaniu nie mógł się powstrzymać i musiał wziąć kilkunastu lub kilkuset dla siebie?
Czyli jak mam rozumieć RACJONALNIE, to Jeżu Chytrus wcale im się nie objawił, ale po prostu zebrano grupę ludzi, którzy nie wiedzieli co się będzie działo i pod karą śmierci grożono im, że jak wyjawią prawdę, to umrą? Bo niby jakie jest racjonalne wyjaśnienie tego, że przy cudzie sobie nagle umierają ludzie? Przecież to jest nonsens...Przy zamienianiu wody w wino też umarła jakaś kobieta, która już nie jest dziewicą lub dwóch małych chłopców?
jacek1s pisze:Tej części nie rozumiem o co Ci chodzi.
No i też to jest tylko czcze gadanie, że był synem czyimkolwiek, bo wtedy ludzie potrafili zarzekać się, że ich żona, to tak naprawdę ich siostra tylko po to by stała pod latarnią, a mąż mógł zarobić... No, ale cóż.
jacek1s pisze:Jest bardzo dużo ładu i spójności, ale tego nie dostrzegasz, bo sam nie chcesz widzieć. Bóg pokazywał swoją chwałę i potęgę, ale chciał również pokazać swoje nieskończone miłosierdzie. Pokazał swoją największą potęgę sam siebie ofiarując za nas na śmierć. Potężny Bóg pokazuje to co najważniejsze. Miłość i miłosierdzie.
Poza tym jeśli uznamy Jezusa za syna Bożego, który też jest Bogiem, to Bóg okazuje się słaby.
Wtedy w pi**ziet idzie całe to gadanie o tym, że Bóg to najpotężniejsza istota, która stworzyła wszystko o czym pomyślisz, bo potrzebował się podzielić i na dodatek podawać za syna Bożego, by ktokolwiek mu w cokolwiek uwierzył... Już fakt tego, że dał się ukrzyżować, to jak dla mnie kabaret, bo Bóg byłby w stanie okazać swoją doskonałość, a nie słabość, poddanie i ugiętość. Patrzenie na świat przez różowe okulary wyszło mu bokiem, bo to kolejny argument za tym, że wcale nie był taki idealny jak zostawał opisywany.
Co się stało z Bozią, która potrafiła rozdzielić morze czerwone, wywołać plagę szarańczy czy chociażby utopić. Nie, tym razem sobie utworze syna, który umrze. Bo to całkowicie się ze sobą klei, że poprzednio sprowadził największy kataklizm jaki ta ziemia widziała, a tym razem uznał, że wystarczy sobie zawisnąć na krzyżu.
Ty na prawdę nie widzisz, że to nie ma żadnego ładu i składu? Że to się ze sobą nie klei, że to jest totalnie wyssane z palca, że był syn Boży czy jakiekolwiek rozdzielanie morza czerwonego?...
jacek1s pisze:Zauważ, że wzięłeś ten cytat z księgi Apokalipsy. Z tego co ma nadejść dopiero. Ja dam Ci inny cytat. Cytat samego Jezusa.
No i na koniec mały kabarecik;
Obj. 21
,,4 I Bóg otrze z ich oczu wszystkie łzy. Nie będzie już śmierci, smutku, krzyku ani bólu. To, co było kiedyś, przeminęło”."
Po tym cytacie na pewno wszyscy się uśmiechnęli, przestała Twoją koleżankę boleć głowa i babcia okazuje się jakaś taka żywsza.
Oczywiście ta książka nie jest pisana dla nas i tutaj też nie chodzi o nas, ale śmieszy mnie jak obłudni i małostkowi byli ludzie, którzy pisali te głupoty. Szczególnie mając w pamięci, że z 500 osób wielu musiało umrzeć, bo tak.
jacek1s pisze:Mogło też chodzić o to, że to bolało baaaaaardzo. Ukrzyżowanie to jedna z najgorszych kar śmierci
Przecież nasz Bogusław Wołoszański, twierdzi, że śmierć na ziemi, to nic takiego i że najważniejsze jest życie duchowe, i tak właściwie, to tylko niewierni powinni się bać śmierci.
A więc Jezus powinien pragnąć umrzeć, a nie prosić o to, że jak jest taka możliwość, to on nie chce...
jacek1s pisze:
Ponieważ?
Kabaczek15 pisze:
Ten filmik jest argumentem. Jezus umarł za wszystkich ludzi, za każdego jednego, a grzech pierworodny zmywa chrzest święty. Proste? Proste.
Kabaczek15 pisze:
O tym, że nadejdzie Mesjasz który odkupi winy całego świata jest mowa w księgach proroków, a nawet w samej księdze Rodzaju w momencie wygnania ludzi z Edenu. No i pomijam chrzest Jezusa nad Jordanem i przemianę na górze Tabor. Odnośnie hierarchi to oczywiście Chrystus jest wyżej od papieża, ale nie może być niżej od Boga, bo sam nim jest. Natomiast do zmartwychwstania ciał wszystkich dojdzie w Dniu Ostatecznym, a nawet po śmierci Jezusa kilkadziesiąt osób wyszło z grobów.
Kabaczek15 pisze:
A teraz za przeproszeniem się trochę zbłaźniłeś. Św. Paweł nie mówi, że umarli przy cudzie. Po prostu mówi, że już nie żyją. Może jakiś staruszek widział cud i po kilku latach zmarł śmiercią naturalną? Może kogoś złapali Żydzi i ukamienowali za głoszenie tego cudu? Chodzi o takie przypadki, a nie śmierć przy cudzie.
Kabaczek15 pisze:
Tej części nie rozumiem o co Ci chodzi.
Kabaczek15 pisze:
Jest bardzo dużo ładu i spójności, ale tego nie dostrzegasz, bo sam nie chcesz widzieć. Bóg pokazywał swoją chwałę i potęgę, ale chciał również pokazać swoje nieskończone miłosierdzie. Pokazał swoją największą potęgę sam siebie ofiarując za nas na śmierć. Potężny Bóg pokazuje to co najważniejsze. Miłość i miłosierdzie.
Zauważ, że wzięłeś ten cytat z księgi Apokalipsy. Z tego co ma nadejść dopiero. Ja dam Ci inny cytat. Cytat samego Jezusa.
Mt 10:34
Nie sądźcie, że przyszedłem pokój nieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, lecz miecz.
Kabaczek15 pisze:
Mogło też chodzić o to, że to bolało baaaaaardzo. Ukrzyżowanie to jedna z najgorszych kar śmierci
Litops pisze:
Bo nie na tym polega cała idea dyskusji, by obrażać drugą stronę, Jacku.
Litops pisze:
Nie, nazwałeś Katolików i Żydów głupcami.
jacek1s pisze:Ten filmik odnosi się do Biblii i jest zrobiony na podstawie Biblii. A sam Mikołaj jest magistrem teologii, więc choć trochę zna się na rzeczy. Odnośnie grzechu pierworodnego natomiast to ciąży on na ludzkości dlatego, że jesteśmy nieposłuszni Bogu często.
Chcesz mi powiedzieć, że filmik jakiegoś losowego gościa stawiasz wyżej od Biblii?
Skoro Jezus umarł za "nasze" grzechy, to również za grzechy Adama, Ewy i noworodków, więc nie rozumiem dlaczego grzech pierworodny nadal ciąży na ludziach.
jacek1s pisze:Jezus sam mówił: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy". Nie przeczę niczemu. Bóg zrównał go w bóstwie i chwale ze sobą. Odnośnie proroctw to nawet jeśli Jezus i apostołowie postępowaliby według nich to po co mieliby to robić? Nie uzyskali sławy i sami wszyscy oprócz Jana zmarli okrutną śmiercią męczeńską oraz byli prześladowani. Czy ktoś gotowy jest poświęcić życie dla kłamstwa? Nie. Poza tym to nie mogły być to falsyfikaty, bo są one datowane na wiele wieków przed Chrystusem
A to ciekawe... Biblia mówi zupełnie co innego.
J 14
,,28 Słyszeliście, jak wam mówiłem, że odchodzę i znowu do was przyjdę. Jeśli mnie kochacie, to będziecie się cieszyć, że idę do Ojca, bo Ojciec jest większy niż ja."
To są słowa Jezusa.
Jeśli twierdzisz inaczej, to zaprzeczasz Jezusowi, a nie mi.
TWD już pominę, bo opisanie takiej abstrakcyjnej głupoty w "świętej" księdze, to dla mnie jest szczyt żenady.
Co do proroków czy księgi rodzaju, to nie widzę związku między tym co pisano wtedy, a tym co się wydarzyło. Proroctwa nie istnieją, to zwykły falsyfikat i kłamstwo. Wiele takich udało się już zdemaskować, ale te są zbyt odległe by było to takie proste, ewentualnie Jezus razem ze swoimi ludźmi mógł wzorować się na tej "instrukcji", innych rozwiązań nie widzę.
jacek1s pisze:Może byli tam żydzi? I może się nawrócili nawet? Przy samym zesłaniu Ducha Świętego nawróciło się bodajże 3000 osób
Nie zastanawia Cię dlaczego było ich 500? Dlaczego tego "cudu" nie pokazano żydom, którzy tak bardzo uważali Jezusa za oszusta? Mnie to zastanawia. Być może wtedy by ich nie ukamieniowali.
jacek1s pisze:Człowieku, to był Stary Testament i na dodatek historia Abrahama i Lota, czyli nawet przed zamieszkaniem rodziny Jakuba w Egipcie. Gdzieś 5000 lat temu
Rdz 12
,,11 A gdy się już zbliżał do Egiptu, rzekł do swojej żony, Saraj: «Wiem, że jesteś urodziwą kobietą; 12 skoro cię ujrzą Egipcjanie, powiedzą: to jego żona; i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. 13 Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie utrzymał się przy życiu».
14 Gdy Abram przybył do Egiptu, zauważyli Egipcjanie, że Saraj jest bardzo piękną kobietą. 15 Ujrzawszy ją dostojnicy faraona, chwalili ją także przed faraonem. Toteż zabrano Saraj na dwór faraona, 16 Abramowi zaś wynagrodzono za nią sowicie. Otrzymał bowiem owce i woły, niewolników i niewolnice oraz oślice i wielbłądy."
O to.
Rdz 19
,,8 Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak się wam podoba, bylebyście tym ludziom niczego nie czynili, bo przecież są oni pod moim dachem!»"
O t... Oj, a jednak nie - to nie, bo to tylko dwie córki, które Lot wyrzucił za drzwi, by je zgw*łcono, to pomińmy, bo kto by się przejmował kobietami... Na szczęście ten tłum ludzi nie miał ochoty na gw****, więc się córkom Lota upiełko. Co prawda później Lot zostaje zgw*łcony przez swoje córki, ale taki to już dziwny i pokrętny los.
jacek1s pisze:Czytaj dokładnie. Chrystus mówi, że nie przyszedł przynieść pokój, a miecz, ale nie wspomina, że nie przyszedł nieść miłosierdzie. Przyszedł nieść miłosierdzie i miłość, ale ostrzega, że nie będzie na Ziemii różowo i apostołowie jak i wszyscy chrześcijanie niech się nie spodziewają pokoju, lecz też niech się nie martwią
Więc tak - na początku twierdzisz, że potęga Boga polega na tym, że miłość i miłosierdzie, to są najważniejsze cechy, które świadczą o tym, że jest taki potężny, a później cytujesz Jezusa, który nie przychodzi po to by nieść pokój i miłosierdzie, a miecz...
jacek1s pisze:Ciekawostka i podstawowa wiedza teologiczną, której Ci brakuje. Bóg nie złożył siebie sobie w ofierze, ale oddał się cały nam. Dał nam 1000 zł i nic nie wziął w zamian.
Wracając do początku Twojej wypowiedzi - to nie jest kwestia tego co ja chce widzieć, a czego nie chcę, a tego co faktycznie widzę i co każdy, kto nie ma klapek na oczach dostrzeże.
Bóg poza tym, że określił się Zazdrosnym, że często wybuchał gniewem, nienawiścią i zwątpieniem w swój lud wybrany, to nie pokazał nic ponad to.
Potęgą nie jest ofiarowanie samego siebie, która część później do Ciebie i tak wraca, bo to tak jakbyś chciał mi wmówić, że jak dam Ci 1000 złotych, a Ty oddasz mi 500 złotych, to jest dobry interes.
Poza tym Bóg technicznie nie może umrzeć, bo jest duchem, a duch jest wieczny, więc nie umarł on, a jego powłoka cielesna - nie wiem do czego to odnieść, by było to jaśniejsze, ale to nic nie znaczy, po prostu - to jest zwykłe zamieszanie, które nic nie wnosi poza nienawiścią żydów.
To tak jakby zjeść ciasto i mieć ciastko, zwykłe życzeniowe myślenie.
jacek1s pisze:Był też człowiekiem
Wiem, ale skoro był Bogiem, to ból nie powinien być dla niego żadną przeszkodą.
jacek1s pisze:Nazywanie kogoś głupkiem nie jest odpowiednie, ale przynajmniej to jakoś uzasadniłeś co jest lepsze niż samo "bo tak". Inną sprawą jest to, że twoje uzasadnienie pokazuje twoje braki w podstawowej wiedzy teologicznej. Ale to inna sprawa
Chrześcijan również, nie tylko katolików.
To była krytyka w ich kierunku, a nie "obrażanie bo mam taką ochotę.", gdybym po prostu napisał, że są debilami, to rozumiem, że ich obrażam, ale ja napisałem coś w rodzaju eseja, dlaczego tak o nich sądzę.
Kabaczek15 pisze:
Ten filmik odnosi się do Biblii i jest zrobiony na podstawie Biblii. A sam Mikołaj jest magistrem teologii, więc choć trochę zna się na rzeczy. Odnośnie grzechu pierworodnego natomiast to ciąży on na ludzkości dlatego, że jesteśmy nieposłuszni Bogu często.
Kabaczek15 pisze:
Jezus sam mówił: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy". Nie przeczę niczemu. Bóg zrównał go w bóstwie i chwale ze sobą. Odnośnie proroctw to nawet jeśli Jezus i apostołowie postępowaliby według nich to po co mieliby to robić? Nie uzyskali sławy i sami wszyscy oprócz Jana zmarli okrutną śmiercią męczeńską oraz byli prześladowani. Czy ktoś gotowy jest poświęcić życie dla kłamstwa? Nie. Poza tym to nie mogły być to falsyfikaty, bo są one datowane na wiele wieków przed Chrystusem.
Kabaczek15 pisze:
Może byli tam żydzi? I może się nawrócili nawet? Przy samym zesłaniu Ducha Świętego nawróciło się bodajże 3000 osób
Kabaczek15 pisze:
Człowieku, to był Stary Testament i na dodatek historia Abrahama i Lota, czyli nawet przed zamieszkaniem rodziny Jakuba w Egipcie. Gdzieś 5000 lat temu
Kabaczek15 pisze:
Czytaj dokładnie. Chrystus mówi, że nie przyszedł przynieść pokój, a miecz, ale nie wspomina, że nie przyszedł nieść miłosierdzie. Przyszedł nieść miłosierdzie i miłość, ale ostrzega, że nie będzie na Ziemii różowo i apostołowie jak i wszyscy chrześcijanie niech się nie spodziewają pokoju, lecz też niech się nie martwią
Kabaczek15 pisze:
Ciekawostka i podstawowa wiedza teologiczną, której Ci brakuje. Bóg nie złożył siebie sobie w ofierze, ale oddał się cały nam. Dał nam 1000 zł i nic nie wziął w zamian.
Kabaczek15 pisze:
Nazywanie kogoś głupkiem nie jest odpowiednie, ale przynajmniej to jakoś uzasadniłeś co jest lepsze niż samo "bo tak". Inną sprawą jest to, że twoje uzasadnienie pokazuje twoje braki w podstawowej wiedzy teologicznej. Ale to inna sprawa
Kabaczek15 pisze:
Był też człowiekiem
jacek1s pisze:Heh, komuś kończą się argumenty i stosuje taktykę "on był gupi i już"
Tak był, był również oszustem, podobnie jak Mojżesz.
jacek1s pisze:Tutaj aż dwie ciekawostki. Uno - przeczytanie jedynie Biblii nie sprawia, że masz wiedzę teologiczną. Drugie uno - przeczytanie Biblii daje najwyżej wiedzę biblistyczną, jeśli ktoś chce mieć wiedzę teologiczną to musi tą Biblię zrozumieć (oczywiście tak jak mówiłem nie samą Biblię).
Wiedza teologiczna, to Biblia, którą cytuję i doszukuje się w niej niespójności oraz fałszów.
Nic mi nie brakuje, wystarczy poczytać, a uzasadnienie uważam za racjonalne i trafne.
Deuslovult pisze:
Teologia to nauka
Kabaczek15 pisze:
Heh, komuś kończą się argumenty i stosuje taktykę "on był gupi i już"
Kabaczek15 pisze:
Tutaj aż dwie ciekawostki. Uno - przeczytanie jedynie Biblii nie sprawia, że masz wiedzę teologiczną. Drugie uno - przeczytanie Biblii daje najwyżej wiedzę biblistyczną, jeśli ktoś chce mieć wiedzę teologiczną to musi tą Biblię zrozumieć (oczywiście tak jak mówiłem nie samą Biblię).
Litops pisze:
Ja też. Małe dzieci są bardzo podatne na manipulacje, zwłaszcza od strony rodziców. Kazanie wyznawania nieracjonalnych poglądów, sprawia, że jako dorośli będą mieli problem z oceną racjonalności wiedzy. A nasze szkolnictwo jeszcze lepsze - religia na równi z innymi przedmiotami 2-3 x w tygodniu (praktycznie każdy przedmiot oprócz WF, polskiego i matmy zdarza się mniej razy w tygodniu niż 3). Szkoda, że nie jest do tego obowiązkowym przedmiotem (zwłaszcza na maturze).
Jastrzab03 pisze:
Nie pierdziel, rodzic ma prawo wychować dziecko jak chce.
Kobza pisze:
Dzieci nie lubią również chodzić do szkoły albo do dentysty
Kobza pisze:
W kościele mogą uzyskać zbawienie
Kobza pisze:
W kościele mogą uzyskać zbawienie x2
jacek1s pisze:Jezus umarł za grzechy wszystkich, ale grzech pierworodny wiąże się z naturą człowieka. Polecam choć trochę poczytać o tym. Natomiast z niemowlakami dzieje się tak, iż grzech pierworodny od razu nie skreśla ich z listy zbawionych
No to niezłe wytłumaczenie, szczególnie biorąc pod uwagę, że niemowlę jeszcze nic nie zrobiło, a Jezus podobno umierał za grzechy "nas wszystkich", więc również Adama i Ewy.
jacek1s pisze:Jezus jest Bogiem, Bóg Ojciec jednak jako osoba jest od Niego większy. Ale jednocześnie Ojciec zrównał Go w chwale ze sobą po Jego wniebowstąpieniu.
Więc niech Jezus się zdecyduje jak to w końcu jest, bo najwyraźniej gubił się w zeznaniach.
Nie mi wnioskować po co by mieli to robić, ale pewnie dlatego, że ludzie odstępowali od wiary, więc wyciągnęli bombę teologiczną by o nich znowu zrobiło się głośno.
Pytanie o to, czy jest ktoś gotowy umrzeć dla kłamstwa, jest oczywiste. Tak.
Na ten przykład - stygmaty.
Niczemu to nie świadczy, że był datowane na wiele wieków przed Chrystusem, wierzenia Egipcjan również były datowane na wiele wieków przed nim, a nawet na wiele wieków przed proroctwami. Nie tworzyło to jednak żadnej przeszkody, by sobie przygarnąć kilka pomysłów od nich jak np. ten wspomniany w mojej dłuższej wypowiedzi na temat dekalogu i powiedzenie, że Bóg z nieba tak kazał, więc również podejrzewam, że proroctwa zaczerpnęli sobie z jakiejś religii, kultu czy skądś. Nie chce mi się zgłębiać tego tematu, więc nie będę rozkopywać wierzeń, które miały miejsce przed naszą erą, bo są opisywane szczątkowo.
jacek1s pisze:Odnośnie tych nawróconych to Dz 2:37-41. I mieli się nawracać, bo wierzyli, że miał nadejść Mesjasz, który nadszedł jako Jezus
Podawaj źródła lub cytuj fragmenty.
Nie mieliby na co się nawracać, bo wierzyli w Boga, ale nie w kłamiącego ich w żywe oczy Jezusa.
jacek1s pisze:Stare przymierze, a nawet nie Stare, bo te było potem. Tak czy siak już wypełnione przez Jezusa
Co to ma za znaczenie?
jacek1s pisze:Kiedy niby Jezus wybijał ludzi?
Nie wspomina również, że nie przyszedł tym mieczem wybić ich wszystkich, bo akurat w tym momencie ma na to ochotę ze względu na to, że smutno mu, że ludzie się go nie chcą słuchać.
Zaprzeczył temu w tym cytacie, który podałeś, a to nie wiem skąd wywnioskowałeś, bo nigdzie w cytacie tego nie widać.
jacek1s pisze:Jest zazdrosny o nas i dlatego nam się oddał. Aby nam pomóc nie zatracić się w swoich grzechach
Nie oddał się nikomu, poza Maryją ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nie wiem skąd taki pomysł, że zrobił to bezinteresownie - sam się nazywał Zazdrosnym, a Ty mówisz mi, że on się "oddał nam", ale nie oczekiwał tego, że będziesz w niego wierzyć, tak? Nie oszukuj się nawet tak, bo się przykro robi. I nie nam, a narodowi wybranemu.
jacek1s pisze:Skąd masz niby taką pewność?
Nie, po prostu napisałeś 3 słowa, więc po co mam Ci się rozpisywać, że Mojżesz oszukiwał swoje marionetki tym, że idzie sobie gdzieś za górkę, na górkę, za krzaki, za kamień itd. by rozmawiać z Bogiem? Moim zdaniem pod tym względem Mojżesz jest nawet lepszym oszustem niż Jezus, bo Jezus zebrał sobie grupkę ludzi, a Mojżesz miał całą armię. To, że oboje byli tylko ludźmi i oszustami, to żadnego sceptyka nie dziwi, bo jak wiadomo - religia powstała przez sprytnych ludzi, by zapanować nad głupimi.
jacek1s pisze:Biblia jest najświętsza księgą, ale nie czyni od razu z Ciebie teologa. To, że ktoś dostanie w głowę cegłówką nie czyni z niego murarza. No i też nie jesteś napewno oświecony, a raczej ślepy, bo nie potrafisz zrozumieć najprostszych rzeczy.
Biblia to jest najświętsza księga dla chrześcijan, więc według jej założeń po samym przeczytaniu powinienem zostać oświecony - i jestem, po prostu nie wierzę.
Z resztą non stop gadasz wymiennie, że "trzeba ją zrozumień", a wcześniej, że "ona została napisana tak, by ludzie żyjący tysiące lat temu ją zrozumieli", więc jak to w końcu jest? Zrozumiemy ją dopiero w 2413 roku, czy była dla ludzi żyjących ówcześnie i jedyną wiedzę jaką posiadali, to jak przehandlować własną żonę by sobie niewolnika kupić?
Kabaczek15 pisze:
Kościół też może pomóc kształtować wartości życiowe jak np. szacunek, pokora, wytrwanie etc. Oczywiście nie trzeba wierzyć w Boga by być dobrym człowiekiem, ale często to pomaga
Kabaczek15 pisze:
Jezus umarł za grzechy wszystkich, ale grzech pierworodny wiąże się z naturą człowieka. Polecam choć trochę poczytać o tym. Natomiast z niemowlakami dzieje się tak, iż grzech pierworodny od razu nie skreśla ich z listy zbawionych
Kabaczek15 pisze:
Jezus jest Bogiem, Bóg Ojciec jednak jako osoba jest od Niego większy. Ale jednocześnie Ojciec zrównał Go w chwale ze sobą po Jego wniebowstąpieniu.
Stygmaty to nie dowód, bo nikt nie umiera od stygmatów.
Świadczy jak najbardziej, bo w żywot Jezusa wypełnił wszystkie ponad setkę proroctw. A były one bardzo dokładne, bo opisywały nawet miejsce, czas i okoliczności narodzenia Jezusa.
Kabaczek15 pisze:
Odnośnie tych nawróconych to Dz 2:37-41. I mieli się nawracać, bo wierzyli, że miał nadejść Mesjasz, który nadszedł jako Jezus
Kabaczek15 pisze:
Kiedy niby Jezus wybijał ludzi?
Wnioskowanie to jest z całej mowy misyjnej do uczniów zawartej w 10 rozdziale Mateuszowej Ewangelii
Kabaczek15 pisze:
Jest zazdrosny o nas i dlatego nam się oddał. Aby nam pomóc nie zatracić się w swoich grzechach
Kabaczek15 pisze:
Skąd masz niby taką pewność?
Kabaczek15 pisze:
Biblia jest najświętsza księgą, ale nie czyni od razu z Ciebie teologa. To, że ktoś dostanie w głowę cegłówką nie czyni z niego murarza. No i też nie jesteś napewno oświecony, a raczej ślepy, bo nie potrafisz zrozumieć najprostszych rzeczy.
Tak, Biblia powstała dla ludzi z tamtych czasów, ale nie oznacza to, że nie możemy jej zrozumieć my. Jest takie coś jak uniwersalność