zrobione

nienienienienienienie
Nie mogę tego akceptnąć!
Nie...
Chciałbym...
Ale to mi narusza mojego PBF'a
Prawda, alternatywne linie czasu i te sprawy
Ale
Poczekam na Raya

"Teksański papież"

POTĘŻNY TEKSAŃSKI PAPIEŻ PALADYN

niemamnietu pisze:
nienienienienienienie
Nie mogę tego akceptnąć!
Nie...
Chciałbym...
Ale to mi narusza mojego PBF'a
Prawda, alternatywne linie czasu i te sprawy
Ale
Poczekam na Raya

Zaraz, co właściwie jest nie tak z tą kartą?

Na dobrą sprawę nic, ale to przyszła wersja postaci z mojego PBF'a i nie wiem czy mi to nie narzuci jakiejś określonej historii

Alternatywna historia :v

No cóż, ja nie mam nic przeciwko. A Niemamnietu?

Ja się dostosuję do twojego wyboru, proste

Ale wolałbym wiedzieć czy tobie ta postać nie będzie przeszkadzać

Weź już to akceptnij lub nie

No dobra, akcept

Zrobisz temat Rzym?

Zrobię

Jupikajej! Czas wykonać Watykańskie Rodeo

Imię i Nazwisko:Mael Corvo Korwin
Przezwisko:Kruk,Asklepios,Nemezis,Saturn,Trzynasty
Rasa:Człowiek-Kruk
Wiek:21
Wygląd:


Cały strój jest z : specjalnego rodzaju drewna,specjalnego todzaju tkanin,Skóry; wielorybów,smoków,wyrm'ów,miedzi,stali.

Pod strojem człowiek słabej postury pokryty czarnymi piórami posiadający też w tym kolorze dziób oraz typowe dla ptaków puste oczy. No i jakieś pazury które nadają się tylko do drapania po plecach.Nie,nie może latać.
Motto:"To nie są narkotyki!"
Miejsce zamieszkania:Brak
Historia:
Został oddany do sierocińca tylko z kartką jak się nazywa.
Był sobie tam wyśmiewany z powodu wyglądu i inne smutne rzeczy od których fanki billie eylish się powiększają.
I bam.....kruki zaczynają mu mówić o różnych rzeczach i przynosić małe przedmioty.
W ten sposób sobie jakoś żył aż kruki nie przyniosły mu zapisków rezultatów oraz składników z eksperymentów dwóch skłóconych naukowców.
Wystarczyło parę prób i stworzył super ciecz czy tam paliwo przyszłości albo wypociny nauki.   Musi popracować nad nazwami.  Po prostu ciecz która może być lekarstwem paliwem źródłem światła oraz ...... środkiem wybuchowym!

Wywiał z sierocińca i wiódł życie Kruka-Alfy Szalonego pseudo-naukowca.
Moce:
-Rozumienie mowę kruków(oraz odrobinę mowę wróbli gołębi i orłów).
-W pewnym stopniu zna przyszłość ale najczęściej dotyczy ona śmierci i nieszczęść
-W chierachi kruków jest nawet nad Alfą
Umiejętności
-Świetna pamięć
-Świetny refleks
-Niezwykle sposztrzegawczy
-Myślenie abstrakcyjne
-Szybki
Charakter:
Powalony pseudo-naukowiec uwielbiający łączyć ze sobą co popadnie
Słabości, lęki i inne:
-Dosyć słaby
-kruche kości
Ekwipunek:
-Strój widoczny wyżej
-plus do tego mały zbiornik tranu leczniczego
-cztery strzykawki z tranem leczniczym którego skutek uboczny w razie zażywania dożylnego to albinizm (na piętnaście minut).
-jedna strzykawka z trujących rodzajem tranu który paraliżuje i upośledza mniejsze nerwy.
Rodzina:
Nieznana
Majątek:
Laboratorium dom oraz garaż jednocześnie
Ciekawostki:Sam zrobię temat z jego "Laboratorium"

Scp-049 na sterydach? Akcept

Imię i nazwisko: Laderas

Rasa: pokemon Latias

Wygląd:

Motto: "gdziekolwiek jesteś, kimkolwiek jesteś i nieważne jak bardzo będą cię chronili. Jeżeli jesteś moim wrogiem to nawet się nie zawaham"

Miejsce zamieszkania: baza wojskowa umiejscowiona gdzieś w Londynie

Historia: Laderas. Ten pocieszny, chętny do pomocy pokemon niestety skoczył skończył jak pomidor pod kołami TIRa - krwawa miazga. Wpadła w silnik samolotu. Skoczyło się na awaryjnym lądowaniu, oraz zeskrobaniu jej resztek ze skrzydła. To właśnie wtedy spotkała Jego. Dostała umowę o pracę. Dołączy do armii, cała i zdrowa, jeżeli będzie walczyć po stronie tych dobrych. Odpowiedź była oczywista. Grupa naukowców odnalazła ją w lesie. Bardzo szybko wyszkoliła się w armii, korzystając z pomocy specjalnie zaprojektowanego dla niej sprzętu. Dziś jest bezlitosnym ekologiem, który nie zamierza zwlekać, gdy skorumpowana policja bezprawnie poluje na smoki. Teraz to ona będzie polować na nich.

Moce:
- potrafi wyczuć aurę. Wie o innych ludziach, kto jest zły, kto nie, więc doskonale potrafi poznać godnych zaufania ludzi
- lata za pomocą antygrawitacji, co nie zmienia faktu, że jak złoży skrzydła to i tak spada

Umiejętności:
- doskonale posługuje się większością dostępnych na rynku broni
- wykorzystuje nietypową sztukę walki. Rozpędza się do dużych prędkości, aby następnie uderzyć w delikwenta, jakby była włócznią
- dobrze działa w grupie

Charakter: Laderas wobec przestępców a innych ludzi jest zupełnie różna. W czasie walki staje się istną bestią, która wpadła w szał zabijania. Z kolei na codzień jest przyjazna, miła i bardzo emocjonalna

Wiek: 28 lat

Słabości, lęki i inne:
- widok śmierci niewinnych przypomina jej o okropieństwach, jakich doznała wiele lat temu
- widok pożaru kompletnie ją paraliżuje
- utrata gogli jest dla niej frustrująca
- podczas gdy jej czerwona "skorupa" jest dość wytrzymała, biała skóra jest podatna na skaleczenia

Ekwipunek:
- Ciężkie działo maszynowe (zawieszone na skrzydle)
- cztero lufowa wyrzutnia rakiet (również na skrzydle)
- strzelba (o imieniu "Furia")
- nóż myśliwski (nieco zardzewiały prezent od generała)
- zielony beret wojskowy
- lekko żółte gogle z wyświetlaczem (prezent urodzinowy od naukowca James'a)
- zdjęcie lasów deszczowych Amazonii

Rodzina: Laderas nie ma rodziny, ale ma
Naukowców James'a, Beth i Kate oraz generała Josepha którzy są dla niej jak rodzina

Majątek: prywatna kajuta w wojsku

Ciekawostki:
- ta postać jest prezentem od Ray'a. Czy on zawsze jest taki hojny?

Słabości są dla mnie słabe. Przydałaby się jakaś fizyczna. Wrzucanie tego typu już się nudne robi, bo i tak wątpię, aby mogły być jakoś przestrzegane. Ogólnie, niekoniecznie w twoim przypadku.

Dodałam jakąś wadę, ale nie jestem pewna, czy to wystarczy

Więc tą kartę zrobiłem dla Laderas bo chciałem ją wprowadzić do PBF'a. I tu właśnie jest problem. Własnej karty raczej sprawiedliwie nie ocenię, więc wybór zostawiam niemamnietu

I jak? Karta jest zaakceptowana?

RayGuy_Player pisze:
Więc tą kartę zrobiłem dla Laderas bo chciałem ją wprowadzić do PBF'a. I tu właśnie jest problem. Własnej karty raczej sprawiedliwie nie ocenię, więc wybór zostawiam niemamnietu

Jest k. Akcept

Imię i nazwisko: kay werwolf

Rasa:
Zmiennokształtna
Wygląd:
Jako człowiek

Jako wilk


Motto: ,, Bycie wolnym strzelcem jest
Nawet gorsze od roboty z tymi januszami!"

Miejsce zamieszkania: londyn.
Historia:
Urodzona w rodzinie zmiennokształtnych z pokolenia na pokolenie. kay od zawsze wolała książki i samotny las od rówieśników. Udało jej się zdać dobrze liceum i dostać na studia z jej marzenia, dziennikarstwa. Zdała je wzorcowo na uniwersytecie bostońskim. Od zawsze interesowało ją dziennikarstwo i wywiady z ludźmi raczej wojowniczymi niż biznesmenami czy politykami. Więc jako wolny strzelec dziennikarski jeździła do stref konfliktów i dostarczała nagrania oraz reportaże o sytuacji w danym regionie. Wymęczało ją to psychicznie więc jak jakoś wyrobiła markę jako dobry dziennikarz zatrudniła się w ,,boston times" i zaczęła z ich marką jeździć po świecie. Może nie ma takiej wolności jak dawniej ale przynajmniej nie musi się martwić że jej nie starczy na bilet do domu i ma stałą pensję
Moce: umie przemieniać się w wilka. Nawet kiedy jest człowiekiem to ciągle ma wilczy węch i słuch. Dlatego zwykle chodzi w słuchawkach i z maseczką na usta. Duże miasta są dla niej głośne i śmierdzą.

Umiejętności: przez specyfikę swojej pracy umie strzelać z broni palnej. Umie nie spać cały tydzień i przetrwać w dziczy.
Charakter: z natury jest spokojna ale bywa wybuchowa. Kocha irlandzkie puby i nie jest z tych co wylewają za kołnierz. Przyjacielska ale bywa chamska

Wiek: 26

Słabości, lęki i inne: boi się śmierci swojej rodziny. I śmiertelnej choroby. Oraz tortur i eksperymentów na ludziach. Ma fobię na punkcie niemieckich lekarzy. Nie jest dobrym strzelcem
Ekwipunek:
Aparat.
Notatnik
Tablet
Powerbank do tableta
Kabel do ładowarki do tableta
Ładowarka
Okulary słoneczne


Rodzina:
Yponne Werwolf
David Werwolf

Majątek:
Mieszkanko na dalekich obrzeżach londynu. Dostała po zmarłej ciotce.


Ciekawostki:
Woli spać w formie wilka przed kominkiem niż normalnie.
Gardzi większością ludzi. Są dla niej głupi i słabi oraz zdradzieccy przez co im nie ufa

Skończyłem! Proszę o akcepta

"Zmiennokształtna"

Zmiennokształtna co?

Rasa taka.

To tak, jakby osę szmaragdową nazwać po prostu "szmaragdowa" jako rasę

Czyli jak rozumiem nigdy wcześniej się nie spotkałeś z taką nazwą rasy? Czy bardziej chodzi o wyjaśnienie co to ma być za rasa?

Akcept

2

Z ciekawości - Czemu przy innych, bardziej różniących się w innych uniwersach rasach, tego nie wymagałeś?

nwm
To chyba trochę tak jak z Deusem i jego akceptacją kart na już, bo fajnie wygląda

Imię i nazwisko: Elliah (Ellie) Antiguan.

Rasa: Jest w całości człowiekiem.

Wygląd: Pamiętacie tego uroczego trapa?No to teraz na dorosłość wygląda tak:
Motto: W każdym jest coś dobrego!

Miejsce zamieszkania: Mieszkanie w kamienicy blisko centrum Londynu.

Historia: Po ukończeniu Drakuli urwał mu się kontakt z Hansem. Udał się na studia graficzne podczas których minął mu nawyk ubierania się jak dziewczyna. Nabrał trochę pewności siebie, zdobył wielu przyjaciół, wyszlifował swoje zdolności i został rysownikiem komiksów, cenionym i całkiem nieźle opłacanym. Mimo iż ma powodzenie u kobiet jest singlem, głównie dlatego, że nie potrafi zapomnieć o dwóch swoich zauroczeniach z czasów szkolnych, obu płci męskiej. Z obydwoma nie ma kontaktu.

Moce: Nie posiada żadnych.

Umiejętności: Jest świetnym rysownikiem. Doskonale odnajduje się w sztuce i ogólnie pojętych pracach manualnych. Umie całkiem ładnie śpiewać, rusza się bardzo zgrabnie i nie ma problemu w komunikacji. Z łatwością przychodzi mu zrozumienie innych ludzi... I niekoniecznie ludzi.

Charakter: Uprzejmy, miły i przyjacielski. Obecnie jest osobą dość pewną siebie, pełną ambicji, charyzmatyczną i cierpliwie dążącą do zamierzonych celów, choć nic na to nie wskazywało, gdy był jeszcze wrażliwym, płaczliwym dzieciakiem. Bardzo empatyczny, zdolny współczuć każdemu.

Wiek: To będzie obecnie 33 lata.

Słabości, lęki i inne: Bywa czasami trochę niezdarny i za łatwo się zamyśla. Szybko przywiązuje się do innych, a w dodatku nie jest zbyt silny czy wytrzymały fizycznie.

Ekwipunek: Telefon; dokumenty; portfel z pieniędzmi; klucze do domu; szkicownik i ołówek. Czasami nosi też coś do czytania.

Rodzina: Ciocia i dwie kuzynki.

Majątek: Mieszkanie w kamienicy i trochę oszczędności na koncie na czarną godzinę.

Ciekawostki:
- Demiseksualny (nie zakocha się w kimś to nie czuje do niego pociągu fizycznego).
- Zdaję sobie sprawę, że dorosły ma inną postać na wizerunku niż jako dzieciak, ale moim zdaniem Mitarai wygląda jak starsza wersja Fujisakiego, więc mi tam pasuje.
- Ma w domu czarnego dwuletniego kota o szarych oczkach. Nadał mu imię Dante.

Akcept

Imię i nazwisko:John "Pokerzysta" Poker
Rasa:Duch
Wygląd: (kiedy widzialny)
Motto:"Życie jest wieczną ucieczką przed tym co jest nieznane"
Miejsce zamieszkania:Wszędzie?
Historia:John był zwykłą osobą, która się nie wyróżniała na tle innych. Pracował on jako stróż na nocnej zmianie i pilnował budynku firmy siedząc w swoim biurze oraz pijąc kawę doglądając budynku przez system kamer. Pewnej nocy, kiedy siedział w swoim biurze został zaatakowany i utracił przytomność. Dopiero rano obudził go szef, który go zwolnił, gdyż skradziono bardzo cenne dokumenty. Wyrzucony z pracy wrócił do domu, z którego nie wychodził przez tydzień. Pewnego dnia otrzymał list i wyruszył na piechotę w nieznanym kierunku. Wtedy widziano go ostatni raz. Około miesiąc po zdarzeniu jego sąsiedzi zaczęli zgłaszać niepokojące odgłosy w okolicy. Jednak wszelkie próby ustalenia ich źródła spełzły na niczym.......
Moce:
- Niewidzialność:Jako duch jest normalnie niewidzialny, lecz w każdej chwili może stać się widzialny, jak i ponownie niewidoczny
- Częściowo materialny:Potrafi przenikać przez wszystko oraz ingerować z otoczeniem. Może swobodnie przełączać między obiema możliwościami (tj. nie może jednocześnie przenikać przez wszystko i nieść czegoś co jest materialne)
- Brak potrzeb fizjologicznych:Jako duch nie ma potrzeb typowych dla ludzi np. picie wody
Umiejętności:
- Strzelec wyborowy:Kiedy strzela swoim pistoletem niemal zawsze trafia
- Sprawność:Jest bardzo szybki oraz sprawny, a kiedy jest niewidzialny to jest jeszcze szybszy i sprawniejszy.
Charakter:Bardzo zmienny.
Wiek:30 lat w dniu zaginięcia
Słabości, lęki itp:
- Palacz:Dla niego dzień bez jednego papierosa to dzień stracony.
- Sekret:Stara się jak najbardziej unikać tematu jakim jest przyczyna jego śmierci, jednak potrafi w ostateczności mówić o tym jak zginął.
Ekwipunek:
- Paczka papierosów
- Pistolet, który strzela normalnymi pociskami
- 5 magazynków amunicji
Rodzina:Brak
Majątek:Brak
Ciekawostki:
- Plotki głoszą, że otrzymał zaproszenie do udziału w "grze"
. - Nie, nie jest to postać z Identity V.

akcept

*Radości dźwięk*

GORB! wie że umarł przewracając się i wpadając głową do kibla ze swoimi fekaliami.

W sumie to faktycznie Gorb zna jego przyczynę śmierci. Gorb wie wszystko. Ale wszystko co się wydarzyło czy przyszłość też?

Imię i nazwisko: Feliks Dzierżyński "Piroman"/"Krwawy Feliks"

Rasa: Człowiek

Wygląd:

Motto: "Miłość i tylko miłość kierowała moimi krokami"

Miejsce zamieszkania: Wszędzie gdzie rewolucja może dojść

Historia:
Dotatek SCP-1877-A
Przesłuchanie obiektu SCP-1877 z dnia 11.09. ████
Dr. ████ - SCP-1877
SCP-1877 – Tak Doktorze? Prosiłbym by zwracać się do mnie po prostu Feliks
Dr. ████ - Dobrze... Chcieliśmy panu zadać kilka pytań.
SCP-1877 – Śmiało!
Obiekt uśmiechnął się i zrobił zamaszysty ruch rękoma
Dr. ████ - Domyślasz się czemu masz umiejętność podnoszenia temperatury swojego ciała oraz obiektów wschodzących z nim w kontakt?
SCP-1877 – Raczej nie mogę tego powiedzieć Doktorze ze względu, że jest to tajemnica Socjalistyczych Republik Radzieckich. Powiem tylko to, że Czeka bądź powinienem powiedzieć OGPU miał specjalny program szkoleniowy, któremu sam się poddałem. I tak. Mój zawał serca był przykrywką pod tenże program.
Dr. ████ - Rozumiem... Pytanie dotyczące pańskiej przeszłości. Czemu pan dopuścił się takich zbrodni w okresie rewolucji?
SCP-1877 - Gdzież wyjście z piekła obecnego życia, w którym panuje wilcze prawo wyzysku, ucisku, gw*****? Wyjście w idei życia harmonijnego, życia pełnego, obejmującego całe społeczeństwo, całą ludzkość – w idei socjalizmu, w idei solidarności mas pracujących.
Dr. ████ - Ale rozumie pan, że dopuścił się zbrodni nie tylko na kap-
SCP-1877 – Doktorze musi pan zrozumieć, że pewne działania musiały zostać podjęte. Wrogowie ludu stanowili zagrożenie dla mas pracujących. Miłość i tylko miłość kierowała moimi krokami
Dr. ████ - Dobrze... Zrozumieliśmy. Dziękujemy za udzielony wywiad i współpracę.

Dodatek SCP-1877-B
Dnia 22.09. ████ obiekt wykonał próbę złamania zabezpieczeń przechowalni poprzez stopienie drzwi przechowalni. Przy ucieczce obiekt wykorzystał egzemplarze książek, które wykorzystał jako obiekt do rzucania w stronę ochrony po podpaleniu wcześniej wspomnianych książek. Obiekt wydostał się z placówki i został oznaczony jako zaginiony. Wszelkie poszukiwania nadal trwają

Moce:
-Zdolność manipulacją temperaturą siebie oraz obiektów
-Umiejętność Pirokinezy i piromancji
-Zna się na magii ogólnie

Umiejętności:
-Korzystanie z broni palnej
-Zna się jeszcze na matematyce i fizyce trochę

Charakter: Jest butny i szybko traci równowagę. Interesuje się matematyką i fizyką. Przyjacielski wśród przyjaciół. Wrogi wśród wrogów. Jest wyjątkowo pragmatyczny i bezwzględny. Zachowuje zawsze zimną krew.

Wiek: 144 lat

Słabości, lęki i inne:
-Jest poszukiwany przez fundację [USUNIĘTO]
-Szybko traci cierpliwość
-Jest uznawany za zbrodniarza i większość ludzi go kojarzy w Europie Wschodniej
-Lubi pić i palić oraz inne tego typu
Ekwipunek:
-Szata maga oraz kostur
-Zwykłe ubrania
Rodzina:
Brak

Majątek:
Brak

Ciekawostki:
Miałem jeszcze pomysł na nazistę z karabinem w brzuchu, ale Dzierżyński wygrał

GORB! wie wszystko co wiedzą ludzie i inne istoty rozumne więc zna ogólną przyszłość w dość naukowy sposób i odrobinę przez prawdziwych jasnowidzów.

Akcept

Jej.

Pożegnajcie się z prywatnością

Imię i nazwisko: Robert Darmow;

Rasa: człek;

Wygląd: (obecnie)


Motto: "Wszyscy jesteście NPCetami."

Miejsce zamieszkania: Warszawa;

Historia: Od młodości słyszał głosy w głowie. Na początku były uznawane za zmyślonych przyjaciół, ale potem zaczęli go leczyć. Nie pomogło. Jedyne co przyniosła terapia to zaakceptowanie tego czym głosy są. Kiedy wyszedł udając, że mu przeszło założył restaurację "Kolacja Darmowa", na której dorobił się wiele pieniędzy, ale i kontrowersji związanych z nazwą. Nie żeby nie przychodzili, Janusz zawsze się znajdzie, ale jest raczej unikany. Czasami lubi pogadać z głosami, ale tylko jak nikogo nie ma, bo wydaje się to dziwne.

Moce:

- jest świadom bycia postacią gry; słyszy rozmowy na Czacie i offtop w slashach; także uważajcie co piszecie;
- potrafi przyjąć dowolną formę;

Umiejętności:

- bardzo dobrze gotuje;
- naciąga też bardzo dobrze; pomysł na restaurację zaciągnął z mema;
- zna jeden z silniejszych ciosów w sztuce walki o nazwie "Chwyt Marketingowy";

Charakter: zmienny niczym jego wygląd

Wiek: 24 lata;

Słabości, lęki i inne:

- boi się odwiedzin kontroli w jego restauracji, bo mogliby znaleźć jego smoka-niewolnika biegającego na bieżni i zasilającego budynek;
- może przyjąć dowolną formę, ale nie jej umiejętności;

Ekwipunek:

- replika sonicznego śrubokrętu Dziewiątego/Dziesiątego Doktora;
- oraz replika papieru psychicznego;
- oprócz tego portfel z kartą kredytową, na której jest 20.000 złociszy

Rodzina: niech MG wymyśli jak będzie okazja

Majątek:

- restauracja "Kolacja Darmowa" w centrum Warszawy oraz mieszkanie nad nią;
- konto bankowa z 20.000 złociszami;
- kolejne 10.000 złociszy w skarpetach;
- smok-niewolnik imieniem Marta; tak, to kobieta; tak, jest czarna;

Ciekawostki:

- jego ulubioną postacią w AM: Zero jest Ray, dlatego się za niego "przebrał";
- ale lubi też Gorba za podobne umiejętności;

GORB! jest sexy

Ciekawe czy będzie akcept

Ty robisz tą postać na serio, czy to zwykły shitpost?

Jak dla mnie to on robi ją na serio

A jak wolisz?