Właściciel
Na klifie spotykają się ścigańci, którzy chcą zmierzyć sie w pojedynkach jeden na jeden.
Na razie nie wiadomo, kto będzie jechał, ale jest pewne, że będzie to ciekawa noc.
//Jeśli jeszcze nie mogę to proszę usunąć post.//
Julian
Podjeżdża tu swoją machiną.Rozgląda się w poszukiwaniu oponenta.
Właściciel
*Eddie już tam jest i stoi koło swojego samochodu, przyjechał na ten klif, tylko po to, żeby zobaczyć, jak ściągają się mieszczuchy.*
Julin
Wychodzi z samochodu. Idzie w stronę Eddiego.
- Te, chcesz zrobić szybką rundkę?
Właściciel
-Normalnie powiedziałbym tak,ale dzisiaj się nie ścigam. Za to słyszałem, że ma przyjechać jeszcze ktoś, nie wiem kto,ale mówią ze nieźle jedzi.
Julian
- Tylko nieźle? Phi! Kiedy przyjedzie?
Właściciel
-Nie wiem. Wiem tylko, że kiedyś miał wypadek i od tego czasu nie odzywa się do nikogo.
Julian
- Ta, ciekawe. Na pewno się nie ścigasz?
Właściciel
- Nie, asfalt to nie moją bajka.
Julian
- Tchórz jesteś i tyle.
[Filip]
Przyjeżdża tu swoim Blitsem. Ciekawe czy ktoś będzie się ścigał. Oby, bo potrzebuje pieniędzy.
Właściciel
Eddie
-Proszę, wygląda na to, że jednak będziesz się scigał.
Julian
- Na to wychodzi. Tchórzu. Pewnie nie będziesz się ścigać we trzech, nie? Za duże wyzwanie, nie? - splunął na ziemie
Właściciel
-Aha, nie ścigam się, bo mogę "przez przypadek" wjechać ci na twój drogocenny samochód, poza tym, zasady są takie: tylko jeden na jeden. Ścigaj się jak chcesz, ja wolę jezdzic tam, gdzie ty byś nie dojechał. *odchodzi*
[Filip]
- Ściga się ktoś?
Julian
- Ja się ścigam. Jakie zasady?
[Filip]
- Trzy okrążenia, nie wpychamy się do klifu. Tyle.
Julian
- Mięczak jesteś skoro zabraniasz spychać, ale niech ci będzie. Tylko nie myśl, że ci odpuszczę! Wygram. Te trzy okrążenia to nic! - wsiada do samochodu i czeka na konkurenta
[Filip]
On również ustawił się na starcie.
//Też bym chciał wiedzieć.//
//Typownicki, wyjaśnisz jak to będzie działać teraz?//
Właściciel
// No 3... 2... 1...
Start.// nigdy w NFS nie graliście?
//Niezbyt, a nawet jeśli to jak to niby działać ma na forum?//
Właściciel
/Może zróbmy tak/ na środku drogi jest takie pudełko, z pudełka wylatuje w powietrze snop czerwonego światła, potem zmienia się na żółtę i wreszcie na zielone, sygnalizujące start.
//A jak potem z samym wyścigiem?//
//No, to właśnie jest najbardziej zastanawiające.//
Właściciel
//myślę; ze każdy kontroluje swojego kierowcę, nigdy w RP nie graliście?//
Właściciel
Np: Skręca,zarzucając tyłem, blokując tym samym drogę przeciwnikowi.
//Dobra, zaczynajmy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.//
Julian
Nacisnął gaz do dechy, żeby wyprzedzić tego dzieciaka już na starcie.
[Filip]
Przyśpieszył tak bardzo jak tylko może, żeby go wyprzedzić. Już miał plan co zrobić.
Właściciel
//Zróbmy tak, że kto pierwszy napisze, ten wyprzedza, ale ma to być dość długie, jak w książkach, a nie "wyprzedza"//
Julian
Widząc, że dziecko jest już za nim zwolnił trochę, żeby się z nim trochę pobawić.
[Filip]
Próbuje wyprzedzić go, żeby zrzucić kolczatkę. Jeśli mu się uda to zwycięstwo będzie miał już w kieszeni. Później mu naprawi samochód, nawet za darmo.
Julian
Momentalnie zatrzymuje się, żeby czerwony samochód w niego uderzył. Niech porysuje sobie maskę to nabierze szacunku.
[Filip]
Zatrzymuje się. Tylko nie Blits!
Julian
Jedzie dalej. No to chyba właśnie wygrał!
[Filip]
Odjeżdża. Musi koniecznie sprawdzić stan pojazdu. To chyba nie jest nic poważnego, ale nadal.
Julian
- Frajer! - zatrzymuje się. Ciekawe czy ktoś jeszcze przyjedzie dzisiaj
Właściciel
// To twoja postać, wymyśl//
//On jedzie do domu, żeby naprawić samochód. Mogę zrobić temat domu?//
Właściciel
// po prostu czekaj aż będzie dobry moment i wróc//
Właściciel
// I SORKI, Domu nie mogę zrobić, ale...//
Właściciel
Rev* podjeżdża na klif, szukając wzrokiem przeciwnika*