WladcaAwarow pisze:
To nie chochoł.

twierdzenie, że homoseksualiści to zboczeńcy to chochoł jeszczewiększy, niż "patrioci to naziści".
I powoływanie się na neonazistów z marszu niepodległości

Jak geje i ludzie ich pokroju chcą sobie paradować, to niech sobie wybudują nową Warszawę. Te wybudowali ludzie biali i mają do niej prawo.

CzarnyGoniec pisze:
twierdzenie, że homoseksualiści to zboczeńcy to chochoł jeszczewiększy, niż "patrioci to naziści".
I powoływanie się na neonazistów z marszu niepodległości

Nie twierdzę, że każdy homoseksualista to zboczeniec, tylko, że wśród nich jest sporo zboczeńców, co widać po marszach równości. I ci ludzie dostaliby prawo do adopcji dzieci.

W sumie dla mnie trochę dziwne jest to, że osoby mówiące o tym, że dzieci potrzebujące ojca i matki zapominają o samotnych rodzicach. Im też odebrać prawa, bo brakuje drugiej osoby, czy jak?

BartekM47 pisze:
Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje matki i ojca. Nie dwóch matek i nie dwóch ojców. Zdegenerowani ludzie nie powinni zajmować się dziećmi.

no ty jakoś raczej masz matkę i ojca normalna rodzina i się nie rozwinąłeś prawidłowo jak mi jeszcze sensownego powodu nie podałeś, skąd takie coś bierzesz
czemu niby są zdegenerowani
jak myślisz, co lepsze: dwóch ojców/dwie matki czy marny byt w bidulu co do herbat sikają

Kobza pisze:
Jak geje i ludzie ich pokroju chcą sobie paradować, to niech sobie wybudują nową Warszawę. Te wybudowali ludzie biali i mają do niej prawo.

Y...
Wiesz, że homo też mogą być biali? I, że też budowali Warszawę?

Tylko że to "widać po marszach równości" niczego nie dowodzi. I osoby zachowujące się w taki sposób wcale nie musiałyby dostać prawa do adopcji dzieci. Ale powodem do odmówienia im tych praw byłoby zachowywanie się jak nawiedzony zboczeniec, a nie sam homoseksualizm. Bo heteroseksualiści też muszą spełniać określone warunki żeby mieć prawo do adopcji i powstrzymywanie się od publicznego zachowywania się jak nawiedzony zboczeniec chyba jest jednym z nich.

Ej ale w y ogarniacie, że marsze/manifestacje to nie jest dosłownie to samo co życie w pracy/w domciu itd?
Na różnych wydarzeniach/miejscach się człowiek moze się różnie zachowywac/ubierac .
W Brazylii nakarnawałach ludzie paradują z gołą dupą dłużej niż wy żyjecie i jeszcze nie zdążyliście się jakoś z tego powodu popłakac.

Co do Małżeństw nie mam nic przeciwko, jeżeli nie jest to wymuszanie ślubów kościelnych, (ludzie powinni mieć prawo do nie wtykania w swoja wiarę ludzi których nie chcą)

Co do adopcji, wolałbym jakieś dokładne badania co do wpływu na dzieci a nie rzucać ślepymi strzałami (lepsze gorsze niż dom dziecka) jeżeli nie mam znajomości w temacie.

nie rozumiem czemu ludzie tak zawistnie nie dopuszczają istnienia rzeczy która by zupełnie ich nie dotyczyła i im nie wadziła a mogłaby kogoś uszczęśliwić i pozwolić na wiele identycznych do heteroseksualistów benefitów płynących ze stanu małżeńskiego

bo jak to tak penisa w odbyt

To jest to co nazywam skrajną niedojrzałością kulturową

Czy możemy przez chwilę pomówić o tym jak absurdalny jest argument chorób wenerycznych przeciwko małżeństwom homoseksualnym?

Co ma odsetek homoseksualistów chorujących na weneryki do małżeństwa? W jaki sposób umożliwienie legalizacji monogamicznego związku ma ułatwić przenoszenie się chorób wenerycznych? Jak już to widzę większą trwałość związków i obniżenie zachorowalności

no chyba, że ktoś uważa, że geje nie uprawiają seksu przedmałżeńskiego, ale musiałbym was rozczarować

kulujulu pisze:
no chyba, że ktoś uważa, że geje nie uprawiają seksu przedmałżeńskiego, ale musiałbym was rozczarować

nie rób tego

pewnie "no penis w odbyt to logiczne ze chorobska hehe"
wgl sa jakies badania na ten temat czy cos bo nie patrzylem nigdy

Właściwie choroby weneryczne są argumentem przeciw rozwiązłości :v

z tego co kojarzę u homo jest np zdecydowanie większy odsetek osób z HIV

i wsm nic dziwnego, jak nie ryzykujesz ciążą przy seksie to więcej osób go uprawia bez zabezpieczeń, w każdej grupie są nieodpowiedzialni ludzie