Przewodnik dusz - niezwykła Esmeralda

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Sen czy nie? Nie masz pojęcia. Gdzie jesteś? Nie wiesz. Skąd tu jesteś? Zasnąłeś.

Po chwili obraz klaruje się. Jesteś w małym pokoiku niezbyt zamożnej angielskiej staruszki, choć równocześnie masz wrażenie, że Cię tam zupełnie nie ma. Naprzeciw Ciebie siedzi dziwna kobieta, przyglądając ci się uważnie.
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Przewodnik dusz - niezwykła Esmeralda
Po chwili przemawia ciepłym głosem -Witaj. Jesteś więc w grupie szczęśliwców? Wybrańców? Cóż... Jak masz na imię?

Avatar maxmaxi123
//Nie wiem czy mam to traktować jak zwykły odpis, czy jednak faktycznie ograniczyć się tylko do imienia oraz ile o tym wie moja postać. Najwyżej mnie jakoś skarcisz, poprawisz czy coś.
A poza tym, to peirwszy//
Próbowała rozejrzeć się uważniej wokół. Już odruchowo. Zawsze tak robiła, kiedy wchodziła do nowych miejsc. Teraz jednak nie była pewna, czy w ogóle może się rozglądać, skoro jednocześnie była i nie była...
- Wpierw Ty mi powiedz, co ja tu robię - odparła z lekką irytacją w głowie.
Porwanie? Uprowadzenie? Może. Nie wyklucza jednak tego, że mogła za dużo wypić i zwyczajnie urwał jej się film. Póki co nie zwracała uwagi na to "Grupa szczęśliwców", "wybrańców", bo zwyczajnie staruszka mogła na starość oszaleć,

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
//Bardzo dobrze zrozumiałeś//
-Ty?- Kobieta uśmiechnęła się pod nosem -Przecież ciebie tu wogóle nie ma, więc oczywiście nie robisz tu nic- rzeczywiście, podczas rozglądania się zdałaś sobie sprawę, że właściwie nie istniejesz, jakbyś była tylko patrzącym punktem zawieszonym w przestrzeni - twojego ciała nie było
-Właśnie wyruszasz na najwspanialszą podróż twojego życia, prawdopodobnie, a moim zadaniem jest cię przeprowadzić. Odwrotu już nie ma, zostałaś już wybrana. Więc? Jak masz na imiè-

Avatar
Konto usunięte
-Twój Stary wiedźmo wściekła. Mów, co tu robię, albo po policję zadzwonię!!!

Avatar maxmaxi123
Została wybrana? Nie ma jej? O co chodzi? Nie -przypominała sobie, aby pisała się na coś takiego... ewentualnie można to uznać za kolejny, nieco dziwniejszy sen. Jak tak, to zawsze może się zabawić.
- Elizabeth Twins.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Elizabeth Twins
Przez twarz kobiety przebiegł cień smutku, jednak zaraz zniknął -W takim wieku... No cóż, los nie jest sprawiedliwy... Dobrze- powiedziała jakby do siebie, po czym zwróciła się w twoim kierunku -W takim razie, Elizabeth, opowiedz mi proszę trochę o sobie, potem wszystko zrozumiesz ale... Chodzi mi głównie o takie informacje jak twój wiek, wykształcenie, pochodzenie, ale też inne rzeczy o tobie, takie które masz nadzieję, że nie zostaną zapomniane po twojej śmierci... Albo takie, co do których nie chcesz, aby tak się stało

Twój Stary
Kobieta nie wyglądała na zdenerwowaną, uśmiechnęła się tylko smutno
-Biedna, nieszczęśliwa duszo, cierpiąca i potrzebująca, rozumiem twoją reakcję, ale prawda jest taka, że jeszcze nie zdajesz sobie sprawy z twojego aktualnego . położenia. Nie zadzwonisz na policję ani nawet się nie poruszysz, bo nie istniejesz. A ja jestem jedynym czynnikiem, który może coś w twoim położeniu zmienić. Więc współpracuj ze mną duszyczko, tak będzie prościej. Jak się nazywasz?-

Avatar wiewiur500kuba
- A co Cię to? Mów gdzie jestem stara babo, albo Ci łeb odstrzelę! - Wykrzyczał w jej stronę, szukając rękami swojej broni, którą zawsze trzyma obok łóżka. Cóż, najwidoczniej jeszcze nie zrozumiał że jest to sen. Nie zwrócił też za bardzo uwagi na to, że ten pokój wygląda inaczej niż ego sypialnia.

Avatar maxmaxi123
Zaraz, co? Czy to wspomnienie o śmierci było celowe? Co się z nią stanie? Nie dowie się, dopóki nie odpowie, jeżeli faktycznie wszystko się wyjaśni, w co zaczynała już wątpić...
- Mam 28 lat. Pracuję w szkole jazdy w Liverpoolu. Urodziłam się tam i mieszkam do dziś. Nie chciałabym, aby zapomniano o moich osiągnięciach. Mimo młodego wieku jestem tam jedną z najlepszych instruktorek. Niemal każdy mój uczeń zdawał za pierwszym razem. Nie chcę też, aby Ci uczniowie zapomnieli o mnie. Z większością z nich mijam się codziennie w drodze do pracy. Coś jeszcze?

Avatar
Konto usunięte
-O ku*wa... rzeczywiście. Ale... jak? DO CHOLIBKI NĘDZY KOBIETO CO TO JEEEST!!!- Powiedział.
//ale emocje mmmm\\

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
A co Cię to
Problem był taki, że na początku powinieneś poszukać rąk. Albo jakiejkolwiek innej części siebie. Niestety nie było ich. Kobieta odpowiedziała zmęczonym głosem -Panika raczej Ci nie pomoże, choć jest zrozumiała. Jestem Esmeralda Widząca przez Zasłonę i chciałabym ci pomóc, duszyczko, ale najpierw muszę wiedzieć kim jesteś.

Elizabeth Twins
-Rozumiem. Masz jakąś rodzinę albo inne bliskie osoby? Jakieś pasje poza pracą?- spytała ciepło, zapisując coś w grubym woluminie

Twój stary
-Zawsze wzrusza mnie zestawienie "Cholibki" albo "jeju" z ku*wieniem. W każdym razie postaram się pomóc ci to wszystko zrozumieć, od tego tu jestem, jednak najpierw muszę wiedzieć o tobie trochę więcej. Więc uspokój się duszyczko, panika to tylko emocje, a ty możesz się już od nich uwolnić, wszak nie masz ciała, i powiedz kim jesteś...-

Avatar
Konto usunięte
-Wilhelm Spiegelberg, twoja cholibkowa cholerniutka mać.

Avatar maxmaxi123
- Mam. Rodziców. Adam i Mary. Do tego brata Roberta. Zaś co do pasji... - Tu zamyśliła się na chwilę. - Niezbyt. Aby odnieść sukces, trzeba się poświęcić temu co się robi, prawda? Przecież gdybym grała w tenisa czy jakkolwiek inaczej marnowała czas, nie miałabym noty najlepszej instruktorki, racja?

Avatar wiewiur500kuba
- Najpierw to oddaj mi ciało, chodzący worku zmarszczek! - Krzyknął w jej kierunku. Staruszek nie wiedział co się dzieje, dopiero teraz dostrzegł że nie znajduje się nawet w swoim pokoju. - Gdzie jestem, coś Ty mi zrobiła?!

Avatar Radiotelegrafista
Co? Grupa szczęśliwców? Wybrańców? O co tu chodzi?
— Olivia Subercaseux... — Odpowiedziała niepewnie: — C-co się dzieje? —

Avatar Creepy_Family
Rozejrzała się po nieznajomym pomieszczeniu. Mimo zdezorientowania i lekko zszarganych, tą sytuacją, nerwów, zachowała chłodną postawę i poważną minę. Zmierzyła kobietę uważnym wzrokiem, w głowie, w pamięci szukając jej twarzy. Nigdy przedtem jej nie widziała. Tego była pewna. Pełne usta wykrzywiły się w grymasie, który chyba miał być uśmiechem. - Felicia Gordon. A pani to...? - zrobiła wymowną przerwę, by kobieta również mogła zdradzić swoje imię.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
A co Cię to
-Ja? Ja tylko Cię wywołałam z mgły, duszyczko, nie wsadziłam Cię w nią. Poza tym pytanie gdzie jesteś jest trochę nie na miejscu bo, umm, no nie jesteś, właściwie rzecz ujmując... Nie mogę ci pomóc ani nawet zbyt wiele wytłumaczyć, dopóki nie wiem, kim jesteś...- kobieta dalej wydawała się spokojna, acz nieco znużona

Elizabeth Twins
Kobieta zapisała coś jeszcze i zatrzasnęła księgę. Udało ci się dostrzec końcówkę ostatniego zdania: ...arła w wyniku tragicznego wypadku samochodowego.
-Rozumiem. Moja droga, nie wiem, czy już to zauważyłaś, jednak zyskałaś niezwykły dar... Nie wiem, czy umiałaby to dobrze wyjaśnić... Porozmawiaj lepiej z madame Tutu, ona potrafi odpowiedzieć na każde pytanie. Żeby to zrobić musisz się u niej pojawić, er- kobieta zmyśliła się na chwilę, po czym kontynuowała ostrożnie -Od kiedy Cię wywołałam, do twojej duszki przypięte są pewne... miejsca?... w każdym razie są. Możesz się między nimi swobodnie... przemieszczać... zgodne z własną wolą, możesz też czerpać z doświadczeń i wiedzy innych dusz w twojej sytuacji, jestem pewna że zaczynasz rozumieć jak. Co prawda nie pozostawia to dużo miejsca na prywatność, ale... no, w każdym razie by dowiedzieć się wszystkiego czego chcesz i odnaleźć inne przypięte do ciebie miejsca, porozmawiaj z madame Tutu. Pamiętaj jednak, że na niektóre pytania lepiej nie znać odpowiedzi, a ona potrafi je dać. A, i jeszcze jedno, pamiętaj, że po pojawieniu musisz samemu rozpocząć interakcję, najlepiej wymawiając swoje imię i nazwisko, nikt poza mną nie zobaczy cie duszyczko jeśli go do tego nie nakłonisz, nie licząc innych dusz- kobieta spojrzała na ciebie żywo -No już, leć. Zawsze możesz do mnie wrócić, gdybyś potrzebowała pomocy. Nie wiesz jeszcze jak się gdzieś pojawić? Pomogę ci, proszę-

Wilhelm Spiegelberg
Staruszka roześmiała się serdecznie -Co za ironia, że do odkrywania tajemnicy sprzed wieków wybrany został dwa razy tak samo nazywający się człowiek...- po chwili spoważniała -Rozumiem, Wilhelmie... nie spodziewałam się, że w 2017 roku będzie mi jeszcze dane tak do kogoś powiedzieć, szkoda że to imię zanika... W każdym razie opowiedz mi proszę trochę o sobie... Kim jesteś, czym się zajmujesz, ile mia... masz lat, kim są twoi bliscy... Słowem wszystko to co powinno być o tobie wiadome dla potomnych i co chciałbyś, aby takim było.- Kobieta otworzyła stary, gruby wolumin i zaczęła w nim notować gęsim piórem

Olivia Subercaseux
-Niedługo wszystkiego się dowiesz, duszko, ale zanim będę mogła ci pomóc muszę o tobie trochę więcej wiedzieć... Opowiedz mi o sobie, kim jesteś, czym się zajmujesz, ile masz lat... Opowiedz mi o sobie wszystko co uznasz za stosowne, jakbyś miała opisać całą siebie, niekoniecznie szczegółowo, ale porządnie.-

Avatar Radiotelegrafista
-- Ale...dlaczego? -- Olivia była zupełnie zdezorientowana: -- Ja nic nie rozumiem. --

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Felicia Gordon
Z tymi ustami, jak zdałaś sobie sprawę, nie ma co przesadzać co do ich pełności, właściwie to w ogóle ich nie było, jak zresztą całej ciebie. Pohamowanie nerwów poszło zaskakująco łatwo, jakbyś była odcięta od emocji, albo raczej jakby twoich emocji nie było tak samo jak ciebie. Kobieta uśmiechnęła się do ciebie życzliwie -Jestem Esmeralda Widząca prze Zasłonę. Jestem tu po to, by pomóc ci odkryć niezwykły dar, który otrzymałaś, jednak najpierw potrzebuję o tobie trochę więcej wiedzieć... Opowiedz mi o sobie, kim jesteś, ile masz lat, skąd pochodzisz, czym się zajmujesz... Wszystko o swoim dotychczasowym życiu, co wydaje ci się istotne, możliwe, że nic innego nie... Po prostu opowiedz

Olivia Subercaseux
Kobieta westchnęła -Zadbam o to, abyś zrozumiała, ale... Moja droga, jestem tu, żeby ci pomóc zrozumieć potężny dar, który otrzymałaś. Chcę ci pomóc. Ale dopóki nie będę o tobie więcej wiedzieć, niewiele mogę, nawet powiedzieć.-

Avatar wiewiur500kuba
- Co Ci da moje imię kobieto?! - Wykrzyczał w jej stronę troszkę zdenerwowany tym, że ta baba nie chce mu pomóc. - Skoro byłaś w stanie zawołać mnie z mgły, to sobie też zawołaj mój dowód osobisty.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
A co Cię to
Nie udało ci się nic wykrzyczeć, twój głos był cały czas na tym samym poziomie. Wiedźma spojrzała na ciebie ze zmęczeniem znad okularów -Bo musimy zbudować relację, bo jestem jedyną osoba, która może ci pomóc, więc musimy zacząć współpracować, a nie pokazywać sobie nawzajem, jak to świetnie radzimy sobie bez siebie. Oczywiście, wiem o tobie wszystko, a w każdym razie mogłabym wiedzieć, ale chodzi mi o twoją współpracę, duszyczko-

Avatar wiewiur500kuba
- To w takim razie starucho, Ty mi wpierw opowiedz wszystko o sobie. - Odparł staruszek, przekonany że nie odpowie na żadne pytanie tej staruchy jako pierwszy.

Avatar Creepy_Family
- Jak już wcześniej wspomniałam, jestem Felicia Gordon. Lat dwadzieścia pięć. Prywatny detektyw z New Jersey. To oficjalnie. Hobbistycznie podróżniczka i kucharka. Wychowywana przez wuja George'a, po śmierci rodziców. Nieciekawe dzieciństwo miałam. Wymagający krewny skutecznie zraził mnie do mężczyzn. - westchnęła. - Czy teraz ja mogę zadać kilka pytań? Niezręcznie czuje się wypytywany detektyw.

Avatar Radiotelegrafista
— No dobrze...— Olivia odetchnęła. Nie wiedziała co to za miejsce, jak się tu znalazła, ani jak się nazywa ta kobieta. Innego wyjścia niż odpowiedzi na pytania nie widziała.
— Jak już powiedziałam, nazywam się Olivia Subercaseux. Niedawno skończyłam 21 lat, mieszkam na obrzeżach Paryża i stamtąd pochodzę. Jeszcze jakiś czas temu studiowałam, ale stwierdziłam, że lepiej będzie mi rzucić to... — Tutaj przystanęła na moment, przypominając sobie niezbyt przyjemne wspomnienie reakcji rodziców na jej decyzję. Ta przerwa nie trwała jednak długo, bo już po chwili Olivia kontynuowała: — Na co dzień pracuję w kawiarni, ale czasem gramy razem z znajomymi nocami w barach. A właśnie, bo razem z kilkoma przyjaciółmi tworzymy taki amatorski zespół, odpowiadam za perkusję. No i jest tam Leo... — Rozmarzyła się, ale szybko wróciła do rzeczywistości: — A i wracając do kawiarni, to prowadzę własnego bloga, gdzie regularnie wrzucam moje wyroby, różne przepisy... Bo wie Pani, ja mam takie marzenie. Otworzyć kiedyś własny biznes, małą, przytulną kawiarenkę. Może gdzieś głębiej w kierunku centrum Paryża, w eleganckim sąsiedztwie, chyba że niedaleko jakiegoś uniwersytetu. Nie przemyślałam tego jeszcze, ale na pewno zacznę w jakiejś okolicy z klasą. Będzie to dosyć mały lokal, kontuar, kilka stolików w środku i na zewnątrz.... — W tym miejscu Olivia zaczęła z pasją opowiadać o każdym, pojedynczym szczególe swego wymarzonego lokalu.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
A co Cię to
-Już ci powiedziałam, duszyczko. Jestem Esmeralda, wróżka, wywołująca duchy. Nie będę się z tobą targować. Jeśli chcesz wracaj w międzymgły i pojaw się przy mnie, gdy już będziesz chciał współpracować.

Olivia Subercaseux
Na twarzykobiety pojawił się bardzo smutny uśmiech -...życie nie jest sprawiedliwe...- zobaczyłaś, że zanotowała coś w księdze, widziałaś tylko słowa ...w wyniku awarii gazu..., po czym szybko ją zatrzasnęła. -Pozwól, duszko, że wytłumaczę ci nieco sytuację... Nie, nie jestem wykwalifikowana, inaczej. Zostałaś naznaczona.... darem. Twoja świadomość, dusza, została przypięta, wraz z kilkoma innymi wybranymi do kilku miejsc, w których możesz... przebywać. Wszyscy maciejeden cel, żeby zrozumieć więcej, musisz wykorzystać jedną ze swoich nowych zdolności, odczytywania... historii i wiedzy innych dusz, wiem jak bardzo ogranicza to prywatność, ale każda moc ma swoją cenę... Ta zdolność bardzo przyda ci się w przyszłości, ale wypróbuj ją już teraz. Odszukaj... odszukaj wspomnienie, historię Elizabeth Twins i zobacz, jakie dałam jej instrukcje. Podążaj nimi. Pamiętaj, że zawsze będę tu, gdybyś potrzebowała pomocy- poczułaś ogromne wzruszenie w głosie starej wróżki

Felicja Gordon
Wróżka uśmiechnęła się. Zauważyłaś jednak, że to co wpisała do księgi nie było wcale wesołe - ...zastrzelona podczas śledztwa przez męża ofiary. W każdym razie jej głos brzmiał normalnie, gdy przemówiła do ciebie -Rozumiem. Niestety nie jestem najlepszą osobą do udzielania odpowiedzi, lepiej jeśli... posłuchaj, zostałaś obdarzona niezwykłą mocą... Nie wiem, czy już z tego korzystałaś, jednak możesz obserwować historię innych dusz w twoim położeniu. To będzie test, próba twoich możliwości, nie bój się, to proste. Spróbuj odnaleźć wspomnienia Oliviii Subecaseux albo Elizabeth Twin. Tam znajdziesz odpowiedź, co robić dalej- po chwili namysłu dodała -Gdybyś potrzebowała pomocy, to pamiętaj, że zawsze tu jestem-

Avatar wiewiur500kuba
- Od razu mówię, że po zadaniu mi pytania, sama wpierw na nie odpowiedz. Freddy jestem. - Odpowiedział jej i postawił swoje warunki.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Freddy
-Rozumiem, Freddy. Czy zdajesz sobie sprawę z sytuacji, w jakiej się znajdujesz?- na twarzy kobiety wykwitł nieco złośliwy uśmiech -Ja - owszem, zdaję sobie sprawę, zarówno z mojego jak i twojego położenia.-

Avatar wiewiur500kuba
//Dobrze się bawisz? :v //
- No oczywiście że zdaję sobie sprawę, w końcu po co bym chciał od Ciebie jakichkolwiek informacji, prawda?! - Wykrzyczał w jej stronę, a przynajmniej spróbował. - Wiem tylko tyle że jakaś starucha trzyma mnie wbrew mojej woli w swoim domu, i pozbawiła mnie mojego ciała i ukochanej strzelby - dodał po chwili, nieco spokojniej.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Freddy
-Nigdzie cię nie trzymam, duszyczko, ja tylko otworzyłam ci możliwość bycia tu, to nie moja wina, że ten zawał... Jak wygląda twoja sytuacja rodzinna?- westchnęła -Ja jestem starą panna, uprzedzając twoją irytację-

Avatar wiewiur500kuba
Freddy przez chwilę milczał.
- Nikogo nie miałem, nie mam i nie potrzebuję. - Odparł, po czym dodał po chwili - rodzice umarli dawno temu i nie miałem rodzeństwa.

Avatar Creepy_Family
- Obdarzona powiadasz? - westchnęła i spróbowała wyczuć wspomnienia wcześniej wspomnianych kobiet, dziewczyn. Tego co zapisała nieznajoma, wolała nie kwestionować. Może to po prostu śmieszny sen i tyle. Chociaż... Ten mąż rzeczywiście był ostatnimi czasy bardzo narwany...

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Felicia Gordon
-Pomogę ci dziecko, poczuj co robię i spróbuj tego samego
Historia tego pokoju pisze:
JurekBzdurek pisze:
A co Cię to
-Ja? Ja tylko Cię wywołałam z mgły, duszyczko, nie wsadziłam Cię w nią. Poza tym pytanie gdzie jesteś jest trochę nie na miejscu bo, umm, no nie jesteś, właściwie rzecz ujmując... Nie mogę ci pomóc ani nawet zbyt wiele wytłumaczyć, dopóki nie wiem, kim jesteś...- kobieta dalej wydawała się spokojna, acz nieco znużona

Elizabeth Twins
Kobieta zapisała coś jeszcze i zatrzasnęła księgę. Udało ci się dostrzec końcówkę ostatniego zdania: ...arła w wyniku tragicznego wypadku samochodowego.
-Rozumiem. Moja droga, nie wiem, czy już to zauważyłaś, jednak zyskałaś niezwykły dar... Nie wiem, czy umiałaby to dobrze wyjaśnić... Porozmawiaj lepiej z madame Tutu, ona potrafi odpowiedzieć na każde pytanie. Żeby to zrobić musisz się u niej pojawić, er- kobieta zmyśliła się na chwilę, po czym kontynuowała ostrożnie -Od kiedy Cię wywołałam, do twojej duszki przypięte są pewne... miejsca?... w każdym razie są. Możesz się między nimi swobodnie... przemieszczać... zgodne z własną wolą, możesz też czerpać z doświadczeń i wiedzy innych dusz w twojej sytuacji, jestem pewna że zaczynasz rozumieć jak. Co prawda nie pozostawia to dużo miejsca na prywatność, ale... no, w każdym razie by dowiedzieć się wszystkiego czego chcesz i odnaleźć inne przypięte do ciebie miejsca, porozmawiaj z madame Tutu. Pamiętaj jednak, że na niektóre pytania lepiej nie znać odpowiedzi, a ona potrafi je dać. A, i jeszcze jedno, pamiętaj, że po pojawieniu musisz samemu rozpocząć interakcję, najlepiej wymawiając swoje imię i nazwisko, nikt poza mną nie zobaczy cie duszyczko jeśli go do tego nie nakłonisz, nie licząc innych dusz- kobieta spojrzała na ciebie żywo -No już, leć. Zawsze możesz do mnie wrócić, gdybyś potrzebowała pomocy. Nie wiesz jeszcze jak się gdzieś pojawić? Pomogę ci, proszę-

Wilhelm Spiegelberg
Staruszka roześmiała się serdecznie -Co za ironia, że do odkrywania tajemnicy sprzed wieków wybrany został dwa razy tak samo nazywający się człowiek...- po chwili spoważniała -Rozumiem, Wilhelmie... nie spodziewałam się, że w 2017 roku będzie mi jeszcze dane tak do kogoś powiedzieć, szkoda że to imię zanika... W każdym razie opowiedz mi proszę trochę o sobie... Kim jesteś, czym się zajmujesz, ile mia... masz lat, kim są twoi bliscy... Słowem wszystko to co powinno być o tobie wiadome dla potomnych i co chciałbyś, aby takim było.- Kobieta otworzyła stary, gruby wolumin i zaczęła w nim notować gęsim piórem

Olivia Subercaseux
-Niedługo wszystkiego się dowiesz, duszko, ale zanim będę mogła ci pomóc muszę o tobie trochę więcej wiedzieć... Opowiedz mi o sobie, kim jesteś, czym się zajmujesz, ile masz lat... Opowiedz mi o sobie wszystko co uznasz za stosowne, jakbyś miała opisać całą siebie, niekoniecznie szczegółowo, ale porządnie.-

- staruszka zaintonowała

Freddy
-Rozumiem. Czym się zajmujesz? Ja jestem wróżką i pomagam zagubionym duszom takim jak ty-

Avatar Historyjka
Rozejrzała się nieco zdenerwowana.
Co to za miejsce? Nie lubiła znajdować się nagle w niespodziewanych sytuacjach, zresztą jak każdy prawdopodobnie. Choć u rudowłosej było to aż przesadzone, nawet za niespodziankowe przyjęcie urodzinowe potrafiła komuś przywalić prosto w twarz.
- Jakich kuźwa wybrańców?! - przetarła oczy wierzchem dłoni, jakby chciała się obudzić z jakiegoś porypanego snu - Rachel. Jestem Rachel. A ty to kto i co ja tu robię? - spojrzała na kobietę rozeźlona.

Avatar wiewiur500kuba
- Siedzę na emeryturze, weteranem wojny jestem. Więcej Ci chyba mówić nie muszę.

Avatar Creepy_Family
- Imponujące. Więc jestem duszą. Wszyscy, którzy się tutaj pojawiają, umarli w 'prawdziwym' świecie? Nigdy nie wierzyłam w takie coś. Może dlatego, że wuj mi na to nie pozwalał. - westchnęła ciężko. - Teraz mam się udać do tej madame Tutu? Ona też jest swego rodzaju wróżką, czy coś w ten deseń?

Avatar pan_hejter
//Jedziem z tym koksem//
Edward Hilbert
Edward podszedł do cyganki, pytając z irytacja. - Co się tu dzieje? Gdzie ja do cholery jestem? Czy to ukryta kamera? -

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
//-Dużo//
Rachel
Nie udało ci się przetrzeć oczu, brakowało ci do tego istotnego surowca - rąk. Może i znalazłabyś jakiś kreatywny, zastępczy sposób, jednak oczu również ci brakowało. Właściwie brakowało całej ciebie, czułaś brak obecności całkiem wyraźnie -Jestem Esmeralda, moim zadaniem jest pomaganie takim zagubionym duszyczkom, jak ty. Postaram się, abyś dostała odpowiedzi na wszystkie swoje pytania, ale najpierw muszę wiedzieć kim jesteś, ile masz lat, czym się zajmujesz... Opowiedz mi proszę o sobie-
Freddy
Kobieta skinęła głową, przekreślając słowo "zawał", zastępując je "wypadek z bronią", więcej nie zdołałeś odczytać -Rozumiem, tyle chyba mi wystarczy. Czy zdajesz sobie sprawę, w jakiej jesteś sytuacji?-
Felicia Gordon
Kobieta uśmiechnęła się niejednoznacznie -Na temat umierania nie czuję się wystarczająco kompetentna, aby odpowiadać, nie będę ci też mówić, co masz robić, chociaż rozmowa z madame na pewno jest dobrym pomysłem. Tak, ona też jest wróżką, ale nieco inną niż ja- starsza pani zaśmiała się -Jej dziedziną jest Południe, zamiast... wywoływania zajmuje się... wiedzeniem?... w każdym razie jej zadanie to znać odpowiedzi na wszystkie pytania-
Edward Hilbert
Kobieta uśmiechnęła się -Widzę, że wiesz już, jak się pojawiać i znikać w różnych miejscach, oraz jak zmieniać historię, to dobrze, przyda ci się to całkiem ni edługo. W zasadzie jesteś nigdzie, albo lepiej gramatycznie, nigdzie cię nie ma- poczułeś, że faktycznie ma rację, gdy próbowałeś do niej podejść i nie udało ci się poruszyć -Na pozostałe pytania postaram się, abyś otrzymał odpowiedzi, duszyczko, bo moim zdaniem jest pomaganie takim jak ty, jednak najpierw muszę wiedzieć kim ty właściwie jesteś. Opowiedz o sobie, proszę-

Avatar Radiotelegrafista
Olivia Subercaseux

Olivia nie rozumiała tej sytuacji, ale nie ma co jej się dziwić. Gdyby jej twarz była widoczna, można było by zobaczyć, jak bardzo pobladła.
— A-ale... Będę mogła wrócić do ciała, t-tak? — Zapytała przerażonym głosem.

Avatar wiewiur500kuba
- Gdybym sobie zdawał sprawę, nie wyzywałbym Cię kilka minut temu, prawda?

Avatar pan_hejter
- Kultura wymaga tego aby wpierw przedstawić się, zanim zapytasz kogoś o imię. Ale zwą mnie Edward, Edward Hilbert. I co to za dyrdymały? Czemu nie mogę się ruszyć? -

Avatar Historyjka
Rachel

- Chwila... Zagubionym duszom?!
Spróbowała spojrzeć na swoje dłonie.
Jak to możliwe, że tu była i nie była naraz?!
- To jakieś porypane! - mruknęła z irytacją.
Przecież... Nie mogła być teraz martwa!
- Ku*wa mać! Czy ja nie żyję?! Dopiero osiemnastkę wczoraj skończyłam, nie mogłam już umrzeć! - nadal desperacko starała się zobaczyć którąkolwiek część siebie - To musi być sen. Jakiś chory, dziwaczny sen! Upiłam się na osiemnastce, na pewno leżę teraz gdzieś na podłodze w domu i obudzę się zaraz z zaj*bistym kacem! - chyba samą siebie chciała teraz przekonać, że to co mówi to prawda.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Rachel
Zobaczyłaś, że błyskawicznie zapisała coś piórem w grubym, starym tomiszczu, nie zauważyłaś, co dokładnie to było, ale ewidentnie zasmuciło staruszkę. -Ja... To nie powinno zdarzać się w tak młodym wieku, z drugiej strony to nie tak, że umarłaś, moja droga. Po prostu... nie jestem najlepszą osoba, żeby to wytłumaczyć, ale w tym momencie jesteś wolną duszą, wraz z kilkoma innymi w twojej sytuacji przyłączonymi przez Międzymgłe, ja wiem że nie do końca rozumiesz o czym mówię, ale po prostu to na razie przyjmij, proszę, do kilku miejsc, byście... No, powiedzmy, że macie pewną misję. Osobą, która może ci pomóc znaleźć odpowiedzi, jest madame Tutu. Żeby do niej dotrzeć, musisz się tylko u niej pojawić... Wiem, jak dziwnie to brzmi, ale jeśli wczujesz się w siebie, zobaczysz jak to zrobić- staruszka musiała się chyba nieco poplątać w słowach, bo zanim kontynuowała, zrobiła kilka głębszych, spokojnych wdechów i poprawiła włosy -Po prostu spróbuj się u niej pojawić. Możliwe, że pomogą ci doświadczenia innych dusz, z którymi tu rozmawiałam, jeżeli się postarasz, możesz je odczytać. Jeżeli ci się nie uda, jestem tu by pomóc ci opanować ten dar, jednak jeżeli chodzi o odpowiadanie na pytania dotyczące tego, co się z tobą dzieję - nie nadaję się do tego-
Freddy
-Zostałeś obdarzony pewną właściwością, duszko. Połączono cię, za pomocą Międzymgły, z innymi duszami w twojej sytuacji. Zorientowałeś się już, że możesz skorzystać z ich doświadczeń? Spróbuj, proszę, trzy z nich są tuż obok, postaraj się zobaczyć to, co zobaczyli oni. Jesteś w stanie to zrobić, choć może brzmi to absurdalnie. No dalej-
Olivia Subercaseux
Głos kobiety brzmiał ostrożnie -Będziesz mogła być znowu w ciele, tak, gdy zrozumiesz już, jak funkcjonować tutaj. Nie jestem z resztą odpowiednią osobą, żeby ci to tłumaczyć. Powinnaś o to zapytać madame Tutu. Wiem, że to dla ciebie trudne, szokujące, ale otrzymałaś pewien rodzaj... daru. Możesz po prostu pojawiać się w miejscach spiętych z tobą Międzymgłami. To nie jest takie trudne. W razie kłopotów zawsze możesz zwrócić się do mnie o pomoc, ale na początku spróbuj zapytać madame. Tu, pomogę ci-
Edward Hilbert
Kobieta zaśmiała się -Masz rację, to z mojej strony nieuprzejme, jestem Esmeralda, wróżka której rola to pomoc innym duszom w takiej samej sytuacji. A ty nie możesz się poruszać, bo próbujesz tego dokonać przez zmuszenie do działania swoich mięśni, których nie masz, jak zresztą całej reszty swojego ciała. Ale ty mógłbyś o tym wiedzieć samemu, prawda? Już raz udało ci się nie tylko pojawić, ale pierwszy raz w historii Międzymgieł cofnąć jakieś wydarzenie, mógłbyś więc również poznać historie innych dusz w takim samym położeniu co ty... Powiedz mi proszę, zrobiłeś to świadomie- spojrzała na ciebie bardzo zaciekawiona znad okularów

Avatar pan_hejter
Edward
Spojrzał na dziwaczną kobietę z irytacją. - Struny głosowe dzięki którym możemy rozmawiać, też są mięśniami. A jakoś rozmawiamy, poza tym czasem układy potrafią wchodzić w przestrzenie niedostępne dla założeń klasycznych.-

Avatar wiewiur500kuba
- Mogę rozmawiać z Tobą i z nią jednocześnie? - Zapytał Freddy, najwyraźniej nieco już uspokojony i zdolny wierzyć we wszystko co mu się powie.

Avatar Historyjka
Rachel

- Hę? - spróbowała się skupić i zobaczyć to, o czym ta kobieta mówiła - Jak to możliwe bym była duchem, ale nie była martwa? Ojciec mówił... - przygryzłaby wargę, gdyby mogła i spuściłaby wzrok - ...że nie istnieją duchy. Że jak kogoś zastrzelisz to jego nie ma, że on śpi i się nie obudzi - szepnęła. Ojca pamiętała jako surowego człowieka z autorytetem. Chciał, by jak dorośnie, Rachel przejęła po nim rodzinny... hm - "biznes". O ile organizację typu mafia można nazwać biznesem. Dziewczyna zawsze uczona była przez niego, jak małą wartość ma ludzkie życie, a teraz... sama go nie miała. To... dziwne uczucie? Jakby coś wypalało ją od środka. Starała się dojrzeć i usłyszeć chociaż jedną z tych "rozmów z innymi duszami". To przecież nie mogło być takie proste, nie? Nie wystarczy chyba chcieć...

Avatar Creepy_Family
- Dobrze, w takim razie już chyba wszystko rozumiem. Resztę pytań zadam tamtej kobiecie. Dziękuję za miłe przyjęcie i mniej więcej rozświetlenie drogi.

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
-Świat w mgłach milczał przez długi czas, znowu popadając w przerwę przez niekompetencję osoby, która miała się nim zajmować-
-OH, ZAMKNIJ SIĘ, MIAŁEM MASĘ ROBOTY, SIEDŹ LEPIEJ CICHO U SIEBIE I ZAJMUJ SWOIMI SPRAWAMI.-
-Bajarz mruknął pod nosem. Możliwe, że posłuchałby rady losu, gdyby miał możliwość, jednak z jakiegoś powodu jego miejsce w Międzymgle jeszcze nie istniało-
-DOBRA, DOBRA, ZARAZ CI STWORZĘ TĘ WYSPĘ, BYŁO TRZEBA PO PROSTU POPROSIĆ...-

Edward Hilbert
Kobieta uśmiechnęła się złośliwie i odpowiedziała, tym razem nie poruszając ustami -Po pierwsze wychodzisz z błędnego założenia, że do naszej wymiany słów potrzeba strun głosowych, albo w ogóle dźwięku. Jesteś w tym momencie czymś podobnym do myśli, więc telepatia nie jestnajmniejszym problemem, mówiłam, bo zwykle czujecie się wtedy normalniej i bezpieczniej- wróciła do normalnego mówienia -Po drugie, co istotniejsze, zadajesz podchwytliwe pytania, ale w rzeczywistości dyskutujesz z faktami, a to bezsensowne. Jesteś jedynie konstruktem myśliwym, zgrubsza. Reszta ciebie nie istnieje-
Freddy
-A czemu miałbyś nie móc, skoro czas i przestrzeń jest tu tylko sugestią, nie obiektywną sprawą-
Rachel
Staruszka patrzyła na ciebie przez jakiś czas, po czym westchnęła -Och, skończ z tą grą pozorów, mpja droga, to JEST takie proste. Właściwie to nawet więcej, ty już je widzisz i zgrubsza znasz, jedynie ukrywasz przed sobą ten fakt, niejako go wypierasz. Całe życie twoja podświadomość miała funkcję kierowniczą, jednak teraz bez ciała, straciła większość swoich możliwości. Możesz ją odepchnąć. Spróbuj. One są na prawdę tuż obok.-
Felicia Gordon
Kobieta uśmiechnęła się jedynie, kiwając ci życzliwie głową

Avatar pan_hejter
Edward
- Zabawne, jednak mój konstrukt myślowy jest niczym bez mojego ciała. Wszelkie hormony i substancje chemiczne w moim mózgu są nieodwracalną częścią mojej osobowościm Reasumując gdybym nie był w moim ciele, nie byłbym sobą. Nawet zakładając istnienie duszy, byłaby tylko okrojoną wersją osobowości. -

Avatar JurekBzdurek
Właściciel
Edward
-Znowu przyjmujesz złe założenia, próbując przykładać swoją wiedzę i doświadczenia do czegoś, co wykracza poza znane ci ramy. Jesteś sobą, choć rzeczywiście możesz odrzucić emocje. Niemniej część twojej... duszy, osobowości, zajmuje się... symulacją wszystkiego tego, co dotąd było wymuszane przez ciało, żebyś w dalszym ciągu mógłzachowywać się jak... przedtem-

Avatar pan_hejter
Edward
- Dużo ta dusza musi mieć w sobie energi i woli, ale dobrze przyjmijmy twoje założeniam. Dlaczego więc moja dusza robi to wszystko? -

Avatar wiewiur500kuba
- Co jeszcze mogę tu robić, prócz rozmawiania z Tobą i tą drugą staruchą?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar JurekBzdurek
Właściciel: JurekBzdurek
Grupa posiada 113 postów, 7 tematów i 5 członków

Opcje grupy Przełom [PBF...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przełom [PBF] Prolog. Odkrywcy mgieł.