Filizaneczkaherbaty
Zoe i Juliet
Nagle Juliet poczuła na swoim ramieniu... Dłoń? Męską dłoń.
Moderator
Juliet
Połknęła ślinę i zamknęła oczy i odliczała w głowie do 10.
1,2,3,4,5,6,7,8,9,10.
Postarała sie uspokoić rytm serca
Filizaneczkaherbaty
Juliet
- Grzesznica? Oj, jakież to... Smutne, tak...? Samotna Ripper...
Moderator
Juliet
Dalej stała spokojnie, tylko nie otwieraj oczu, tylko nie to
Filizaneczkaherbaty
Juliet i Zoe
- Lepiej, byś się nie zadawała z moją siostrzyczką... Widzisz jak wykorzystuje ludzi, tak? TAK?! – niemalże zaburliło w uchu Juliet, krzyk był całkiem donośny.
Moderator
juliet
Ciągle nie otwierała oczu. Stała jak słup i liczyła baranki w głowie
//a juliet ma otworzyć oczy czy nie?//
Filizaneczkaherbaty
//jak chcesz zią, mam zaplanowane na każdy wypadek.
Juliet
- I dobrze... Taka cicha, a jednak pozory mylą... Grzesznica... Śliczna, mała, samotna, zabójcza... Wykorzystywana... Tak, Juliet? Czy jak ci mówią? Nędzna Ju-Ju?
Moderator
Juliet
Miała ochotę mu przylać w pysk i zabić na jakiś wyjątkowo ochydny sposób ale skoro zoe mówiła że nie to nie, musi wytrwać a do wyzwisk to ją tknęły ale szybko je zakopała. Dalej liczyła owce
Filizaneczkaherbaty
Juliet i Zoe
- Nawet nie próbuj tak myśleć, Ripper. Posłusznica? Wiedz, że kiedy ją wybierasz wybierasz swoją śmierć... Ona nie jest zdolna do uczuć wyższych, a ty przepięknie to wiesz... Czyż nie, Niema? – przejechał końcówką sztyletu po policzku Juliet.
Moderator
Juliet
Miała ochotę go walnąć. Zoe jest zdolna do uczuć wyższych
//mogę go walnąć?//
Filizaneczkaherbaty
//laska ma Sprite dłonie a jej nogi nie sięgają zbyt daleko.
Chyba znasz odpowiedź.
Juliet i Zoe
- No dobrze, ślicznotko. Może w takim razie zrobimy z ciebie choć jakiś pożytek i wyśpiewasz mi gdzie jest Lana?
Moderator
Juliet
Nic nie powiedziała
Filizaneczkaherbaty
- Nie? Nie wiesz, gdzie jest Lana? A nazwisko Droiser nadal nic nie podpowiada?
Filizaneczkaherbaty
- Juliet Juliet, Juliet... Zapomniałaś już o swojej laleczce z klasy, taak?
Filizaneczkaherbaty
- Lisie? Oto kto zabił Lisę!
Moderator
-powtrórz bo nie rozumiem
Filizaneczkaherbaty
- Grzesznica! – poczuła jak się dusi i traci grunt pod stopami.
Moderator
Juliet
-zoe!-otworzyła oczy i zaczęła sie rozglądać za swoją... przyjaciółką? Dziewczyną? Sama nie wie
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Chyba stało się to, czego no wiadomo, ona sama od siebie nie oczekiwała.
Zoe bowiem właśnie doszczętnie podcięła gardło, z którego zaczęło obficie krwawić. Chwilę potem prawie-morderca JuJu leżał w konwulsjach, umierając w bolesnej agonii, a z jego ust wypływała krew.
Spojrzała na JuJu z lekka szalonym wzrokiem.
- Jeszcze kilka pięter.
Moderator
juliet
-dobrze. Cholera porąbane miejsce,-wyciągnęła dłonie przed siebie i patrzyła jak się trzęsą
Filizaneczkaherbaty
W kajdankach, dokładniej rzecz ujmując.
- Porąbane, bo mówiłaś, że masz się nauczyć Nieuciekać.
Moderator
-ciekawa lekcja, zdałam z nim ten sprawdzian?-
Pokazała ruchem głowy na zwłoki jej niedoszłego zabójcy
Filizaneczkaherbaty
- Nie do końca. Ale całkiem dobrze poszło. Widać, że nie masz w tym wprawy. Kim jest Lana?
Moderator
-nie wiem. Może chodziło o Lisę
Filizaneczkaherbaty
- Nie słyszałaś? Powiedział o twoich koleżankach z klasy. A kiedy upomniałaś o Lisie zaczął cię dusić.
Moderator
-a ok. Nie myślałam o niej zbytnio
Filizaneczkaherbaty
Zoe
- Chodź już na kolejne piętro... – prychnęła niezadowolona i ruszyła. – Teraz na ogień idzie mój pape.
Filizaneczkaherbaty
//spoko
Zoe i Juliet znalazły się na kolejnym korytarzu. Tym razem ściany były czarne, niczym opuszczony szpital, a na środku jego długości wisiała żarówka, która lekko mrugała.
Moderator
Juliet
-już się zaczynam bać
Filizaneczkaherbaty
- Dlaczego? – lekko wyłupiła oczy. - Teraz ja mam iść, wiesz? Czyli ty masz stać jak słupek soli.
Moderator
Juliet
-a. Boję się lekko o ciebie, ale spoko, nie wiedziałam-
Filizaneczkaherbaty
- Nie no, spoko. Tylko haczyk taki, że z każdym kolejnym korytarzem coraz gorsza osoba. Czyli teraz albo Lisa, albo ktoś inny.
Moderator
-cholera. Trzymaj się mój księżycu- kopnęła lekko w ścianę
Filizaneczkaherbaty
- Seriously? Mnie to mówisz? To jest wytwór mojego mózgu, w rzeczywistości przypominam sobie jakim gównem jestem, że zabiłam bliskich.
Moderator
-jeśli oni chcieli zabić ciebie to nic złego nie zrobiłaś, moim zdaniem. Trzeba się bronić czasami
Filizaneczkaherbaty
- Właśnie o tym mowa. Oni nie chcieli mnie zabić. To ja ich zabiłam, rozumiesz?! - wykrzyczała ze łzami w oczach.
Moderator
Przytuliła zoe
-już dobrze, dobrze. To straszne ale było minęło, stałaś się lepszą istotą i żałujesz, to oznaka tego że wiesz że źle uczyniłaś i chcesz to naprawić, współczuję ci i mam prośbę, opowiedz mi o swojej rodzinie kiedy jeszcze żyli- powiedziała spokojnym głosem
Filizaneczkaherbaty
- Nie! Zostaw mnie! – odepchnęła ją natychmiastowo, a w jej oczach było widać łzy, które wydostały się na policzki.
Moderator
Stworzyła paczkę chusteczek
-masz,-powiedziała i wyciągnęła rękę z nimi
Filizaneczkaherbaty
Zoe podpaliła te chusteczki.
Moderator
Juliet rzuciła je na podłogę i zdeptała, potem popatrzyła na zoe
-jak chcesz mi coś powiedzieć to mów
Filizaneczkaherbaty
- Nie! Przestań! – popchnęła ją na ścianę z całej siły.
Moderator
juliet
-d-dobrze- oparła się o ścianę
-idź i spotkaj się z przeszłością. I tak cię kocham
Filizaneczkaherbaty
Zoe nie dowierzała własnym oczom. Chwilę potem po prostu znalazła się przy Juliet i ją przytuliła.
W porównaniu z Juliet była zdecydowanie mniejsza.
- Dz-dzięki...
Moderator
juliet
Przytuliła zoe i pogłaskała ją po plecach kładąc podbródek na głowie zoe
-nie trzeba
//rzygam tęczą to takie słodkie//
Filizaneczkaherbaty
// i jaaaa *-*
Zoe
Nie zaprotestowała, choć raczej sama tego typu przytulanek nie lubiła.
- Dla-dlaczego?
Moderator
-bo mnie nie odtrąciłaś i jesteś przy mnie głuptasku- pstryknęła ją w nos i się zaśmiała