LGBT +

Avatar Richyard
Deus, ty jedyną dziewczynę jaką calowales to była twoja mama więc się nie wypowiadaj

Avatar Tacyt1025
Riczi to najbardziej żałosna istota na tej szerokości gieograficznej.

Avatar
niemamnietu
Po pierwsze nie jestem lewakiem, po drugie, mam już dość pisania do ściany.

Avatar
niemamnietu
Tacyt1025 pisze:
Riczi to najbardziej żałosna istota na tej szerokości gieograficznej.

Avatar Richyard
Tacyt1025 pisze:
Riczi to najbardziej żałosna istota na tej szerokości gieograficznej.

Powiedział tacyt
Nie moja wina, że dajesz się manipulować lewackiej propagandzie, ośle. Ja mówię po prostu prawdę, a tę ciężko jest zaakceptować, gdy jest się oszukiwanym przez całe życie

Avatar Koteczek_21
Właściciel
Koniec dyskusji! Wszyscy, którzy brali udział w tej kłótni (z wyjątkami) dostają ostrzeżenie, a temat zostaje usunięty.

Avatar Richyard
Nie lepiej zamknąć? W końcu aktywność zostanie w ten sposób stracona.

Avatar
niemamnietu
Finally

Avatar Koteczek_21
Właściciel
Otwieram temat, tylko się nie pozabijajcie

Avatar Koteczek_21
Właściciel
Chodziło mi o to, aby nie było shit stormu

Avatar Litops
Według mnie powinniśmy zalegalizować te związki i pozwolić im na adopcję dzieci, bo każda rodzina > dom dziecka.

Avatar Burger2004_09
Litops pisze:
Według mnie powinniśmy zalegalizować te związki i pozwolić im na adopcję dzieci, bo każda rodzina > dom dziecka.

Avatar
GrandAutismo
Litops pisze:
Według mnie powinniśmy zalegalizować te związki i pozwolić im na adopcję dzieci, bo każda rodzina > dom dziecka.

Avatar
Konto usunięte
Wyje**ne, to nie moja sprawa

Avatar
Konto usunięte
Litops pisze:
Według mnie powinniśmy zalegalizować te związki i pozwolić im na adopcję dzieci, bo każda rodzina > dom dziecka.
XDDDD, tak zwłaszcza jak cię stary pijany gw**ci i biję

Avatar
niemamnietu
Koteczek_21 pisze:
Chodziło mi o to, aby nie było shit stormu


*robi go*

Avatar kulujulu
Moderator
Litops pisze:
Według mnie powinniśmy zalegalizować te związki i pozwolić im na adopcję dzieci, bo każda rodzina > dom dziecka.
^to
zastanawia mnie jaką gimnastykę logiczną robią homofoby żeby uzasadnić, że dziecko z rodzicami tej samej płci nie będzie miało odpowiednich wzorców płciowych

W sensie w jaki sposób w sierocińcu ma znaleźć lepsze wzorce płciowe niż w rodzinie homoseksualnej? W sierocińcu może je znaleźć w celebrytach, dziełach kultury lub pracownikach placówki. W rodzinie może jeden wzorzec znaleźć u rodziców, a drugi u innych członków rodziny. Czy wzorzec od ciotki czy wujka nie będzie lepszy niż wzorzec od opiekuna z którym nie łączy go więź emocjonalna jaka łączy go z rodziną?

Avatar Litops
To_masz___Problem pisze:
XDDDD, tak zwłaszcza jak cię stary pijany gw**ci i biję

Brzytwę Ockhama zastosuj. Takie rodziny to skrajność i nie zasługują, by w ogóle je rodziną nazywać.

Avatar Litops
I jeszcze dodam, że rodzina z 2 rodzicami > samotnie wychowujący rodzic.
Tutaj też nie uwzględniam patologii i tym podobnych.

Avatar darcus
Och, więc powinniśmy zabierać dzieci od samotnych rodziców i oddawać rodzinom zastępczym, tak?

Avatar Litops
Nie, chodzi mi o to, że lepiej zezwolić homoseksualistom na normalny dla nich związek, który będzie stały niż heteroseksualny, który bardzo prawdopodobnie się rozpadnie.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
To trochę jak z paradoksem alkoholu. Albo delegalizujemy alkohol który jest bardziej szkodliwy, albo legalizujemy marihuanę, która jest mniej szkodliwa, bo obecny system to hipokryzja.

Avatar
Konto usunięte
Ja uważam, że płeć nie opisuje człowieka. Każdy jest indywidualną jednostką i od niej zależy jaki jest. Ja na przykład nie bardzo się nie zgadzam jakim sposobem jest przestawiana kobieta. Sama bardzo nienawidzę większości rzeczy, które są uważane za kobiece (bardzo źle się czuję nosząc sukienki, spódniczki i bluzki z dekoltem, nie umiem oraz nie lubię gotować, jedynie podstawowe rzeczy, nie umiem opiekować się dziećmi, dodatkowo sama ich niezbyt lubię, nienawidzę romantycznych rzeczy, filmów i książek, nie używam makijażu, nie lubię plotek, nie robię sobie zdjęć, mam gdzieś mode). Dodatkowo „tolerancja" to nie zgadzanie się z każdym zdaniem, tylko poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych, nie musisz zgadzać się z czyimś zdaniem, ale dajesz żyć komuś jak chce nie wtrącając się nikomu

Avatar darcus
Płeć byłaby w porządku gdyby to pojęcie było czysto biologiczne. Niestety, łączą się z nim narzucone role płciowe, archetypy a nawet stereotypy. Jest więc jak najbardziej nie w porządku.

Ociekająca testosteronem kupa mięśni, która jest nieczuła, wyprana z emocji i istnieje tylko po to by wybawiać damy z opresji, walczyć na wojnie, naprawiać krany i rąbać drewno? Nie, dziękuję.
Wytapetowana blachara z cyckami jak pięciolitrowe baniaki, ubrana w jaskrawy strój nie pozostawiający wiele dla wyobraźni, płacząca przy każdej okazji, stworzona do zabawiania dzieci i siedzenia w kuchni, a niemogąca poradzić sobie z otwarciem słoika? Nie, dziękuję.

Wypraszam sobie nazywanie mnie tak mężczyzną, jak i kobietą. Albo płci (w rozumieniu psychologicznym, nie biologicznym) jest więcej, albo nie ma ich wcale.

Avatar
Konto usunięte
Albo każdy zachowuje się gdzieś pomiędzy?

Avatar darcus
Wtedy trzeba ustanowić całe spektrum i wyznaczyć strefy o różnych odcieniach szarości.
A i tak by to nie wystarczyło, bo ktoś mógłby być poza spektrum.

Avatar AquoZ32
darcus, to do czego sie odnosisz to prawdopodobnie plec spoleczna (angielskie gender), czyli spoleczne konstrukty zlozone z oczekiwan i rol, ktorych oczekuje sie od posiadaczy poszczegolnych genitaliow

i w sumie to sie zgadzamy, bo praktycznie zadne z tych rol nie maja podstaw w biologii, istnialy spoleczenstwa np: w ktorych to kobiety mialy role dominujaca, lub tez spoleczenstwa ktore mialy trzecia plec

Avatar darcus
Dokładnie o to mi chodziło.

Avatar kulujulu
Moderator
darcus pisze:
Ociekająca testosteronem kupa mięśni, która jest nieczuła, wyprana z emocji i istnieje tylko po to by wybawiać damy z opresji, walczyć na wojnie, naprawiać krany i rąbać drewno? Nie, dziękuję.
Wytapetowana blachara z cyckami jak pięciolitrowe baniaki, ubrana w jaskrawy strój nie pozostawiający wiele dla wyobraźni, płacząca przy każdej okazji, stworzona do zabawiania dzieci i siedzenia w kuchni, a niemogąca poradzić sobie z otwarciem słoika? Nie, dziękuję.
Nie lećmy w hipokryzję tho

Krytykowanie ról płciowych ma na celu pozwolenie ludziom być takimi jakimi chcą być. Jeżeli szkalujemy ubermęskich mężczyzn i uberkobiece kobiety to próbujemy im narzucić jak się mają zachowywać tak samo jak ludzie szkalujący męskie kobiety i niemęskich mężczyzn. Kojarzenie wpisywania się w role płciowe płci biologicznej z bezmyślnym konformizmem jest tak samo złe jak kojarzenie łamania tych ról z bezmyślnym rebelianctwem.

Avatar darcus
Drogi kuluju
Tam jest "nie dziękuję".
Czyli mnie się to nie podoba.
Jak tobie się podoba wpisywanie się w archetyp opisany w tamtym poście.
To proszę bardzo.
Tylko nie licz na mój szacunek.
I nie, nie dlatego, że to SĄ archetypy płciowe.
Tylko przez to JAKIE SĄ te archetypy.

Avatar kulujulu
Moderator
Nie mówię, że to mi się podoba. Uważam po prostu, że nie powinniśmy narzucać ludziom zarówno wpisywania się, jak i wypisywania się z ról płciowych. Przecież może być ubermęski mężczyzna i uberkobieca kobieta którzy byliby porządnymi ludźmi. Role płciowe nie kończą się tylko na tym co napisałeś. A nawet w tym co pisałeś, były zarówno rzeczy negatywne, neutralne jak i pozytywne. Kobieta która jest stworzona do zabawiania dzieci i siedzenia w kuchni? Super, będzie wspaniałą matką. Facet który chce wybawiać damy z opresji? Jeżeli nie robi tego, bo myśli, że wtedy kobiety będą miały obowiązek się z nim przespać, to ja widzę po prostu człowieka ze staromodnym kodeksem moralnym. Chcę powiedzieć, że w rolach płciowych są zawarte zarówno złe jak i dobre rzeczy. Jeżeli facet jest ubermęski, ale nie przez arogancję, poniżanie innych i agresję, tylko przez pewność siebie, hart ducha i opiekuńczość, to co w tym złego?

Użyłeś słowa archetypy. Więc ujmując zwięźlej: co jeżeli ktoś swoją męskość czerpie nie z archetypu barbarzyńcy, tylko z archetypu ojca?

Avatar darcus
No tu już wchodzimy w to, że obecne znaczenie realne słowa 'męskość' nie jest zgodne z jego znaczeniem etymologicznym. Coś jak 'feminizm', albo 'złodziej'.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Tak tylko przypominam, że jeszcze wtedy kiedy nikt nie myślał o obalaniu "naturalnego porządku świata" było masa różnych interpretacji męskości. Prawdopodobnie ktoś w miarę zamożny będzie myślał o dżentelmenie, gdy zostanie spytany o wzór męstwa, ale co innego powie taki wieśniak, albo wojskowy.

Chodzi o to, że pojęcie męskości, czy kobiecości nie dość, że jest subiektywne, to jeszcze w pełni oparte na naszych autorytetach.

Avatar Litops
Zwłaszcza, że są jeszcze kobiecy mężczyźni i męskie kobiety. Podział na płeć powinien zostać zniesiony, bo stwarza tylko problemy.

Avatar
Konto usunięte
Wydaje mi się, że bawet bez kulturowego czynnika kobiety i mężczyźni średnio zachowywali by się inaczej więc no

Avatar AquoZ32
AquoZ32 pisze:
istnialy spoleczenstwa np: w ktorych to kobiety mialy role dominujaca, lub tez spoleczenstwa ktore mialy trzecia plec

Avatar
Konto usunięte
Wg mnie, podział powinien istnieć tylko BIOLOGICZNIE, ja sama nawet nie zgadzam się z cechami typowo kobiecymi, mimo, że nią jestem i raczej nie mam zamiaru na zmianę płci, nie przeszkadza mi tak mocno bycie dziewczyną, przeszkadza mi to, że muszę „być kobieca"

Avatar AquoZ32
alez nikt nie obala biologicznych cech, jedynie wlasnie "kobiecosc" i "meskosc"

Avatar kulujulu
Moderator
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Tak tylko przypominam, że jeszcze wtedy kiedy nikt nie myślał o obalaniu "naturalnego porządku świata" było masa różnych interpretacji męskości. Prawdopodobnie ktoś w miarę zamożny będzie myślał o dżentelmenie, gdy zostanie spytany o wzór męstwa, ale co innego powie taki wieśniak, albo wojskowy.

Chodzi o to, że pojęcie męskości, czy kobiecości nie dość, że jest subiektywne, to jeszcze w pełni oparte na naszych autorytetach.
^o to to

imo Płeć społeczna to przeżytek, może opłacalny w dawnych czasach, ale zupełnie niepotrzebny teraz. Jak dla mnie najlepszą opcją jest albo zupełne zlikwidowanie ich znaczenia, albo wprowadzenie do języka pewnej liczby płci non-binary.

Avatar kulujulu
Moderator
To_masz___Problem pisze:
Wydaje mi się, że bawet bez kulturowego czynnika kobiety i mężczyźni średnio zachowywali by się inaczej więc no
Od lat role płciowe zanikają i od lat obserwujemy zmiany w zachowaniach ludzi. Za przykład mogą posłużyć typowi konserwatywni dziadkowie narzekający, że teraz to jest wysyp "ciot w rurkach" i "feministek-babochłopów". To jest skutek zanikania presji społecznej na dopasowywanie swoich zachowań do swojej płci. Jeżeli pojawili się tacy ludzie kiedy role płciowe osłabły, to dlaczego ma nie być więcej takich osób, kiedy zupełnie upadną?

Avatar
Konto usunięte
Ale średnio nadal będą się różnić

Avatar kulujulu
Moderator
Czy różnica jaką mamy pomiędzy teraz, a początkiem XX wieku nie jest dość duża? Czemu uważasz, że różnica jaka będzie pomiędzy teraz, a XXII wiekiem będzie nieduża? Nie wydaje mi się, żebyśmy byli dalej niż w połowie drogi do likwidacji ról płciowych.

Avatar
Konto usunięte
Zgadzam się z tym, że role płciowe są bez sensu, przecie nie mieliśmy do powiedzenia z czymś się urodziliśmy. Jak się urodziło facetem to nie oznacza, że musisz mieć czteropak na brzuchu, a to, że się urodziło dziewczyną również nie oznacza, że trzeba mieć kilo tapety i chodzić w sukienkach. Dodatkowo najgorzej jak są te wszystkie uroczystości czy bale i trzeba ubrać coś oficjalnego - czyli sukienkę czy spódnice, bo inaczej patrzą na ciebie bykiem

Avatar Litops
Ja tam nie miałbym żadnego problemu, by kiedyś założyć sukienkę.

Avatar
Konto usunięte
Z LGBTQ+, to toleruję w 100% LGB i tak w 20% T

Avatar darcus
W sensie walisz konia do shemale?

Avatar
Konto usunięte
Nie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku