tanja
-nie. Nic
Powiedziała wychodząc z baru. Poszła drogą do salonu dilera.
kosmiczny_kamien pisze:
//- OH MY GOD! She scared Kenny!
- You bastard!
Przepraszam, nie jestem poważnym człowiekiem i zawsze, gdy widzę imię "Kenny" to kojarzy mi się od razu z South Parkiem//
niemamnietu pisze:
Tanja
- Nic z tego! Co ty robisz z Kennym!? Zabijesz go! Nie będę robił żadnych układów z człowiekiem, który krzywdzi Kenny'ego!
PROSZĘ WYJŚĆ Z UNIESIONYMI RĘKAMI I BEZ BRONI! - zabrzmiał głos z zewnątrz.