Moderator
tanja
-niech będzie to 16£ ok? Powiedziała podając 16£
niemamnietu
Tanja
Wzięli i posprzątali stół.
Moderator
tanja
-hej diler! Chodź masz stół teraz ja ci kupię burgera i dam kasę i jesteśmy kwita. Okej!
Krzykneła do dilera
Tanja
Diler usiadł przy stole i czekał na burgera i swoje pieniądze
Moderator
tanja
Zawołała do obsługi
-burgera dla tego pana!
Wskazując na dilera
Tanja
Pracownica zapisała zamówienie i chwilę potem podała je do stołu dilerowi
- No więc czekam na pieniądze - Powiedział jedząc hamburgera
Moderator
tanja
Rzuciła do dłoni dilera uzgodnioną sumę
-masz. Teraz idziemy po motor
Tanja
- Dałabyś mi zjeść w spokoju - Dalej jadł hamburgera, powooooooli
A w międzyczasie do baru wróciły wkurzone furrasy
- Okłamałeś nas! Przez ciebie jeden z nas teraz ma wściekliznę!
Moderator
tanja
-ku*wa. Masz broń? Pistolet cokolwek?
Rzuciła do dilera półsłowem
Tanja
- Czy ja ci wyglądam na kogoś, kto nie nosi ze sobą broni 24/7? Tak? To dobrze, bo nie noszę, średnio to legalne - ale sprzedawanie motorów na lewo to jest już spoko.
Rzucił ci jakiś widelec i radź sobie
niemamnietu
Tanja
Furrasy tym czasem powoli się zbliżały. Co teraz?
Moderator
tanja
Rzuciła się na najbliższego z nożem który miała w kieszeni. Dźgneła go w gardło. Potem odskoczyła i doskoczyła do drugiego tnąc go w jelita
niemamnietu
Tanja
Dwóch padło na ziemie. Zostało jeszcze ośmiu.
Moderator
tanja
Pobiegła na pełnym sprincie na trzeciego wbijając mu nóż pomiędzy żebra. Wyciągnęła go i przeciągneła przez żyły lewej ręki czwartego. Odskoczyła i podskoczyła do piątego klienta i kilka razy dźgneła go w szyję.
niemamnietu
Tanja
Kolejna trójka padła na ziemie. W tym jednak momencie piąty złapał cię od tyłu. Zostałaś unieruchomiona.
Moderator
tanja
Podskoczyła i wskoczyła mu na szyję (nie wiem jak to opisać) i skręciła mu nogami kark.
niemamnietu
Tanja
Trzech ostatnich w jakiś magiczny sposób dokonało fuzji i stało się wielkim furasem. Miał dwa metry i ewidentnie był silny.
Moderator
tanja
Rozejrzała się w poszukiwaniu lepszej broni niż nóż myśliwski jaki miała
niemamnietu
Tanja
Na ścianie za furasem wisiała siekiera. Trzeba się tylko do niej dostać. No i jest jeszcze widelec.
Moderator
tanja
Rzuciła widelcem w oko furrasa i pobiegła prześlizgując się pomiedzy jego nogami. Podskoczyła i ściągneła siekierę z ściany którą wbiła prosto w podstawę szyji mutanta
niemamnietu
Tanja
Mutant padł, oblewając cię cuchnącą mazią.
Moderator
tanja
Ochyda. Bleeee. Co to ku*wa było? Myślałam że oni tylko w przebraniach psów gw**cą psy a tu takie poje**ństwo.
Poszukała wzrokiem węża ogrodowego. Byle by był.
Moderator
tanja
Czy jest tu cokolwiek czym mogła się umyć?
Otrzepała się jak pies z nadzieją na zrzucenie większości tego obrzydlistwa.
niemamnietu
Tanja
Strzepałaś wszystko, ale wyglądasz teraz jak jeden z tych fusuitów noszonych przez furry. A propo, właśnie są wynoszeni przez Chińczyków w strojach McDonalda do jakiegoś pomieszczenia. "Przetwórstwo mięsa"? Co?
Moderator
tanja
Przechodzi cicho pod ścianę lokalu. Tam jest cień i chowa się za stołem.
niemamnietu
Tanja
Był to jakiś dzieciak.
Moderator
tanja
Kładzie rękę na ustach a potem jak się uspokoiła zdjęła i położyla palec w znaku cicho
niemamnietu
Tanja
- AAAAAAaAAAA!!! - wrzasnął dzieciak. Wszyscy na ciebie spojrzeli.
- Przestraszyłaś Kenny'ego! - odezwał się jakiś żul. - Nikt nie będzie straszył Kenny'ego!
Wiele głosów zaczęło popierać żula. A potem wszyscy ruszyli na ciebie. Mieli baseballe, siekiery, noże, jeden gość miał nawet katanę.
//- OH MY GOD! She scared Kenny!
- You bastard!
Przepraszam, nie jestem poważnym człowiekiem i zawsze, gdy widzę imię "Kenny" to kojarzy mi się od razu z South Parkiem//
Moderator
tanja
Cholera co robić? No tak! Złapała kennego pod pachy i przyciągneła do siebie w drugiej ręce trzymając nóż.
-Stać bo poderżnę mu gardło! Dajcie mi wyjść z stąd a go uwolnię! Diler! Daj mi kluczyki do motocyklu i wracamy do ciebie! Muszę wyjechać z tego pie**olnika...
niemamnietu
//Ja też nie jestem poważnym człowiekiem. A Kenny wzięło się stąd, że mi się po prostu Kenny z South Parku przypomniał.//
//Ah I see you're a man of culture as well//
Moderator
// kiedy dacie jej wyjechać z londynu?//
niemamnietu
Tanja
- Nic z tego! Co ty robisz z Kennym!? Zabijesz go! Nie będę robił żadnych układów z człowiekiem, który krzywdzi Kenny'ego!
PROSZĘ WYJŚĆ Z UNIESIONYMI RĘKAMI I BEZ BRONI! - zabrzmiał głos z zewnątrz.
//za rok może dwa, schodami na strych
//mi Kenny kojarzy się z Shingeki no Kyojin i South Park//
//ej ku*wa
bo przecież kwiecień jest
w kwietniu miała być kontynuacja 3. sezonu
JAK DOBRZE KU*WA ŻE ŻYJESZ I MOŻESZ CZŁOWIEKOWI O CZYMŚ PRZYPOMNIEĆ
//NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
Jeszcze 22 dni//
Moderator
tanja
Rzuciła kennego w tłum i sama odskoczyła tworząc iluzję niewidzialności wokół siebie.kurna miała jechać do USA i przejechać je na je**nym motocyklu a chwilowo tkwi w je**nym londynie. Co jest z nią kurna nie tak?
niemamnietu
Tanja
Ludzie pochwycili Kenny'ego w swe ramiona nie zwracając na ciebie uwagi.
Moderator
tanja
W osłonie niewidzialności poszła do dilera i powiedziała mu na ucho.
-daj mi kluczyki. Kasę ci dałam to ja biorę motocykl i jadę.
niemamnietu
Tanja
Diler rzuca w ciebie pieniędzmi, które mu dałaś.
- Powiedziałem. Nie robię układów z takimi jak ty.
Moderator
tanja
A miało być miło...
Wyciągneła nóż i poderżneła mu gardło
-jak nie po dobroci to po złości
Kolejny na liście. Co tu oszukiwać jest je**nym potworem takim samym jak przed zrzuceniem na ziemię. Suszy ją. Pozbierała pieniądze i zabrała klucze dilera, wszystkie.
-barman daj piwo jakieś dobre!
Krzykneła podchodząc do baru
niemamnietu
Tanja
- Nie. Nie po tym co zrobiłaś Kenny'emu!
Moderator
tanja
-spi***alaj z tym kennym. Nalej mi piwa bo skończysz jak ten ch*jek w rogu. Powiedziała wskazując na dilera
//OH MY GOD SHE KILLED KENNY//
niemamnietu
Tanja
Facet wyciąga karabin maszynowy.
- Jeszcze coś?