Kim
- Dzięki - no i je te lody, zadowolony.
Ojciec dentysta, więc trzy mu wystarczą. Uczono go, by nie jeść dużo słodkiego.
//A matka czarownica z Departamentu.
Właściciel
Ray
Poszedł do samochodu.
- zapewniam cię, nie będziesz zawiedziona!
//Przeczytałam "zapewniam cię że będziesz zawiedziona" i takie xd
niemamnietu
Kim
- Usiądźmy gdzieś. - zaproponowała Penny
Kim
- Jasne - poszedł do wolnego stolika.
- Może być, czy wolisz inne gdzieś?
Filizaneczkaherbaty
Febra
Nie odpowiedziała, tylko skierowała się do auta.
niemamnietu
Kim
- Może być. - powiedziała liżąc lody - Jak myślisz? Jak będzie w szkole?
Kim
- Wnioskując po tym dzisiejszym na pewno ciekawie - stwierdził obojętnym tonem.
niemamnietu
Kim
- Uważasz, że Tiara dobrze wybrała? Bo ja sądzę, że niezbyt.
Właściciel
Ray
Ruszył z piskiem opon.
//No i wracamy do kawalerki
Kim
- W sumie to w pierwszej chwili przyszło mi do głowy, że Tiara się naćpała - przyznał.
niemamnietu
Kim
Penny zaśmiała się jak wariatka.
- W sumie. Może to i nawet prawda.
Kim
- Jak myślisz, gdzie powinnaś trafić?
niemamnietu
Kim
- Jak dla mnie bez różnicy. Wszyscy to wariaci. Ale w Ravenclav są fajni chłopacy.
Kim
- U mnie cała rodzina od strony matki była w Ravenclaw. Nie wiem czemu Tiara mnie też tam nie przydzieliła, intelektu mi nie brakuje - stwierdził, między liźnięciami lodów. Serio nie rozumiał tej Tiary.
niemamnietu
Kim
- Fajnie. Co sądzisz o tym nowym nauczycielu? Wiesz, tym Gandalfem.
Kim
- Wariat. W sumie jak wszyscy w tej szkole.
niemamnietu
Kim
- To czemu w ogóle tu przyszłaś? Nie lepiej było gdzie indziej? Słyszałam o jakiejś szkole imienia Drakuli co podobno jest całkiem normalna.
Kim
- Matka czarownica kazała.
niemamnietu
Kim
- Słabo. - a ta już dojadła lody - Idziemy gdzieś jeszcze?
Kim
Też dojadł swoją porcję.
- Jeśli chcesz. Jakieś pomysły gdzie?
niemamnietu
Kim
- Mają tu duże centrum handlowe. Możemy pójść na ciuchy.
niemamnietu
Kim
- To chodź. Wstała i pociągnęła cię za sobą, nie wiesz gdzie.
//Dalej w Centrum Handlowym.//