Niczym Jan Paweł II uklęknął na ziemi i ucałował ją, czego później pożałował zważywszy na cały ten brud.
//zaczęłam właśnie oglądać filmy G.F Darwin i ogarnęłam o co chodzi z Mistrzem Motylem, chyba czas zdobyć odznakę Dotyk Motyla!
o, kamień, myślałam, że już śpisz
Wdeeeeeech
Wydech
Na spokojnie, przynajmniej wydostali się z lasu. Tutaj nie grozi im nic po za niemiłymi mieszkańcami.
- Dobra, musimy się dostać na peron
//Kamienie nie śpią, to chyba oczywiste
Słońca nie ma, księżyce harcują//
Prawie pisnął, kiedy usłyszał głos w słuchawce. Włączył głośnomówiący, aby Tayomi też mógł usłyszeć.
— Dzień dobry, z tej strony uczniowie Szkoły im. Drakuli — August Theodor Mendes oraz Suijiki Tayomi. Byliśmy dzisiaj w sekretariacie. Zgubiliśmy się w lesie, w pobliżu szkoły, a obecnie udało nam się jakimś cudem dotrzeć do Nowego Jorku. Pomożecie nam wrócić do szkoły?
//Jezus Maria, mam ochotę cię ucałować za to//
August nie krył radości. Podziękował dyrektorowi i rozłączył się. Przytulił Tayomiego, prawie płacząc ze szczęścia.
Tayomi.exe has stopped working
Again
Zaśmiał się niezręcznie
- W pewnym momencie całe życie przeleciało mi przed oczami - Tyle popełnionych błędów a Tay ma tylko 17 lat
— Nie miałem okazji się o tym przekonać. I w sumie to się z tego cieszę — usiadł na najbliższej ławce i zaczął oglądać panoramę miasta — Ładnie tu. Przynajmniej nie leje tak jak w Anglii.
- Ja pewnie nie zasnę - Westchnął zrezygnowany - ale cieszę się, że to już koniec - Powiedział ale potem sobie przypomniał o jednym małym szczególe - o ile Harry się wyniósł
— Czemu nie? Kiedy już go wywalimy będę musiał przeprać wszystkie moje rzeczy z szafy, bo pewnie nim zaśmiardły — wzdrygął się na myśl o tym, że mężczyzna nadal przebywa w ich pokoju.
— Z filmu raczej nici, ale może pizza nie jest jeszcze całkiem gumowata. Martwi mnie tylko to, że bardziej nie zawalczyliśmy o to, żeby znaleziono intruza. Nie byłoby tej całej akcji z lasem. Ale nie ma co wypominać, nic już nie zmienimy — wyciągnął telefon, jednak szybko go schował, zdając sobie sprawę, że w sumie nie chce psuć ich rozmowy.
- Następnym razem trzeba będzie po prostu szybko i sprawnie pozbyć się intruza - Powiedział spokojnie a potem ogarnął, jak to zabrzmiało - w sensie, nie musimy od razu zabijać tylko po prostu wywalić za drzwi
Zaśmiał się szczerze z zakłopotania chłopaka.
— Zrozumiałem, spokojnie. W sumie, gdyby nie to, pewnie nigdy w życiu nie znalazłbym się w Nowym Jorku. Chociaż w sumie, to nie było warte całego strachu, jaki przeżyłem. Może zmieńmy temat, co? Nie wiem, jakiej muzyki słuchasz?
- Lubię Katy Perry - Powiedział normalnie, bez wstydu.
No może być czasem skomplikowany ale jego gust muzyczny jest prosty i płytki więc się wszystko ładnie równoważy
— O widzisz, ja słucham Nicki Minaj. Dzięki nim powstał Bagpack Boy, a później taniec z Fortnite. Nie wiem, czy tego oczekiwały tworząc piosenkę w duetcie — skrzywił się trochę
- Ah I see you're a man of pop music as well - Przybrał minę jak z tego szanującego się reaction mema - Anyway, dzisiaj nie obejrzymy już raczej filmu ale możemy spróbować jutro
— Nawet na pewno, jeśli mamy zdążyć na lekcje to wypadałoby iść spać od razu po wywaleniu Harry'ego. Chyba, że zwolnią nas z jutrzejszych zajęć, ale to mało prawdopodobne. Ale bardzo chętnie obejrzę jutro film, skoro dziś się nie udało.
Auggie zakrył oczy, żeby wiatr nie ograniczał mu widoczności. Czyli jednak ktoś ich uratuje! Nie wiedział, czy lepiej będzie ustać i poczekać aż spuszczą drabinę czy lepiej poczekać na jakiś znak. Czuł się trochę jak w filmach.
— Uczniowie Szkoły im. Drakuli. August Theodor Mendes oraz Suijiki Tayomi — powiedział, spoglądając na miejsce, w którym jeszcze przed chwilą był przechodzień.
Przedtraszył się trochę kiedy jakiś przechodzień umarł ale po całym tym spacerze po lesie popie**oleńców jego umysł jest spaczony i nie wyleczy tego 5 lat terapii
//właśnie nie wiedziałam o co ci chodzi//
— Może to alternatywne uniwersum, gdzie jednak Thanos nie zniszczy wszechświata — zaśmiał się z własnego żartu.
- Albo nasza historia dzieje się przed czasami z Infinity War, w takim razie martwiłbym się o nasze życia
//Wygląda dosłownie jak żółta wersja loga fantastycznej czwórki //
— Nie bądź taki negatywny! Przed chwilą prawie umarliśmy, nie mam zamiaru myśleć czy przypadkiem nie zginę — szturchął go łokciem, ale nie był urażony.
- Przykro mi, że to mówię, ale ta wieża to już od dawna tylko muzeum. Avengersi są już na emeryturze. Zostało co prawda kilku superbohaterów, ale to garstka. - obok okna przeleciał właśnie Spiderman.
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.