niemamnietu
Przestronna sala z liniami kilku boisk nałożonymi na podłogę. Jest też schowek na piłki i drzwi prowadzące na szkolny basen.
Przyszedł na salę i usiadł gdzieś z boku.
Sport jest dla cieniasów elo
//Dantiś będzie spóźniony na wuef. Upsik.
O nie
Typowy Chińczyk
Jeszcze gorzej
- Dzieńdobry - Powiedział tylko dalej siedząc z boku
niemamnietu
//Powiedział Japończyk.//
Tayomi
Mistrz Motyl spojrzał się na ciebie.
- Psephasam, ale ty jestes jedynym ucniem w tej klasie? - zapytał szorstko.
//sorki za moją nieobecność
August wszedł na salę nieprzebrany i rozejrzał się. Widząc ich wuefistę tylko westchnął.
niemamnietu
August
Mistrz Motyl:
- O, dobse, mamy kolejnego do kolekcji, hoć, usiąć sobie pszy koledze i zaczynamy.
//Nie potrafię udawać akcentu Mistrza Motyla, zwłaszcza, jeśli mam to napisać, więc wybaczcie, jeśli będzie mało realistycznie.//
//Japonia i Chiny to ogólnie ze sobą walczyły so xD//
- Ja zgłaszam niećwiczenie - Powiedział do nauczyciela
niemamnietu
Tayomi
Mistrz Motyl:
- W dadim razie sieć cicho na swoim miejstcu i słuchaj.
Odszedł na kilka metrów.
- Pozólcie, że opowiem wam tochę o mie. Otut. Jetem ostatiom osobom, która jet w posiadaniu wiekiej tajemicy… Dotyku Motyla! Tcym jest Dotyk Motyla? Jet to statozytna stuka hinskih mituf Zakonu Motyla. Pozwólcie. Że zapezentuję wam technike… Dotyku Motyla! To ce się zgłosić na ochotika?
— Chyba nie jest już taką tajemnicą, skoro właśnie nam pan o tym opowiedział — powiedział August, spoglądając na niego sceptycznie nastawiony.
niemamnietu
Mistrz Motyl spojrzał na Augusta.
- O proszę. Dobrze, że się zgłosiłeś. Chodź, podejdź.
- Miło było cię poznać - Poklepał Augusta po plecach
— Ciebie też, bro — spojrzał na niego, nadal udając wyjebke. Naprawdę był trochę przerażony, ale podszedł do nauczyciela.
niemamnietu
Mistrz Motyl:
- Dobrze. A teraz zacznę... Taniec Motyla.
Zaczął wykonywać dzikie densy wokół Augusta. W końcu stanął po jego lewej stronie, wziął jego rękę i dotknął wnętrza jego dłoni palcem wskazującym. A potem upadł na ziemię bez życia. Po prostu.
//wait, ale kto umarł? August czy nauczyciel?
Dante:
Wszedł spóźniony na wuef.
Zobaczył martwego nauczyciela.
Zatrzymał się zaskoczony w drzwiach.
- ...trochę mnie ominęło, widzę...
- To nie nasza sprawka i jak zadzwonisz na policję to wyprę się, że w ogóle tu byłem - Powiedział w duchu na przemian kisnąć z sytuacji i panikować bo w końcu nauczyciel leży na ziemi po odwaleniu jakichś chińskich czary mary
- Nie należę do takich co dzwonią na policję - stwierdził obojętnie, siadając na ławce. Przynajmniej nie musi ćwiczyć.
— Może jednak powinniśmy coś zrobić? — dotknął czubkiem buta ciało nauczyciela.
niemamnietu
Auggie
Kiedy dotknąłeś ciała nauczyciela doszedł twoich uszu dźwięk metalu pochodzący z truchła.
Filizaneczkaherbaty
Alice
Wskakuje na salę w towarzystwie królika, który poprawia kapelusz, po czym nerwowo stucze w zegarek na łapie i kota, który piję herbatę, i lewituje, obok Ali. Nie działa na niego grawitacja, tak samo na rzeczy, które on trzyma. Dlatego też, herbata przelewa się, do ust kota już z czajnika w powietrzu.
Alice tymczasem po prostu poprawia swój... Dziwny kapelusz. Za czerwonym paskiem ceimnozielono-czarnego kapelusza jest kilka kart. I słynna kartka 6/10.
Alice siada obok reszty, głaszcząc królika.
-Coś mnie ominęło? - spytała z uśmiechem. Jej kot zawisł po lewej stronie jej twarzy i patrzy się na Dantego, z wciąż, uśmiechem rozciągającym się od ucha do ucha. Niebieskie paski na całym ciele błyszczą. Co jakiś czas kot popija herbatę. A królik siedzi na kolanach Alicji, popijając nerwowo herbatę z filiżanki.
//Fajna postać, ale nosz, tldr w całości xd
niemamnietu
Drzwi do sali otworzyły się i weszła jakaś młoda dziewczyna.
Spojrzał w tamtym kierunku.
Filizaneczkaherbaty
Królik
Podskoczył, wylewając na siebie trochę herbatki.
Alice
Bierze królika na kolana i głaszcze.
Kot
Nalewa sobie herbaty prosto do ust, z wielkim uśmiechem. Czajnik w piki, itd. lewituje nad nim.
Alice
Głaszcze królika.
Królik
Nerwowo stucze w swój zegarek.
- Raczej powinniśmy - Odpowiedział na pytanie swojego współlokatora po czym spojrzał na całą resztę uczniów.
Mamy typa który zadeklarował się nie dzwonić na policję
Jakąś losową dziewczynę
I Alicję z Krainy Popie**olenia
Cool
- Pilnujcie go, sprawdzajcie puls czy coś, a ja pójdę po pielęgniarkę - Tay ratownik część 2
Filizaneczkaherbaty
Alicja
Kiwa głową
Wyjmuje ze swojego kapelusza filiżankę. Kot nalewa jej herbaty.
-Dzięki, Cheshire.
-Nie ma za co, Alicjo. - mruczy z uśmiechem
Alice
Piję herbatę
Wyszedł z sali i pobiegł do pielęgniarki.
niemamnietu
Dziewczyna odezwała się:
- Czemu nauczyciel leży na ziemi?
Prychnął, patrząc na Alice. Ukucnął przy wuefiście i położył dwa palce na jego tętnicy szyjnej.
niemamnietu
August
Nie znajdujesz pulsu. Znalezłeś za to jakiś metalowy łańcuszek.
Filizaneczkaherbaty
Alice
-Nie wiem. Przyszłam, już tak było. Wolę nie podejmować działań, przywodzą do złego. Zaraz wrócę... - dotknęła zegarka, a cała trójka wsiąknęła w zegarek. Chwilę potem wyszła z zieloną miksturą.
-Może pomoże... - nakropiła kilka kropel na usta nauczyciela. Zwierzaki ćpają herbatę...
Zoe
Wchodzi na salę
--Co za epidemia spania? - spytała. Zaraz potem podeszła i sprawdziła wierzchem dłoni czy nie ma gorączki. Posłuchała oddechu.
-Zemdlał, czy coś. Nie wiem. Trzeba było uważać na EDB...
— Ej, nie mogę znaleźć pulsu — zaczął się trząść lekko. Miał nadzieję, że zaraz ktoś przyjdzie i zrobi coś. Nie chciał brać odpowiedzialności za jego śmierć.
Wbił na salę ale tym razem z kopa.
Co będzie się ograniczał, i tak jest tu już harmider.
Podszedł do nauczyciela, kucnął przy nim i przyłożył jego medalion do czoła.
Oby zadziałało, inaczej będzie musiał się tłumaczyć z tego, co teraz odpi***ala a musi to wyglądać głupio.
niemamnietu
Tayomi
Mistrz Motyl otworzył szeroko oczy i usta. Wrzasnął. Wziął kilka oddechów i wstał.
- Denkuje. Znowu się niechcący zabiłem.
Wziął od ciebie medalion i założył sobie na szyję.
- To co, tko następny?
Filizaneczkaherbaty
Alice
Wzruszyła ramionami. Na chwilę znikła w zegarku. Wróciła z fotelem. Siedzi i pije herbatę. Z kotem i królikiem.
Zoe
Siedzi po prostu. Bawi się włosami, nie za bardzo wie co ze sobą zrobić
niemamnietu
wszyscy
*dźwięk_dzwonka.mp3*
Mistrz Motyl:
- Denkuje za udiał w zajenciach, widimy się za twa tni.
— Hmm, w sumie to i tak lepsze niż zwykła gra w nogę. Co mamy teraz?
Dalej próbował ogarnąć co się właśnie stało.
Kto mówi "Znowu się niechcący zabiłem" żeby zaraz potem kontynuować lekcję na wyjebce.
- Huh? - Spojrzał na Augusta i się otrząsnął - Nie wiem, matmę może? Nie jestem pewien
Nie zwrócił większej uwagi na zmartwychwstanie nauczyciela. Po prostu poszedł na kolejną lekcję. Ostatecznie i tak wszystko mu jedno, kto przeżyje, a kto nie.
Filizaneczkaherbaty
Zoe
Przerażona idzie na lekcje. Oczy otwarte, ani razu ich nie zmaknęła. W sumie, dobrze że nikt nie wie co się ukrywa za grzywką...
Alice
Zbiera wszytko w zegarek, po czym łapie kota, za ogon, i niesie go niczym balonik. Kot płynie w powietrzu z uśmiechem, nadal przewrócony, brzuchem do góry.
Królik
Skacze obok nich, szybko.
Alice
Przygląda w się w lusterełku. Widzi tam krainę, jak mało kto, i dalej się patrzy. Ale nadal idzie równo. Wychodzi z sali.
Tokoyami wszedł na salę bo według planu ma teraz tutaj zajęcia.
//Dlaczego mam przeczucie, że Toko będzie póki co jedyną osobą która bierze udział w lekcjach bo reszta ma swoje wątki?//