Imię: Mark
Nazwisko: Blazkowicz
Przezwisko: Inferno (używane częściej, niż samo imię)
Wiek: 17 lat
Rasa: jak nazwać takiego gazowego potwora?
Wygląd:
Miejsce zamieszkania: bezdomny. Zresztą, on i tak nie potrzebuje snu.
Historia: Mark został tu wysłany przez rząd Stanów zjednoczonych, kiedy uznano, że jego sprawowanie się poprawiło. Wcześniej, był normalnym człowiekiem, jak każdy. Jednak w wyniku nieszczęśliwego eksperymentu, jego komórki ciała zamieniły się w gaz. Dzięki specjalnemu kombinezonowi może się poruszać, zamiast rozpływać po pokoju, jak, no cóż... gaz. Niestety, na wieść o tym, co się z nim stało, wpadł w szał. Nadludzka siła sprawiała, że stał się wręcz niepokonany. Nawet bez kombinezonu, potrafi śmiertelnie zatruć swoje ofiary. Dzięki pomocy psychologa udało mu się dostać do tej szkoły, aby naprawić błędy przeszłości. (Jest odpowiedzialny za śmierć kilkuset osób personelu naukowego, matki Raya, wielu cywili i jednego psa) Wspominałem, że jest śmiertelnym przeciwnikiem Raya?
Moce: jego ciało jest zrobione z gazu. Jest niesamowicie silny, zwinny i inteligentny, ale daje to też wiele ograniczeń
Charakter: Okrutny i bezlitosny, ma problemy z samokontrolą
Słabości, lęki i inne: Mark śmiertelnie boi się... Wentylatorów, odkurzaczy, ogółem, wszystko co zasysa powietrze, zwłaszcza, że faktycznie jest to dla niego słabością. Nie cierpi wody, zup, oraz boi się psów.
Dodatkowe
Waga: nieco ponad 200kg w zbroi. Bez niej, jest lekki jak piórko.
Wzrost: półtora metra w zbroi
Rodzina: Jego żona zmarła na raka. On sam był sierotą
Miejsce pochodzenia: Niemcy
Orientacja seksualna: Aseksualny
Głos: gruby, niski, groźnie brzmiący głos
Ciekawostki:
- Mark jest fanem jazzu
- Mimo bycia maszyną do zabijania, nieraz wspiera różnorakie akcje charytatywne, najczęściej szpitale, ponieważ jak tłumaczy "bez szpitali nie miałbym, komu łamać kości"
- Mark przed przemianą był masochistą. Teraz woli sprawiać ból innym osobom
- Mark często potajemnie czyta japońskie romanse
- Ciało Marka jest łatwopalne, ale natychmiast odnawia się po wybuchu, dlatego często nosi przy sobie zapalniczkę
- Mark nie musi jeść, ale mimo to, często zajada się ostrym żarciem