Drużyny nie czytałem niestety
Mam taki pomysł żeby zaistniał PBF o gorolach i hanysach ale odwzorowanie śląskiej wojny jest trudne potrzebuję kogoś kto jest ze śląska i się zna na tym
Właściciel
Dałem mu szansę.
Popełniłem błąd.
Weszło jak w masło, przeciwnik oberwał!
Radio, daj mi moda, a w pięć minut będziesz mieć tu porządek, świeże powietrze i kilkanaście pustych łusek.
Właściciel
Wy wszyscy nieekonomiczni jesteście.
Po co mam ukracać aktywność idioty, kiedy mogę z niej czerpać korzyści?
Po co mam wyganiać szczura z domu, niech zostanie, będą z tego samego korzyści.
Więcej dziur w ścianie = Lepsza wentylacja
No złapiesz se dwa szczury, upieczesz je, weźmiesz pokolorujesz się na zielono, żonie/dziewczynie każesz przefarbować się na rudo i bum. Możesz z ograniczonym budżetem odegrać scenę ze Shreka.
Patrząc na ideę tego tematu, to mam pomysł, ale wiem, że go nie zrealizuję przez swoje nikłe doświadczenia.
Był pogrzeb jakiegoś staruszka z rodziny. Ogólnie byli oni Niemcami, a on sam służył w armii Rzeszy. Na łożu śmierci miał wyjawić skrywaną przez lata fortunę, którą ofiarował mu przyjaciel z wojska, kiedy to sam umierał. Powiedział tylko "Jest w rezydencji, w..." i tyle.
Akcja ma się dziać w tej rezydencji na stypie. Garcze byliby członkami rodziny lub jej przyjaciółmi. Jedyną niegrywalną postacią byłaby córka ojca, która uważa, że skarb powinien zostać tam gdzie jest i sądzi, że Bóg nie chciał, aby wyjawił do końca tajemnicę, więc będzie jakoby przeszkadzajką dla tych, co chcą go znaleźć. Sama też jest negatywnie nastawiona i będzie podejrzliwe patrzeć na tych, co od dłuższego czasu by o nim ględzili.
Postacie graczy tworzyłyby jakoby historię tej rodziny i musieliby czytać swoje historie i ewentualnie dawać reakcję w swojej historii. Tudzież na czacie się jakoś umówić, jak to będzie przed zrobieniem kart. Albo niech ten, co weźmie ten pomysł jakoś to rozwiąże.
W kp byłaby rubryka od relacji i zależnie od nich, GM przy akceptacji dawałby jakieś prezenty. A to chociażby przy dobrych relacjach dla wnuczka napisałby, że kiedyś w dzieciństwie dostał pudło z fotografiami od dziadka i teraz mu się przypomniało, a nuż będzie tam wskazówka. Oczywiście nie wszyscy by dostawali i ewentualnie mogłyby to być słowa, a nie jakieś przedmioty. Cała akcja to byłby ten jeden wieczór w rezydencji.
Dawaj mi to. Chętnie zagram
To taki bardziej pomysł na LARP bądź na papierowego RPG, lecz będąc szczerym z chęciami bym w to zagrał.
no w sumie do LARPowania by pasowało
PBF odbywający się podczas rewolucji w steampunkowym wielkim mieście, gdzie arystokracja z powodu to totalitarna siła polityczna. Skupiająca najlepszych magów i najlepszymi technologiami. a buntownicy jak to buntownicy dysponują dużą ilością mięsa armatniego i możliwościami terrorystycznymi. Przy okazji bitwa frakcji wewnętrznych o władze oraz podpięcie sytuacji pod jakiś ruch(Komuniści, Technokracja, Teokracja, Demokracja itp.) z epidemia i nierównościami społecznymi w tle, może jeszcze jakiś okultyzm...
Skupienie się na zarówno negatywnych jak i pozytywnych skutkach rewolucji. Pbf ograniczony do czasowo do stłumienia lub wybuchu rewolucji w zależności od poczynań graczy.
Jeśli pbfy i tak nie trwają zbyt długo to czemu zamiast piaskownicy nie zrobić czegoś intensywnego co wpływa na świat?
Ktoś łaskawie mógłby mi powiedzieć co to znaczy LARP?
Live Action Role Play
Ogółem to latasz w jakimś worku i z kijkiem udając Gandalfa z jakimiś wariatami.
ch**, zombie w średniowieczu
A mamy jakiś realistyczny średniowieczny PBF?
Co z tego, że było, jak nie ma? :/
Ja nikogo nie podpuszczam, ale założę się, że nikt nie zrobi PBF'a w świecie Kapitana Bomby.
Właściciel
Killroy by się do tego nadał jak jasny pieron strzelił.
Bardziej boje się że teraz ktoś będzie miał czelność to robić.
Deus to nie to pokolenie.
Lutherek
ale STALKERA już opluł swoim PBFem.
pokazuje mi, że ostatnia wiadomość tutaj była wysłana grubo ponad tydzień temu
nieźle admini się zabawili, prawie jak Maikelo na Niechcianych w sierpniu 2017
oh boi, jestem debilem i nie patrzyłem na przypięte tematy
*kopie sobie dołek, żeby móc zapaść się pod ziemię*
Ktoś chciałby abyśmy we dwójkę ( lub i więcej osób jeśli znajdziesz ) zagrali w pbf zrobionego przez nas świata fantasy i wyruszyli w podróż, która w bardzo szybkim tempie będzie wywoływał jakiś mniejszy lub większy efekt w granego przez nas świata ?
niemamnietu
Fantasy byłoby fajne. Tylko kurczę, nie umiem robić takich światów.
Wsadzasz ludzi, elfy, krasnoludy, magię żywiołów, złe i dobre królestwa i masz najprostsze fantasy.
generalnie i ja raczej bym nie zrobiłbym czegoś całkowicie oryginalnego ( bo w sumie już sporo wymyślono ) ale nazwy lokacji, polityka świata, start przygody i dalsze cele to ja potrafię wymyślić już we 2 minuty, ale to nic dziwnego skoro to głównie te tematy mnie rajcują i to w takich klimatach ogrywam gierki i seriale
niemamnietu
Nie lubię zbytniej prostoty.
nie wiem co masz na myśli, ale spoko