ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
No ja twierdzę, że elementy podobne do innych starszych religii które otaczały pierwsze grupy żydowskie nie zostały stworzone przez nich i prawdopodobieństwo takiej wersji wydarzeń czyni w porównaniu z hipotezy w której wszystko stworzyli sami nierealistyczny absurd.
Goniec pisze:
Rozumiem i w zupełności się zgadzam.
Ale chyba nikt tu nie twierdzi, że religia Żydowska i Chrześcijaństwo to w 100% oryginalny twór? Świadczyłoby to o braku elementarnej wiedzy.
Mit o potopie, zmartwychwstanie, nagroda od Boga dla dobrych, kara dla złych, Bóg ustanawiający królów, pierwsze kilka rozdziałów Izajasza i tak dalej to najpewniej zapożyczenia.
Baturaj pisze:co świadczyłoby o tym, że katolicy są naiwnymi ignorantami, którzy wolą wiarę zamiast wiedzy.
Kluczem jest słowo "najpiewniej". I nie "świadczyłoby o braku elementarnej wiedzy", tylko "świadczy o tym, iż mimo prawdopodobieństwa, katolicy wierzą, że ich wiarę przekazał im w większości Bóg".
Co wcale nie jest niemożliwe.
CzarnyGonec pisze:
Moja racja to święta racja. nawet jak jest twoja to moja jest mojsza od twojsza.
Wiara w nieprawdopodobne wydarzenia jest naiwna. A nazywanie swojej niechęci do myślenia "wiarą" nie sprawia, że jest ona bardziej godna szacunku.
CzarnyGoniec pisze:
> Nie dyskutuję z Kołakowskim, czy Tischnerem tylko z Wami.
Baturaj wcześniej pisze:
> Na przykład ja: tak jak mówiłem, już dawno poświęciłem się idei logicznego myślenia, która nakazuje mi walczyć z własnymi uprzedzeniami umysłu i nie wnioskować bez faktów.
Ale to samo logiczne myślenie pozwoliło mi zauważyć, że wiara, o ile nie jest sprzeczna z faktami, a wręcz je uzupełnia, nie ma nic wspólnego z brakiem myślenia bądź logiki. Wręcz prowokuje do większych rozmyślań, które potrafią zaprowadzić człowieka do konkluzji w ogóle niezwiązanych z wiarą.
CzarnyGoniec pisze:a tego nie wiesz
Więc jeśli ktoś twierdzi (czego Kołakowski, czy Tischner w życiu by nie stwierdzili)
, że religia żydowska mogła powstać od zera, bo tak zakłada wasza wiara, a wszystkie inne wyjaśnienia są tylko "prawdopodobne" to uważam, że jest to argument na miejscu (w sensie odwołanie się do naiwności wiary)
Ponieważ jest to wiara stosowana nie w miejsce niewiedzy, a zamiast wiedzy
CzarnyGoniec pisze:
Czytałem ich książki i ani razu nie użyli tam wiary jako zamiennika argumentu.
Baturaj wcześniej pisze:
Wiara nie jest ŻADNYM ARGUMENTEM!!!
Wiara jest po prostu wiarą, służy do uzupełniania luk w faktach, jakie już znamy. Z tego powodu nigdy nie może przeczyć faktom. Ale FAKTOM, a nie dużemu prawdopodobieństwu.
CzarnyGoniec pisze:
Zresztą ostatecznie - jeśli hipotetycznie nawet tacy ludzie zniekształcaliby wiedzę historyczną na rzecz religii to poddałoby to w wątpliwość tezę o niesprzeczności nauki i religii.
Baturaj wcześniej oraz teraz pisze:
Kluczem jest słowo "najpiewniej". I nie "świadczyłoby o braku elementarnej wiedzy", tylko "świadczy o tym, iż mimo prawdopodobieństwa, katolicy wierzą, że ich wiarę przekazał im w większości Bóg".
Co wcale nie jest niemożliwe.
chyba masz na myśli niezbyt dobrą definicję słowa "wiedza historyczna" i "wiedza".
Kabaczek15 pisze:ale jednak żydzi sami od zera stworzyli swoją religię i w ogóle nie inspirowali się sąsiednimi ludaki z podobnymi wierzeniami?
Pragnę zauważyć iż homeopatycy (nie wiem jak się oni dokładnie nazywają) zaprzeczają faktom, a my nie
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Ugh... Czuję się jakby umierały mi powoli szare komórki... Fani homeopatii mają podobną siłę argumentu...
"Bo ja wierzę, że ta absurdalna hipoteza to prawda >:c"
Luki w wiedzy się uzupełnia logiką i matematyką, a nie czymś takim. To jakby próbować latać ceglany mur błotem mając nadzieję, że stwardnieje na tyle, że będzie się trzymać.
Mam wrażenie, że większość twoich postów ma tylko brzmieć logicznie, ale jak to się rozbije na czynniki pierwsze to w sumie dostajemy parę linijek tekstu które są nic nie warte.
Baturaj pisze:Jeśli Twoje wierzenia będą przeczyć faktom, to będę to robić nawet, jeśli będziesz twierdził, że jest inaczej.
A Gońcu, Ty mnie zadziwiasz. Wciaż nie widzisz, że mówimy cały czas "Nasze wierzenia uzupełniają fakty, nie im przeczą".
Baturaj pisze:Hostia? Hostia nic do dyskusji nie ma. A tak mi się przynajmniej zdaje.
To jest to samo, jak z tą Hostią. Raczej trzeba powiedzieć "Jest to graniczace z pewnością przypuszczenie, prawidłowo wywnioskowane na podstawie procesów historycznych itp faktów". A my wierzymy w coś, co teoretycznie w większości przeczy temu przypuszczeniu, ale w sposób, który nie przeczy faktom i całej wiedzy.
Wiara nie jest podparta argumentami, nie wyjaśnia nic. W zasadzie wprowadza tylko chaos. Czy jest to opcja możliwa? Jest. czy jest racjonalne ją wybrać? Nijak.
Badania wskazują, że Żydzi zapożyczyli część swoich rytuałów od sąsiednich plemion. Jest to naturalne, ponieważ kultura nie powstaje w próżni. To wyjaśnia wiele ze zróżnicowania ksiąg w Biblii. Jest również zgodne z okresami historycznymi w których żyli Żydzi i ich sąsiedzi.
vs
Może to jest prawdopodobne, ale ja wierzę, że nie. Wierzę, że Bóg objawił się Żydom i on przekazał im to wszystko od zera. Te wszystkie zbieżności to tylko przypadek.
Baturaj pisze:piszę tak, bo uważam, że to robisz.
Goniec, Goniec, Goniec...
Znowu...
Kilka razy w swoim poście użyłeś sformułowania, które jasno wskazuje, iż uważasz, że ktokolwiek tutaj próbuje COŚ UARGUMENTOWAĆ WIARĄ.
Czyli albo nie czytasz uważnie, co piszę, albo starasz się za wszelką cenę wygrać dyskusję, nawet nielogicznymi argumentami. Ale co ja tam wiem
Baturaj pisze:o
Bo wiara nie jest PODPORZĄDKOWANA faktom (jak widzę chciałbyś, żeby była).
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Właśnie tak się dzieje, gdy muszę komuś wyjaśniać jak działają podstawy dyskusji, bo nie potrafi zrozumieć o czym do niego mówie
Baturaj pisze:wzajemnie.
Owszem, Gońcu, zdaje się, że skończona. Dziękuję za pełen szacunku gest i zrozumienie dla wzajemnego braku zrozumienia :)