WladcaAwarow pisze:
Mamy cesarza, szoguna i w pewnym momencie zamykamy się na świat ale potem jest wojna idą Francuzi i Amerykanie i samuraje z katanami biegno na armaty ale nie napi**dalają i dostają wpie**ol a później klepią Ruskich a potem Chiny no i bum bum na Hawaje a potem jeb ku*wa dwie atomówki i nastaje era anime i innego spie**olenia to tak wyglądało to pare tysięcy lat ich dziejów dziękuje
Na początku była para - I zbyt nagi (Izanagi) oraz I za nami, która spłodziła świat w tym wyspy (islandfilia), potem innych bogów i tym podobne. Potem Izanami rodząc boga ognia poparzyła sobie krocze i zaliczyła zgona. I zbyt nagi postanowiwszy po jakimś czasie że jednak chciałby znów seksu zamiast stworzyć sobie nową laskę boskimi mocami albo bawić się w Zeusa i gw**cić co popadnie to poszedł do krainy ciemności by zrespić na nowo swoją małżonkę. Niestety nie pykło, a co więcej ta małżonka złapała focha i rozpoczęła próby uśmiercenia męża. Temu udało się nawiać, wyszedł z krainy ciemności, obmył się w morzu przy okazji tworząc duchy ochrony i możliwości oczyszczenia, a potem przy okazji kąpieli stworzył trio wpiehdzielu. Myjąc oczy narodził Amaterasu i Tsukuyomiego, a smarkając wyglucił z nosa Susanoo. Potem chciał się jeszcze wysrać ale stwierdził, że co za dużo to niezdrowo, dał Amaterasu władzę nad światem i poszedł srać w odludne miejsce.